‘Color Field’ by Sonia Falcone *** Czyli o bardzo aromatycznej wystawie

Mialam juz o G 77 nie mowic, ale tak sie zlozylo, ze wczoraj trafilam przypadkiem na koniec otwarcia wystawy zwiazanej ze szczytem panstw rozwijajacych sie, ktory odbyl sie niedawno w Santa Cruz de la Sierra. Poznym wieczorem, wracajac z koncertu (o ktorym innym razem), przechodzilam obok Centro de la Cultura Pluronacional, gdzie w jednej z rozswietlonych sal zobaczylam kolorowe stozki ustawione na posadzce. Zaintrygowana instalacja, jak i spragniona darmowej lampki czerwonego wina, postanowilam wejsc do srodka.

Boliviainmyeyes

‘Campo de Color’ by Sonia Falcone

Okazalo sie, ze bylo to otwarcie wystawy artystki boliwijskiej – Sonii Falcone, od lat mieszkajacej i pracujacej w Stanach Zjednoczonych. ‘Capo de Color(Kolorowe Pole) bylo motywem przewodnim szczytu G77, a kolorowe stozki okazaly sie aromatycznymi ziolami, przyprawami i pigmentami usypanymi  na glinianych podstawkach. Wystawie akompaniowaly zdjecia z bazarow swiata: Boliwii, Meksyku, Izraela, Chin oraz niezwykle aromaty. Kto nie wierzyl, ze to kolorowa  instalacja zawiera jadalne skladniki, mogl powachac i posmakowac przypraw usypanych w specjalnie do tego celu wyeksponowanych stozkach: kuminu, oregano, cynamonu, czerwonej papryki – tak typowych dla kuchni Ameryki Poludniowej.

Jedyne, czego mi brakowalo do prawdziwej ‘uczty dla zmyslow’, to… dzwiek. Przyjemnie byloby posluchac gwaru miedzynarodowych bazarow czy chociazby tradycyjnej muzyki z roznych stron swiata. No ale, ja tak juz mam, ze zawsze znajde powod do narzekania:)

Boliviainmyeyes

Nestety nie zamienilam slowa z artystka, ktora zreszta byla zatopiona w rozmowie z innymi prominentnymi goscmi. Wino z cala pewnoscia dodaloby mi odwagi, ale wszystkie kiliszki byly juz oproznione:) Pstryknelam wiec kilka zdjec, powachalam przypraw, wpisalam sie do ksiegi pamiatkowej, zabralam katalog wystawy i udalam sie do domu, gdzie przy lampce czerwonego wina popelnilam ten wpis:)

Boliviainmyeyes

Na chwile przenioslam sie tez do mojego ukochanego Dublina, gdzie w tym samym czasie ‘Colour Field’ jest wystawiany jako ‘sensacja’ ‘Dublin Biennial 2014, ktory odbywa sie w budynku glownym IFSC, Docklands. Narawde warto to zobaczyc (i powachac)!

***

I didn’t want to speak about G 77 anymore, but so it happened that yesterday I came upon the end of the opening of the exhibition related to the summit of developing countries, which took place recently in Santa Cruz de la Sierra. Late in the evening I as going back from the concert passing by the Centro de la Cultura Pluronacional, where colored cones in the enlightened room grabbed my attention. Intrigued by this art installation, and lured by a free glass of red wine, I decided to go inside.

It turned out that it was an exhibition of the Bolivian artist Sonia Falcone, who has been living and working in the United States. ‘Capo de Color’ (Colored Field) was the theme of the G77 summit and colorful cones proved to be various herbs, spices and pigments piled on clay plates. Exhibition was accompanied by images of world markets of Bolivia, Mexico, Israel, China, and was extremely aromatic. Who did not believe that this installation includes colorful edible ingredients, could sniff and taste spices piled in cones on the side: cumin, oregano, cinnamon, red pepper – so typical of the cuisine of South America.

The only thing I was missing to experience the true ‘feast for the senses’ was… sound. It would be nice listen to bustle of international markets or even some traditional music in the background, from different parts of the world. But well, I always find something to complain about:)

I didn’t talk to the artist who was present at the opening and who seem to be immersed in conversation with other prominent guests. Wine certainly would put me at ease, but all glasses were already emptied :) So, I snapped few pictures, sniffed some spices, signed in the book, took the exhibition catalog and went home. Where I drank a glass of red wine while writing this post :)

For a brief moment I have transfered to my beloved Dublin, where ‘Colour Field‘ has been exhibited as a highlight of ‘Dublin Biennial 2014′, that runs in the IFSC Docklands until 22 nd June. Really worth seeing (and smelling)!