Ruta 1: Bolivian Panamericana *** Boliwijska Droga Panamerykanska

Ruta 1, czyli Krajowa Trasa numer 1,  to nowa autostrada o dlugosci 1.215 km, która łączy departamenty La Paz, Oruro, Potosi, Chuquisaca i Tarija, zaczynajac sie w miescie Desaguadero na granicy z Peru i konczac w Bermejo, na granicy z Argentyną. Nie wiedząc dlaczego, droga ta została nazwana przez nasz nowy GPS, jako Panamericana.

Jak niektórzy z Was wiedzą, Droga Pan-Amerykańska  jest uznawana za najdłuższa na świecie. Jest to sieć dróg o dlugosci około 30.000 kilometrów, ktore lacza wiele krajow obu Ameryk. Oprócz glownej trasy, Panamericana ma wiele odnog, łączących większość krajów Ameryki Południowej. Od miasta Nazca w Peru, jedna droga, która jest oficjalnie uważana za część Panamericany, biegnie do boliwijskiej stolicy La Paz. Ruta 1 oficjalnie nie jest jej częścią, ale może dlatego, że jest ona stosunkowo nowo-wyasfaltowana, cos sie zmienilo?

Nieważne! Zapraszam do obejrzenia niesamowitych krajobrazów oraz prostych acz pieknych ludzi tu zyjacych, ktorych podziwialismy jadąc od Cochabamby, łącząc sie z Ruta 1 w pobliżu Oruro i dalej do La Paz, posrod plaskiego, ale niezwykle malowniczego boliwijskiego Altiplano!

National Route 1 is a brand new highway of 1,215 km in Bolivia, which connects the departments of La Paz, Oruro, Potosi, Chuquisaca and Tarija, streaching between the towns of Desaguadero on the border with Peru and Bermejo, on the border with Argentina. Not knowing why, this road was called by our brand new GPS as Panamericana.

As some of you may know,  according to Guinness World Records, the Pan-American Highway is the world’s longest “motorable road’ or rather a network of roads measuring about 30,000 kilometres in total length, connecting many countries in both Americas. In addition to this route Panamericana has many branches connecting most South American countries. From the city of Nazca in Peru, one road which is considered the part of the Panamericana, follows to Bolivian capital city of  La Paz . Ruta 1 officially isn’t the part of it but, maybe because it is so newly asphalted, that has changed?

Never mind! Have a look at the amazing landscapes and humble but beautiful people  you can see driving from Cochabamba, joining Ruta 1 near Oruro and following to La Paz via plain but amazingly picturesque Bolivian Altiplano!

Cochabamba – Oruro

Ruta 1: Bolivian Panamericana; Bolivian Altiplano

El Alto – La Paz

Bolivian Altiplano (on the way back/ w drodze powrotnej)

Oruro – Cochabamba (on the way back/ w drodze powrotnej)

I dlatego, ja zawsze radzę podróżować za dnia, co jest nie tylko bezpieczniejsze, ale daje lepsze zrozumienie odwiedzanego kraju i jego mieszkańców. Zgadzacie się?

And this is why I always advise you to travel by day, which is not only safer but gives you a better understanding of the country you visit and its people. Don’t you agree?

Cochabamba

The Mysterious Ancient City of ‘Tiwanaku’ *** Tajemnicza cywilizacja ‘Tiahuanaco’

Położone w centrum boliwijskiego Altiplano nie tak daleko od południowego brzegu Lago Titicaca, mityczne miasto Tiwanaku (pisane także Tiahuanaco), było stolicą potężnej pre-Inkaskiej cywilizacji, która dominowała region andyjski pomiędzy 500 a 900 rokiem naszej ery. Monumentalne ruiny tej wielkiej kultury obejmują kilka świątyń, piramidy, symboliczne bramy, monolity i tajemnicze rzeźby twarzy. Przybywający później Inkowie wierzyli, ze Tiahuanaco było miejscem, gdzie bóg Viracocha stworzył pierwszych ludzi —> przeczytaj legendę.

