The Unknown Bolivian ‘Riviera’ *** Nieznana boliwijska ‘riwiera’

Boliwia się buduje, Boliwia się bogaci i nie jest to primaaprilisowy żart. Ja sama już wcześniej pisałam o rosnącym boliwijskim rynku nieruchomości, przekształcającym krajobraz szczególnie dużych miast jak: La Paz, Santa Cruz i Cochabamba. Jednak wciąż wiele osób, w tym turystów podrożujących po Ameryce Południowej, wydaje się być zdziwionym faktem, że Boliwia może być nowoczesnym państwem.

Bolivia is growing, Bolivia is getting rich and it isn’t the April Fools’ Day’s joke. Some time ago, I wrote about the booming Bolivian real estate market, which transforms the landscape of the large cities of La Paz, Santa Cruz and Cochabamba. However, many people, including tourists, who have already travelled South America, still seem to be surprised by the simple fact, that Bolivia can be a modern country.

boliviainmyes

Santa Cruz de la Sierra, ‘La Riviera’

Wizerunek Boliwii w międzynarodowych mediach, to przede wszystkim (o ile nie jedynie) górzyste Altiplano, które jest przepiękne i niezwykle bogate kulturowo, ale ekonomicznie biedne. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest to, że kiedy myślimy o Boliwii, to pojawiają się w naszych głowach takie obrazy jak: lama, ośnieżone szczyty gór, pustynia solna, skromne ceglane domki postawione jedne na drugim czy bezzębna cholita w meloniku, żująca kokę. Przypomina mi się obraz Polski, kreowany przez media zagraniczne tuz przed przystąpieniem naszego kraju do Unii Europejskiej – niemal każda stacja telewizyjna i każda gazeta pokazywała zdjęcia jakiejś zapadłej wsi oraz konia ciągnącego plug. Rzeczywistość  była jednak zupełnie inna i tak samo dzis spotyka Boliwię.

When international media report about Bolivia, they show mainly (if not only) the mountainous Altiplano, which is beautiful and culturally rich, but at the same time economically extremely poor. In the consequence, when we think of Bolivia, the images such as llama, snow-capped mountains, the salt desert, modest brick houses built one on another or toothless Cholita in a bowler hat, chewing coca, pop up in our heads. It reminds me of a picture of Poland, created by the foreign media just before our country joined the European Union – almost every TV station, every newspaper showed the images of some remote village and a horse pulling the plug. The reality, however, was quite different, and the same is happening to Bolivia now.

boliviainmyeyes

Santa Cruz de la Sierra

Boliwie są dwie, a może nawet trzy. Geograficznie kraj ten dzieli się na: górzyste Altiplano, żyzne doliny, wilgotne tropiki i suche sawanny. Etnicznie na: Indian, metysów i białych. Podział społeczny jest jeszcze prostszy, populacja dzieli się bowiem na biednych i bogatych, podczas gdy tzw. klasa średnia, wciąż jest najmniej widoczna.

There are two Bolivias, maybe even three. Geographically, the country is divided into mountainous Altiplano, fertile valleys, humid tropics and dry savannah. Ethnically into Indians, mestizo and white people. Social division is even simpler, since the population is separated into poor and rich, while the so-called middle class is still the least visible.

boliviainmyeyes

La Paz

Najmniej widoczna szczególnie dla turysty, którego nie interesują wycieczki po zadbanych osiedlach mieszkaniowych nowo powstałych dzielnic miast. Najciekawsze jest przecież to stare, prymitywne, często zaniedbane. Inne niż w ‘domu’. I nie  byloby w tym nic złego, gdyby nie fakt, ze to przecież my, podróżnicy, tworzymy i rozprzestrzeniamy swoimi opowieściami obraz Boliwii na świecie.

The least visible, especially for tourists, who are not interested in touring the well-kept residential areas of newly established neighborhoods. The most interesting after all, is the old, primitive and often neglected. Different from what we know. And that’s ok, however, it’s us, visitors, who create and spread with our stories, an image of Bolivia in the world.

boliviainmyeyes

Cochabamba

Uwierzcie, ja tez kiedyś myślałam, że najbardziej autentyczne jest to, co ‘antyczne’, i nie zapomnie swojego zdziwienia, kiedy zobaczyłam tę inną Boliwię – nowoczesną i ‘cywilizowaną’ oraz kiedy poznałam stu-procentowych Boliwijczyków – świetnie wykształconych i światowych, ktorym przeszkadza globalne postrzeganie ich narodu przez pryzmat ‘liścia koki’.

