Tytuł wpisu jest troszkę zmylny, bowiem to nie ja jeździłam na rowerze po Parku Tunari niedaleko Cochabamby, ale moi znajomi – zapaleni i szaleni rowerzyści górscy! Ja tylko robiłam zdjęcia i ‘zacieszałam się’ cudownymi widokami, świeżym powietrzem i miłym chłodem gór.
Nie byliśmy na Pico Tunari, o którym od dawna marze – to ta góra z moich zdjęć, w kształcie trójkąta, ale tuz obok. Dojazd dwoma pojazdami zajął nam ponad godzinne (swoja droga, jak się ma jeepa, to można tu wszędzie dotrzeć:), a potem już było ‘z górki’ – przynajmniej dla mnie, bo szaleni chłopcy co rusz wspinali się pod górkę, zęby później z niej zjechać, przy okazji ‘zaliczając’ wszystkie napotkane przeszkody. Poza jedna wywrotka, która szczęśliwie nie skończyła się poważnie, nie odnotowaliśmy wypadków – każdy uczestnik ‘zjazdów’ posiadał odpowiednie ochraniacze i kask.
To be honest, I did not ride a bike in the Park Tunari, but my friends – mad mountain bikers! I just took some pictures while enjoying fabulous views, fresh air and a nice coolness.
We didn’t go to Pico Tunari, that I have been dreaming of since a while – this is a triangle mountain from my photos, but just right next to it. Driving up the mountain took us over an hour (by the way, if you own the Jeep here, then you can go everywhere:), and then it was ‘down the hill’ – at least for me, because crazy boys were climbing uphill all the time, so they could later ride down, jumping off every encountered obstacle. Thankfully, apart from one accident, which happily didn’t end seriously, everybody survived the ride in one piece – as each participant was wearing adequate protections and helmet.
Jak wspomniałam, pstryknęłam kilka zdjęć, choć przyznam, ze nie byłam przygotowana na tak szybko poruszające się obiekty i ‘troszku’ mi nie wyszło. Następnym razem (a mam nadzieje, ze owcy zdarzy się wkrótce), będzie lepiej! Zresztą, zobaczcie sami.
As I mentioned before, I have snapped some pictures, although I must admit that I was not prepared for such fast-moving objects and I wasn’t entirely happy form the outcome. Next time (I hope it happens soon) I will be better!
One thought on “I Want to Ride My Bicycle *** Na rowerze w Parque Tunari”