Located in the centre of Bolivian Altiplano not so far from the southern shore of Lago Titicaca, the city of Tiwanaku (also spelled Tiahuanaco) was the capital of a powerful pre-Inca civilization that dominated the Andean region between 500 and 900 AD. The monumental remains of this great culture include several temples, a pyramid, symbolic gates, monoliths and mysterious carvings of alien-like faces. Arriving later, the Incas believed Tiahuanaco to be the site of creation by their god Viracocha, who rose from the depths of Lake Titicaca —> read the legend of Titicaca here.

DSCN0145

Budowa wielkiego miasta Tiwanaku rozpoczęła się prawdopodobnie około 700 roku n.e. i rozwijała się przez kilka wieków. Uważa się, ze ośrodek był domem dla 20.000 mieszkańców i pokrywał 2,6 km kw. Od 1200 r., cywilizacja Tiwanaku popadała w zapomnienie, ale kultura Inków rozwijala się dalej pod jej silnym wpływem.

Construction on their great city and ceremonial site began around 700 AD and flourished for several centuries. At its height, the city was home to 20,000 inhabitants and covered 2.6 sq km. By 1200 AD, the Tiwanaku people had faded into obscurity, but the culture lived on through its strong religious influence on the Incas.

boliviainmyeyes

Po przybyciu Hiszpanów, skarby Tiahuanaco zostały rozrzucone po całym świecie. Jego złoto zostało zrabowane przez konkwistadorów, niektóre posągi były używane do budowy kościołów, sprzedawane przez Kościół jako ciekawostki lub zniszczone jako pogańskie bożki. Większe kamienie zostały włączone do projektów budowlanych, w tym linii kolejowej, która przechodzi w pobliżu miasta … Na szczęście, niektóre dzieła sztuki przetrwały i można je dziś zobaczyć w pobliskim Muzeum Litico (np. słynny posag Monolito Bennett), oraz na wolnym powietrzu, oczywiście.

Since the arrival of the Spanish, the treasures of Tiahuanaco have been scattered all over the world. Its gold was looted by the Spanish, some statues were kept by the church or sold by the church as curiosities or destroyed as a pagan idols. Larger stones were used for Spanish colonial construction projects, including the bed of the railway that passes near the town… Fortunately, some of the artwork survived and could be seen in the nearby Museum Litico (eg. famous Monolito Bennett) and on site, of course.

graf. Internet

graf. Internet

Zwiedzanie Tiwanaku jest jak miły spacer na otwartej przestrzeni. Pozostałości archeologiczne są rozsiane pośród szerokiego i monotonnego krajobrazu Altiplano. Naprawdę polecam wziąć przewodnika za około 30 bs. jeśli jest dostępny, w przeciwnym razie można przegapić wiele ważnych faktów! Bilet zawiera małą mapę, ale nie ma wytyczonej trasy zwiedzania, dzięki czemu można swobodnie poruszać się samodzielnie lub po śladach innych grup:)

Visiting Tiwanaku is like going for a nice walk out in the open. The archeological remains are scattered all over the wast and somehow plain landscape of Altiplano. I really recommend taking a guide for about 30 bs. if available, otherwise you may miss on many important facts! Your ticket contains a little map but there isn’t any structured way to see the place, so you can roam freely or follow other groups:)

boliviainmyeyes

Piramida Akapana, to pierwsze miejsce, które widzieliśmy i wcale nie byliśmy pod jej wrażeniem. Zbudowana na istniejącej formacji geologicznej, posiada ona w swoim środkowym obszarze owalne wgłębienie, przypisywane wykopaliskom wczesnych szabrowników hiszpańskich, choć niektórzy archeolodzy wierzą, że było one używane do przechowywania wody. Piramida nie ma dziś wielu kamieni, trzeba wiec poćwiczyć swoją wyobraźnię, aby zobaczyć jej dawna świetność.