Believe me, I too once thought that the most authentic is the ‘antique’, and I won’t forget how surprised I was when I saw a different Bolivia – modern and ‘civilized’. Or when I met highly educated and global-minded Bolivians, bothered by the general perception of their nation as ‘coca leaf’ country.

boliviainmyeyes

Santa Cruz de la Sierra

Boliwia, jak każde inne państwo na świecie, nie jest jednoznaczna i aby ją poznać, nie wystarczy odwiedzić jedynie bazaru czarownic (Mercado de brujas) w La Paz czy Salar de Uyuni (—> Wszystkie Naj Boliwii). Warto tez wyruszyć w boliwijskie tropiki oraz pospacerować ‘dalej od centrum’ wielkich miast, by zobaczyć jak wygląda życie Boliwijczyków tam mieszkających. Dopiero wówczas nabierze się odpowiedniej perspektywy, by moc próbować opisać Estado Pluronacional de Bolivia, państwo które cały czas się rozwija i zmienia.

Bolivia, like any other country in the world, isn’t easily defined, and to really know it, it isn’t enough to visit the Witches Market (mercado de brujas) in La Paz and the Salar de Uyuni (—> Not only Saler de Uyuni). One should also travel to Bolivian tropics and walk ‘away from the center of’ the big cities to see how the Bolivian people live. Only then a person will gain a proper perspective to try to describe the diversity of Estado Pluronacional de Bolivia, the country that is developing and changing all the time.

boliviainmyes

Santa Cruz de la Sierra

Niedawno, z grupą znajomych, wybraliśmy się na plac budowy najwyższego wieżowca Santa Cruz de la Sierra ‘La Riviera’, opisywanego nawet przez ‘The Wall Street Journall’. Budynek ten, znajduje się jeszcze w stanie surowym, ale powoli zaczyna wpisywać się w panoramę największego miasta Boliwii i jednego z najprężniej rozwijających się w Ameryce Południowej. Niższe kondygnacje będą mieściły centrum handlowo- biznesowe, a większość z 28 pięter, luksusowe apartamenty z niesamowitymi widokami na miasto, zielony las wzdłuż rzeki Pirai i Parque Amboro na horyzoncie, które będzie można podziwiać z jacuzzi, zamontowanego na każdym balkonie. A oprócz tego, mieszkańcy ‘La Riviera’ będą mogli korzystać z basenów, sauny, siłowni czy grilla. Zresztą, te luksusowe dodatki są już niemal standardem wszystkich nowobudowanych kondominium.*

Recently, with a group of friends, we went to the construction site of the highest skyscraper in Santa Cruz de la Sierra, ‘La Riviera’, mentioned even in ‘The The Wall Street Journal’. The building, still being in a rough state, slowly begins to emerge as an icon of the skyline of Bolivia’s largest and one of the fastest growing cities in South America. The lower floors will contain the shopping – business centre, and the rest of the 28 floors, will house luxury apartments with spectacular views of the city, the green forest along the river Pirai and Parque Amboro on the horizon, which could be enjoyed from the hot tub, mounted on each balcony. Moreover, the residents of ‘La Riviera’ will be able to use the swimming pools, sauna, gym and barbecue area – the animities that have already became a standard of almost every newly built condominium.*

*

Tak, to również jest Boliwia, tylko trochę mniej znana. Zaskoczeni? / Yes, this also is Bolivia, only a little less known. Surprised?

boliviainmyes

Santa Cruz de la Sierra

* W Santa Cruz można wynająć domek z dwiema sypialniami na osiedlu zamkniętym,  z dostępem do wspomnianych luksusowych instalacji, 20-25 minut samochodem od centrum miasta, już od 400 $ miesięcznie.

In Santa Cruz, you can rent a cottage with two bedrooms in the closed estate with access to all luxury amenities, 20 – 25 minutes by car from the city center, from $ 400 per month.

