Ciudad de Itas *** Skalne Miasto

Po raz pierwszy widziałam takie cudo natury w Czechach, gdzie szare skały o różnych kształtach ‘rosną’ pośród lasu. Tutaj sprawa wyglądała trochę inaczej – aby dojść do skalnego miasta musieliśmy najpierw wspiąć się na czerwonawe, chropowate od zastygłej miliony lat temu lawy wzniesienia, by następnie zejść w dol. Wówczas naszym oczom ukazał się kanion ze skalami o różnych kształtach, przypominającymi ‘żółwia’ bądź inne zwierzę, przestronne groty, niczym wnętrza średniowiecznych katedr, a nawet prehistoryczne malowidła naskalne (choć o to pewnie moznaby się spierać).

First time I saw the wonder of nature like that in Czech Republic, where gray rocks of different shapes ‘grow’ in the midst of the forest. Here it was a little bit  different – to get to the ‘rocky town’, we had to first climb on rough reddish rocks, formed by the frozen lava millions of years ago, and then go down. Then we saw rocks of various shapes, reminiscent of ‘turtle’ or other animals, spacious caves, like interiors of medieval cathedrals, and even prehistoric paintings (although that probably could be argued).

IMG_5106

Wędrowaliśmy dnem kanionu, który sam ukształtowany został w niepamiętnych czasach przez fale morskie i podziwialiśmy te cuda Pachamamy, aż nadszedł moment powrotu. No właśnie… wspinaczki po stromych skalach, ostrych jak brzytwy, bez zabezpieczeń innych niż drobna ręka przewodnika….

We were wandering on the bottom of the canyon, which itself was formed in ancient times by the waves of the sea and admiring the wonders of Pachamama, until it was time to return. Yeap … climbing the steep rocks, sharp as a razor, with no help other than small hand of our guide.

IMG_5244

Przyznam, ze po pełnym emocji poranku w jaskini Umajalanta, moje ciało nie było przygotowane na więcej takich atrakcji – ale udało się!A potem już tylko wystarczyło zejść z gór i wsiąść do autobusu, z okien którego mogliśmy podziwiać zapierające dech w piersi przepaści, w świetle zachodzącego słońca….

I must admit, after the emotional morning in the Umajalanta  cave, my body wasn’t prepare for more such attractions – but I managed (as if I had other option:)! And then we just had to go down the mountains, get in the bus, so we could admire from the windows the breathtaking chasms, in the light of the setting sun….