Akapana pyramid which we saw first and wasn’t too impressed by it, was  built over an existing geological formation. It has at its center, sunken oval area, generally attributed to the digging of early Spanish looters, but some archaeologists believe however that it was used for water storage. A great deal of the pyramid’s stones are gone, so you need to exercise your imagination to see its former grandeur.

boliviainmyeyes

Na dalekim wschodnim krańcu założenia znajduje się miejsce znane jako Templo de Kantatayita, pełne kamiennych elementów rzeźbionych w geometryczne wzory, w tym chakana (krzyż andyjski). Do dziś nikt nie wiadomo, jakie było przeznaczenie tej świątyni. 

At the far eastern end of the site is a place known as Templo de Kantatayita full of stone pieces carved with geometrical designs (including chacana, Andean cross). To this day, no one knows, what was the purpose of this temple.

Najbardziej imponująca struktura dzisiejszego Tiahuanaco jest zaś Świątynia Kalasasaya, której ściany wykonane są z precyzyjnie dopasowanych wielkich bloków czerwonego piaskowca i andezytu. Masywne wrota wejściowe są flankowane przez dwa monolityczne słupy, a sam portyk portyk prowadzi do wewnętrznego dziedzińca i ruin pokoi kapłanów.

The most impressive structure of today’s Tiwanaku is the Kalasasaya Temple which walls are made of huge, precisely fitted blocks of red sandstone and andesite. The massive entrance steps are flanked by two monolithic uprights and the restored portico leads to an interior courtyard and the ruins of priests’ quarters.

boliviainmyeyes

Templete Semisubterraneo reprezentuje świat podziemny, podczas gdy Kalasasaya – Ziemię.  Ta niższa świątynia, z czerwonego piaskowca, składa się z prostokątnego zapadniętego dziedzińca, którego ściany zdobią rzeźby 175 intrygujących ludzkich twarzy i trzy obeliski. Jak zasłyszałam, podsłuchując jednego z przewodników, nie wszystkie są oryginalne (co nie powstrzymało mnie jednak przed ich obsesyjnym fotografowaniem

This Subterranean Temple temple represents the Underworld, while Kalasasaya symbolizes the Earth. Made of red sandstone, the temple includes a rectangular sunken courtyard with three obelisks and its walls are decorated with 175 intriguing sculptures of human faces. As overheard from one of the guides, not all are original (it didn’t stop me, however, to obsessively photograph each of them:)

boliviainmyeyes

Dobrze zachowany Monolito Ponce, widoczny jest przez wrota z przeciwnej, częściowo podziemnej świątyni, na wschód od głównego wejścia do Kalasasaya.

The well conserved Monolito Ponce is visible through the stone doorway from the opposite semi-subterranean temple, east of the main entrance to Kalasasaya.

boliviainmeyes

W północno-zachodnim rogu założenia wyższej świątyni, do której można się dostać bocznymi schodami, znajduje się słynna Puerta del Sol (Brama Słońca), wykonana z jednego bloku, który jest uszkodzony. Archeolodzy uważają, że brama ta była używana jako kalendarz. Nadproże podzielone jest na ryte 48 kwadratów otaczających centralną postać. Każdy kwadrat zawiera reprezentacje skrzydlatej postaci (aniołów lub bóstw zawiadowców). Mamy tam 32 wizerunki z ludzka twarzą i 16 z głowami kondora (symbol bezpiecznej podroży). Wszystkie wizerunki zworocone są w stronę centralnej postaci, uważanej za reprezentacje Boga Słońca, sądząc po promieniach emitowanych z jego głowy, lub inkaskiego boga Viracochy. Tyl bramy zawiera głębokie nisze, które prawdopodobnie służyły jako miejsce dla ofiary.

At the far northwest corner of the temple is the Puerta del Sol (Sun Gate), constructed of a single block, broken at the top. Archaeologists believe that it was used as a calendar. The lintel is carved with 48 squares surrounding a central figure. Each square represents a character in the form of winged effigy (angels or messenger gods). There are 32 effigies with human faces and 16 with condor’s heads (condor is a symbol of safe travel). All look to the central figure, which represents the “Sun God” judging by the rays emitted from its head or Inca god Viracocha.  The styled staffs held by the figure symbolize thunder and lightning. The back of the gate has deep niches which probably served as a place for offerings.

