Huayculi – Bolivian Pottery Village *** Boliwijska wioska garncarzy

Huayculi jest niewielką osadą położoną 5 kilometrów od miasteczka Tarata, znaną jako wioska garncarzy (pueblo de la ceramica). Podobno 114 rodzin, mieszkających w okolicy, trudni się wyrobem ceramiki – profesją przekazywaną z dziada pradziada.

Huayculi is a small village situated 5 kilometers from the town of Tarata, known as the village of pottery (‘el pueblo de la ceramica’). They say that more than 114 families living in the area work in ceramics – a profession passed down from forefathers.

boliviainmyeyes

Udając się do Huayculi, mieliśmy sielska wizje  miasteczka pełnego pięknych wyrobów garncarskich sprzedawanych na każdym rogu, podobnie jak w Cotoka (Santa Cruz) —> klik. Możecie wiec sobie wyobrazić nasze rozczarowanie, gdy na miejscu nie zastaliśmy nic oprócz opustoszałego kościołka o pobielanych ścianach, usytuowanego tradycyjnie koło małego placu – parku, a napotkane kobiety powiedziały nam, ze władze owszem, maja w planach wybudowanie Casa de la Cultura (domu kultury) z prawdziwego zdarzenia, w którym eksponowano by okoliczne wyroby artystyczne, ale do dnia dzisiejszego nic nie zostało w tym kierunku zrobione.

Before our trip to Huayculi, we had an idyllic vision of the beautiful town full of pottery products sold on every corner, as in Cotoka (Santa Cruz) —> click. So you can imagine our disappointment when we found the the village being nearly deserted with small church, traditionally located nearby a small square – the park. Encountered woman told us that the authorities have plans to build the Casa de la Cultura (House of Culture) where the pottery could be exhibit, but to this day nothing has been done in this direction.

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

Ciekawostka jest, iż Huayculi zawdzięcza swoją nazwę miejscowym złożom gliny, bowiem huayculi w jezyku Quechua znaczy tyle co: “ziemia z gliny”. Niestety, urbanizacja zmniejszyła owe depozyty, i dziś by znaleźć dobrej jakości surowiec, garncarze musza szukać go godzinami w pobliżu rzeki i jezior.

A my musieliśmy  naszukać się garncarzy.

Curiously, Huayculi owes its name to the local clay deposits, as in the Quechua language huayculi means: “the land of clay.” Unfortunately, these deposits decreased becuse of urbanization, and today to find good quality raw material, potters have to look for it near rivers and lakes for hours.

And we, on the other hand, had to look for the potters.

boliviainmyeyes

Wsiedliśmy wiec w samochód i postanowiliśmy na własną rękę poszukać jednej z owych 114 rodzin garncarzy. I co? Znaleźliśmy jeden dom, z napisem ‘Artesania‘, ale właściciela nie było w domu. Zapytaliśmy wiec sąsiadów, a oni zaprosili nas na swoje podwórze, gdzie stal piec garncarski, a wokół niego rozrzucone były gliniane donice i dzbany. Większość z nich potrzaskana na kawałki. Okazało się, ze są to resztki z tego, co w danym tygodniu wyprodukowano i sprzedano, nie mieliśmy wiec dużego wyboru. Znaleźliśmy jednak kilka ładnych okazów: 3 duże donice, 2 mniejsze miski z pokrywka oraz malutki dzbaneczek – wszystko to za jedyne 60 bs., bo kupione ‘por major‘. W Cochabambie, La Paz, Santa Cruz, czy nawet w Brazylii i Peru, dokąd eksportowane są produkty z Huayculi, zapłacilibyśmy kilka razy więcej.

So we got in the car and decided search for one of these 114 families of potters. And we have found one house, with the inscription of ‘Artesania’, but the owner wasn’t home. So we asked the neighbors, and they invited us to their yard, where the simple pottery stove was built, and some clay pots were laying scattered around it. Most of them shattered into pieces. It turned out that these are the remains of what was produced and sold this week, so we had no big choice. However, we found several nice pieces: 3 large pots, 2 smaller bowls with lid and tiny jug – all for only 60 bs., as bought ‘por major’. In Cochabamba, La Paz, Santa Cruz, or even in Brazil and Peru, where the products wrom Huayaculi are exported we would have to pay several times more.

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

Mimo początkowego rozczarowania, nasza wycieczka okazała się ciekawa. Po drodze zwiedziliśmy bowiem inne okoliczne miasteczka, zakochując się szczególnie w jednym, gdzie spotkaliśmy dwie przyjazne cholity. Niestety, nazwy tej malutkiej kolonialnej wioski nie pomne, bowiem zupełnie nie mam pamięci do języka keczua, a na mapie na próżno jej szukać.

Despite the initial disappointment, our trip was interesting. On the way we visited other nearby villages, falling in love especially whith the one where we met two friendly cholitas. Unfortunately, I forgot the name of this tiny colonial village, because I don’t have good memory to Quechua language, and you won’t find it on the map.

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

Przegapiliśmy również zjazd do Huayculi, kończąc w hałaśliwym mieście Cliza, które nie bardzo mnie zachwyciło (cos mi się wydaje, ze wylądowaliśmy akurat w jego nowej dzielnicy), a w drodze powrotnej zajechaliśmy na chwile do cudownej Taraty, o której pisałam poprzednio —> klik.

We also missed the road to Huayculi, ending in a noisy city of Cliza that didn’t really amazed me (I think that we landed in its new district), and on the way back we stopped by wonderful Tarata —> click.

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

Źródło/Source: Los Tiempos.

boliviainmyeyes