‘Evopolio’ – Game of Bolivia *** Boliwijski monopol

Graliście kiedyś w Monopol? Pewnie tak, ja Monopol pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Ostatnio zakupiliśmy boliwijska wersje tej gry planszowej, zwana ‘Evopolio’, od imienia długoletniego prezydenta Boliwii. Z początku przestraszeni byliśmy długą ‘instrukcja obsługi’ po hiszpańsku, ale w końcu okazało się, ze boliwijski monopol rządzi się własnymi prawami, które może i na pierwszy rzut oka wyglądają skomplikowanie, ale maja jedną wspólną cechę – brak zasad:)

Have you ever played ‘Monopoly’ game? Probably yes; I still remember it from my childhood. Recently we bought a Bolivian version of this popular board game, called ‘Evopolio’, named after long-time president of Bolivia. At first we were a bit scared by the long ‘manual’ in Spanish, but in the end, it turned out that the Bolivian monopoly comes with its own laws that maybe at first glance look complicated, but have one thing in common – no rules :)

boliviainmyeyes

Każdy dostaje od banku kilkaset bolivianos i robi to co chce – kupuje tereny, te komercyjne jak i będące pod ochrona, na których może zbudować domy, bloki, hotele. Ja na przykład postawiłam sobie taki apartamentowiec w samym środku Parku Narodowego Madidi, a co!

Szczęście w nieszczęściu, zostałam przemytnikiem narkotyków i innych nielegalnych substancji, co pozwoliło mi na szybkie wzbogacenie się i kupno kolejnych nieruchomości. Niestety, szczęście nie trwało długo, bo okazało się, ze co jakiś czas musze dawać w lapę a to policji, a to innemu graczowi, żeby siedzieli cicho. Az w końcu, straciłam wszystko! No prawie, bo razem z Freddym postanowiliśmy przymknąć oko na te nieszczęsna kartę. A co, było nam wolno, bo graliśmy tylko we dwoje:)

So, you get from the bank a few hundred bolivianos and do what you want – buy land, commercial as well as protected areas, where you can build houses, apartment buildings and hotels. I, myself, built an apartment block in the middle of Madidi National Park, and why not?!

Fortunately, or not, I became a drug smuggler, which allowed me to get rich quickly and purchase more land. Unfortunately, happiness didn’t last long, because it turned out that from time to time I have to pay off the police officers and fellow player, to ‘shut them up’. And in the end, I lost everything! Well, almost, because together with Freddy, we decided to turn a blind eye to an evil card and, being the only players, no one tried to stop us:)

Dalej wiec wiodłam ryzykowny żywot narkotrafikanta i szmuglera, co jakiś czas płacąc podatki, pożyczając pieniądze rodzinie czy… tracąc ziemie, bo ktoś sobie na niej zamieszkał. (A musicie wiedzieć, ze w Boliwii wciąż obowiązuje prawo, które zezwala na przywłaszczenie sobie czyjegoś terenu, jeżeli pierwsi wybudujemy na nim dom! Cóż, przynajmniej ziemia nie leży odłogiem:)

W pewnym momencie przyłączyłam się także do strajkujących cocaleros, ustawiając blokadę drogi. Gra zawiera nawet prawdziwe kamienie!

Therefore I continued my risky life of ‘narcotraficante y contrabandista’, from time to time sharing my assets with tax collectors, lending money to family or … losing my land to a random settler. (You have to know that being a land owner in Bolivia is a headache, because according to a law, if someone builds a house on a non-guarded land, the lawful owner has to give it up!)

At some point, I also joined the group of cocaleros by setting the road blockade. The game even provides real stones!

W ciągu kilku godzin zgarnęłam kilka tysiaków, w gotowce i w inwestycjach, łatwo wygrywając z Freddym, który w tym samym czasie zarabiał głownie na pobieraniu ode mnie czynszu, czyli w sposób całkiem legalny.

I tak oto wygląda Evopolio – czyli jak dla mnie całkiem swojsko! A sama gra z cala pewnością kryje jeszcze wiele niespodzianek;)

Within a few hours of gathering of couple of tousand of Bolivianos, in cash and investments, I easily won with Freddy, who at the same time, was earning mainly on collecting rent from me, in quite legal way.

And that’s how ‘Evopolio’ works – quite familiar, if you ask me! And I am sure, the game yet hides many surprises :)

P.S. Gra planszowa ‘Evopolio’ jest do kupienia w sklepach z pamiatkami za okolo 100-120 bs., ale mozna ja takze dostac w supermarkecie Hipermaxi za 70 bs. Mieszkajacy za granica, moga gre zamowic na stronie internetowej producenta —> klik.

P.S. Board game ‘Evopolio’ can be bought in souvenirs shops for 100-120 bs., but one can find one in a local supermarket ‘Hiparmaxi’ for 70 bs. You could also order it from the producer’s website ––> click.