Puerta del Sol

graf. atlanticbolivia.org

graf. atlanticbolivia.org

W pobliżu zachodniego krańca Templo Kalasasaya znajduje się podobna, ale mniejsza i mniej ozdobna brama kamienna, z wyrzeźbionymi motywami zwierząt –  Puerta de la Luna (Gateway of the Moon).

Szczerze mówiąc, zupełnie nie zwróciłam na nią uwagi, będąc zaoferowana widokiem innego antropomorficznego monolitu obok.Monolito Fraile “lub” Dios del Agua“(Bóg Wody) to ogromny blok z piaskowca, pokryty tajemniczym pismem i  trzymający w swoich rękach zwoje (podobnie jak Monolito Ponce i inne).

Na zachód od świątyni Kalasasaya znajduje się duży prostokątny obszar znany jako Templo Putuni, będący w trakcie wykopalisk.

Near the western end of Kalasasaya is a similar but smaller gateway carved with animal designs, which has been dubbed the Puerta de la Luna (Gateway of the Moon).

To be honest, I must have missed this, being struck by the beauty another human shaped monolit nerby: Monolito Fraile“or “Dios del Agua” (God of Water). The anthropomorphic block of sandstone is decorated in writings and the personification of the god holds in his hands scrolls (just like Monolito Ponce and the others on the site).

West of Kalasasaya Temple is a large rectangular area known as Templo Putuni which is still being excavated.

boliviainmyeyes

Podobnie jak w wielu dawnych megalitycznych zalożen na całym świecie, budowniczy Tiahuanaco dolożyli ogromnych starań, aby zbudować swoje monumentalne świątynie. Plyty bazaltu i piaskowca waża nawet 25 ton, a najbliższe kamieniołomy, które mogły dostarczyc bazaltu zanajduja sie na półwyspie Copacabana, 40 km od Tiwanaku, a bloki piaskowca wydobywane byly co co najmniej 5 km od zalożenia.

As with many ancient megalithic sites around the world, the builders of Tiwanaku went to great lengths to construct their monumental temples. The basalt and sandstone slabs that lay around the site weigh as much as 25 tons each. And the nearest quarries that could have produced the basalt stones are on the Copacabana peninsula, 40km away and the sandstone blocks must have come from more than 5km away.

boliviainmeyes

Porady FOTOGRAFICZNE/ PHOTOGRAPHY tips:
Warto odwiedzić Tiwanaku o poranku! Jak widać na moich zdjęciach, najważniejsze zabytki znajdują się w cieniu w godzinach popołudniowych, co czyni je bardzo trudnymi do sfotografowania … zwłaszcza, Brama Słońca. Ponadto, artefakty są chronione grubą niebieska lina, która zapobiega przed ich dotykaniem i fotografowaniem (nie miałam cierpliwości by osunąć je w Photoshopie). Muzeum Litico (jak również Muzeum Ceramico) nie pozwalają, nie wiedząc dlaczego, na fotografię w ich budynkach. / Visit the site in the morning! As you can see from my pictures, the most important monuments are in the shadow in the afternoon, making them very hard to photograph… Especially, The Sun Gate. Also, the artefacts are protected by thick BLUE rope, that prevents from touching and photographing them (I had no patience to remove them in Photoshop). The Museum Litico (as well as other Museum Ceramico) don’t permit, no knowing why, photography on the premises.

Wskazówki podróżnicze/ Travelling tips:
My podróżowaliśmy do Tiahuanaco prosto z Copacabany, upiorną ‘polną’ drogą, bo nie chcieliśmy wracać się na autostradę przez ruchliwą El Alto. Czy była to mądra decyzja? Cóż, nawet miejscowi nie wiedzieli jak nas pokierować, na szczęście GPS nas uratował! Nie mogę polecić tej drogi, bo znajduje się ona na trasie dwóch rzek, które mogą być dosyć głębokie w porze deszczowej :) Słyszałam, że gdzieś tam jest droga asfaltowa łącząca Copacabana (Batallas) z Tiahuanaco, ale … życzę powodzenia w jej znalezieniu! / We have travelled to Tiwanaku from Copacabana, taking a spooky dirt road instead of going back the highway via busy El Alto. Was it smart? Well, even the locals could not direct us but our GPS saved us! I can’t recommend that way though, as it crosses at least two rivers, that may be deep during the rainy season:) We heard that there is somewhere a paved road connecting Copacabana (Batallas) with Tiwanaku, but … good luck finding it!

