Fotograf uliczny musi byc smialy, szybki, i byc w stanie dostrzec piekno nawet brzydkich miejsc i zwyklych sytuacji. Piekno ludzkich gestow, interakcji, kolorow, ksztaltow – tego wszystkiego co sklada sie na ‘estetyke ulicy’. Ja nie jestem fotografem ulicznym, ale w ciagu ostatnich dwoch dni mialam okazje ‘studiowac’ ten typ fotografii pod okiem profesjonalisty, ktory niespodziewanie poprosil mnie, bym pokazala mu moje miasto – Santa Cruz de la Sierra. Calkowicie moge sie zgodzic z jego krotka notka biograficzna:
Street photographer has to be bold, quick, and able to see beauty even in ugly places and boring situations. The beauty of human gestures, interactions, coulours, shapes – everything that makes up ‘street aesthetics’. I am not a street photographer but for the last two days I’ve been learning how to become one. Learning from the pro, by whom I was contacted out of the blue, to show him around my city of Santa Cruz de la Sierra. I couldn’t agree more with his short bio:
Hakim Boulouiz jest ekspertem miejskiej estetyki. Przyciaga go paradoks, tajemnica i dramatycznym wizualnych ekspresji. W fotografii, ulica jest jego ulubiona pracownia.
Hakim Boulouiz is an Expert in Urban Aesthetics. He is attracted by the “PMD” (Paradox, Mystery & Drama) through the Visual Expressions. For photography, the street is his favorite Lab.
Obserwowac Hakima Boulouiza w akcji bylo czyms niesamowitym – poruszal sie on zrecznie waskimi ulicami Mercado 7 Calles i Casco Viejo, z usmiechem na ustach i ciekawoscia w oczach, zatrzymujac sie na chwile, by niezauwazalnie sfotografowac pozornie nudne sceny i zwyklych ludzi, krzatajacych sie po bazarze.
Watching Hakim Boulouiz in action was amazing – he was moving swiftly through the strets of Mercado 7 Calles and Casco Viejo with his big smile and curious eyes, stopping from time to time to record seemingly boring scene, unnoticably taking pictures of ordinary people going around their daily chores in the humble surroundings.
Zatrzymalismy się na chwile na Plaza Principal, aby pobserwować mieszkancow odpoczywajacych w słoneczne i cieple popoludnie w cieniu palm oraz dzieci bawiace sie z golebiami. Bylam na placu glownym milion razy, ale tego dnia, zobaczylam go w nowym swietle. Zainspirowana Hakimem, wmieszalam sie w tlum (na tyle, na ile moja aparycja gringi mi pozwolila;), szukajac nowej perspektywy, by udokumentowac te chwile.
We stopped for a moment in Plaza Principal, to observe locals enjoying sunny and warm afternoon in the shadow of palm trees and children playing with pigeons. I’ve seen the main square many times, but that day, I saw it in a new light. Inspired by Hakim, I mixed in with the crowd (as much as my gringa appearance permitted), searching for a new agles to document this lovely gathering.
Kiedy dzien powoli dobiegal konca, udalismy sie do Parque Urbano, tego samego, w ktorym spaceruje kazdego dnia. Cieszylam sie, ze wiekszosc smieci zebranych w czasie Bozego Narodzenia i Nowego Roku, zniknela, a park, mimo iz mielismy dopiero srodek tygodnia, tetnil zyciem, nie przytlaczajac jednoczesnie nadmiarem bodzcow.
As a day was slowly going to an end, we headed to the Parque Urbano, the same one that I walk in every day. I was pleased to see that most of the trash collected over the Christmas and New Year holiday was gone, and despite it was only a middle of the week, the park was full of life, yet not overwhelming.
Dzien pelen wizualnych wrazen zakonczylismy kolacja w naszej ulubionej restauracji, po czym Freddy odprowadzil Hakima do hotelu, spacerujac wzdluz zatloczonej ulicy 1er Anillo.
We ended the day in a little cafe and after eating a dinner in a favourite restaurant, Freddy took Hakim to his hotel, walking with him around busy and dodgy 1er Anillo.
*
Nastepnego ranka wsiedlismy w autobus, by zobaczyc miasto z innej strony – tej bardziej ‘wyfiolkowanej’, nad ktora goruje posag Chrystusa. Zahaczylismy rowniez o galerie ‘Centro Cultural Santa Cruz‘, odwiedzajac doskonala wystawe oficjalnego fotografa prezydenta Evo Moralesa. Pozegnalismy sie pod katedra, gdzie Hakim spedzil ostatnie popołudnie, delektujac sie kolorowym tlumem, skapanym w pieknym cieplym sloncu boliwijskiego lata.
The next morning, we went on the bus to see the city from a different perspective – the posh part of the town, overlooked by the statue of Crist. We also stopped by the Centro Cultural Santa Cruz to visit the excellent exhibition of Noah Friedman- Rudovsky. We said our goodbyes beside the Cathedral, where Hakim spent his last afternoon in Bolivia, enjoying colourful crowd bathed in lovely warm sun of Bolivian summer.
To byla prawdziwa przyjemnosc spotkac Hakima, ktory jest nie tylko utalentowanym fotografem, ale takze swietnym nauczycielem i milym czlowiekiem. Dzieki niemu nabralam wystarczajaco odwagi, by bez strachu fotografowac zycie miasta w ktorym przyszlo mi mieszkac. Jednak fotografia uliczna to nie tylko talent, pewnosc siebie i refleks, to rowniez ciezka, systematyczna praca, ktora po prostu trzeba kochac. Ja polknelam bakcyla, ale chyba nie potrafilabym oddac sie temu rodzajowi fotografii w 100%, tak jak Hakim. Dla mnie fotografia uliczna jest jednak doskonalym cwiczeniem percepcji i ‘oka’, ktore postaram sie wykonywac systematycznie.
It was a real pleasure to meet Hakim, who is not only a great street photographer but also good teacher and friendly person. Thanks to him, I gained enough courage to photograph life of the city where I live. However, street photography is not just about talent, confidence and fast reflex, it’s also a hard, systematic work, which one just have to love. I swallowed a bug, but I think, I couldn’t dedicate myself to this genre of photography in 100%, as Hakim Boulouiz does. For me, street photography is however, an excellent exercise of ‘wit and eye’, which I will try to perform regularly.
Nie moge sie doczekac, by zobaczyc ‘owoce’ przygody Hakima w Ameryce Poludniowej, a zwlaszcza w Santa Cruz. Z cala pewnoscia zamieszcze ‘je’ na moim blogu!A na razie zapraszam na profesjonalna strone Hakima Boulouiza —> klik. Obejrzyjcie tez sobie reszte mojej ‘ulicznej’ galerii Santa Cruz de la Sierra:
I can’t wait to see some pictures from Hakim’s South American adventure, especially its East – Bolivian phase, which I was very lucky to be a part of. For sure, I will share them with you on this very blog! And for now, you can see Hakim Boulouiz’s work, visit his professional website —> here or/and Eric Kim Street Photography Blog —> click. I also welcome you to view the rest of my ‘street gallery of Santa Cruz de la Sierra’: