Przed wyjazdem, czesto slyszelismy, ze w Boliwii nie mozna dostac dobrej czekolady – majac to w pamieci, zakupilismy na wyprzedazy w Tesco okolo 20 tabliczek ‘Finest’ (no bo jak mozna przejsc obojetnie obok dobrej czekolady za 50 centow?).
Niestety, nie znalezlismy miejsca dla slodkosci w naszych walizkach (…), wiec po przylocie musielismy sie zmierzyc z boliwijska czekoladowa rzeczywistoscia.
I co? No coz, wyboru duzego tutaj nie ma – w supermarketach mozna znalesc kilka rodzajow, przewaznie czekolady mlecznej. Podczas spaceru po okolicy natrafilismy natomiast na sklep ze slodyczami, a tam znalezlismy calkiem ladnie opakowane tabliczki ‘gorzkiej’ produkowanek w Sucre ‘Para Ti’ ( w cenie nieco ponad 50 centow).
Inne nie znaczy gorsze i przyznajemy, ze nam smakowala!
Na urodziny otrzymalam kolejna, ‘super – gorzka’, w eleganckim opakowaniu ‘El Ceibo’ – i daje slowo, czekolada ta miala smak miodu. Cos pieknego! W dodatku, jest to produkt produkowany od poczatku do konca w Boliwii: kakao jest pozyskiwane z upraw w Alto Beni – nisko polozonej tropikalnej czesci na polnocy kraju i transportowane do wysoko poloznej w Andach fabryki czekolady.
Moral: nie uprzedzaj sie do rzeczy, ktorych nie sprobowales/-as – rozni ludzie maja rozne sa gusta, ale i tak twoj jest najwazniejszy!
***
Before leaving to South America, we often heard that you can’t get good chocolate in Bolivia – so with this in mind, we bought on sale at Tesco about 20 chocolate bars ‘Finest’ (how can you pass indifferently by a chocolate for 50 cents?). Unfortunately, we didn’t find room for them in our suitcases (…) so upon arrival, we had to face reality of Bolivian chocolate.
And what? Well, I must admitt there was not much choice in supermarkets where we could find only a couple of types, mostly of milk chocolate. However, while walking around the area, we came across candy shop, and there we found nicely packaged bars of ‘bitter’ chocolate from Sucre – ‘Para Ti’ (for just over 50 cents).
Different doesn’t mean worse! We really liked it.
On tmy birthday, I received another, ‘super – bitter chocolate”, in an elegant package’ El Ceibo ‘- and I could swear this chocolate had a taste of honey. Something beautiful! What’s more, this is product trully Bolivian: organic cocoa is grown in Alto Beni, the low – altitude tropical northern part of a country and transported to high – altitude factory in Andes.
Moral: do not make an opinion before trying yourself – different people have different tastes, but yours is the most important!:)