Najprostszym sposobem by dostać się do Tiwanaku jest zorganizowana pół- dniowa wycieczka z La Paz, lub taksówka. Aby uzyskać więcej informacji, polecam zajrzeć do aktualnych przewodników lub zapytać na miejscu w jednej z agencji turystycznych w La Paz / Copacabanie. / The easiest is to take an organised half-day trip from La Paz or spare some cash for a taxi. For more info, look into your book guide or ask in the tourist agency in La Paz/Copacabana.

Tiahuanaco jest zdecydowanie niesamowitym miejscem wartym odwiedzenia! Najlepiej z rana:)/ Tiwanaku is definitely an amazing place to visit and enjoy! Best in the morning:)

See more at/ Wiecej na: www.sacred-destinations.com, www.unesco.org.

Blue ‘Lago Titicaca’ & Sunny ‘Isla del Sol’ *** Wycieczka na słoneczną Wyspę Słońca

Lago Titicaca, obramione wiecznie ośnieżonymi szczytami Cordillera Real, to święte jezioro, które leży na granicy Peru i Boliwii, na wysokości 3,810 m n.p.m. Głębokie na 283 m, o szerokości 176 km i 70 km długości, jest uważane za najwyższe żeglowne jezioro na świecie i jedno z największych. Nazwa jeziora pochodzi z języka keczua i w wolnym tłumaczeniu oznacza pumę polującą na królika, odnosząc się do kształtu akwenu. Czas wytężyć swoja wyobraźnię (mapa na dole)!

Lago Titicaca, framed by the snow capped peaks of the Cordillera Real,  is a sacred lake that lies on the border between Peru and Bolivia. At an altitude of 3,810m above the sea level, with a depth of 283 m, and a span of 176 km wide and 70 km long, it is the highest navigable lake in the world and one of the biggest. The name “Titicaca” has been translated as “Rock Puma”, as local communities have been said to interpret the shape of the lake to be of a puma hunting a rabbit. Work your imagination (the map is at the bottom)!

boliviainmyeyes

Według mitologii Inków, to właśnie z Jeziora Titicaca,  Bóg Stwórca Viracoca wzniósł się by stworzyć słońce (Inti), księżyc (Mama Kilya), gwiazdy, a następnie udał się do Tiahuanaco (Tiwanaku), bystworzyc pierwszych ludzi – Mallku Kapac i Mama Ocllo. “Adam i Ewa Inków”, powstali z kamienia i zapełnili świat rodzajem ludzkim. Jezioro Titicaca jest więc kolebką Inków, których dusze powracają do swojego miejsca pochodzenia w jeziorze.

According to Incan mythology, it was from Lake Titicaca that the creator god Viracoca rose up to create the sun, moon, stars, and first human beings.  He commanded the sun (Inti), moon (Mama Kilya) and stars to rise, then went to Tiahuanaco (Tiwanaku) to create the first human beings, Mallku Kapac and Mama Ocllo. These first humans, the “Inca Adam and Eve,” were formed from stone and brought to life by Viracocha, who commanded them to go out and populate the world. The Lake Titicaca is therefore the birthplace of the Incas, whose spirits return to their origin in the lake upon death.

Oprócz samego Titicaca, także kilka z 41 wysp na jeziorze jest uważanych za święte. Szczególnie ważna jest Isla del Sol (Wyspa Słońca), największa ze wszystkich wysp, położona niedaleko Copacabana. Isla del Sol jest uznana za dom najwyższego inkaskiego boga Inti. Istnieje tam ponad 80 starożytnych ruin,  z których większość pochodzi z okresu inkaskiego, z okolo XV wieku. Archeolodzy odkryli jednak dowody na to, że ludzie żyli tue już w trzecim tysiącleciu przed naszą erą. Wiele wzgórz na wyspie zapełniają tarasy rolne, które dostosowują strome i skaliste tereny dla rolnictwa już od niepamiętnych czasów. Geograficznie, teren wyspy jest szorstki i skalisty, pokryty drzewami eukaliptusowymi i kaktusami. Nie ma tam utwardzonych dróg ani pojazdów mechanicznych, a główna działalnością gospodarcza około 800 rodzin mieszkających na wyspie, jest rolnictwo, rybołówstwo i turystyka.

In addition to Lake Titicaca itself, several of the 41 islands in the lake are regarded as sacred. Especially important is the Isla del Sol (Island of the Sun), the largest of all the lake islands, located near Copacabana. Isla del Sol was regarded as the home of the supreme Inca god Inti. There are over 80 ruins on the island, most of these dating to the Inca period circa the 15th century AD, however, archaeologists have discovered evidence that people lived on the island as far back as the third millennium BCE. Many hills on the island contain agricultural terraces, which adapt steep and rocky terrain to agriculture. Geographically, the terrain of the island is harsh and rocky with many eucalyptus trees and cactuses. There are no motor vehicles or paved roads and the main economic activity of the approximately 800 families living there is farming, fishing and tourism.

boliviainmyeyes

Jedynym sposobem, aby dostać się na Wyspę Słońca, jest przejażdżka łodzią. My zdecydowaliśmy się na wycieczkę całodniową, która rozpoczęła się o 8:30, od zakupy biletu za 30 bs. w jednej z wielu agencji turystycznych na głównej ulicy Copacabany. Muszę przyznać, że na początku, żałowałam tej decyzji, ponieważ niemal 2 godzinna jazda małą rozkołysaną łodzią, przyprawiła mnie o mdłości. Ale gdy tylko zeszłam na ląd, byłam przeszczęśliwa, a pod koniec wycieczki (około 4 pm), żałowałam, że nie zatrzymaliśmy się na wyspie na noc!

The only way to get to Isla del Sol is by boat. We decided to take 1 day trip, which started at 8.30 am, buying a ticket for 30 bs. each at one of many tourists agencies on the main street of Copacabana. I must say, that at first, I regretted this decision as the rocky nearly 2 hours boat ride has made me sick and miserable. But once stepping out onto the land, I was happy! Moreover, at the end of the trip (about 4 pm) I wished we had stayed on the island for the night!

boliviainmyeyes

Na północnym krańcu Wyspy Słońca zacumowaliśmy w mieście Challapampa, gdzie znajduje sie Chincana, wielki kamienny kompleks pełen labiryntów, uważany za centrum szkoleniowe dla kaplanow Inków, oraz male muzeum z artefaktami cywilizacji Inków i Tiwanaku, znalezionymi podczas wykopalisk międzynarodowych. Aby się tam dostać, idziemy malowniczą ścieżką z pięknymi widokami na jezioro, dowiedując się od przewodnika o historii wyspy i niektórych roślinach leczniczych, i obserwowując proste życie ludzi tu mieszkajacych. Wedrowka (wspinaczka) konczy sie się przy świętej skale w kształcie pumy, której nie zobaczylam nawet oczyma wyobraźni, później odkrywając, że potrzebna jest do tego dobra (boczna) perspektywa :)

On the north end of the Island of the Sun is the town of Challapampa, home to the fascinating Chinkana labyrinth – a huge stone complex full of mazes, which is thought be a training center for Inca priests, and a small museum displaying the Tiwanaku and Inka artefacts found during the international excavations. To get there, you walk up a scenic path with breathtaking vistas of the lake, learn about the history of the Inkas and some medicinal plants, told by the guide and observe the simple life of people living here. The walk (climb) finishes at the sacred rock carved in the shape of a puma which I did not see, even with the eyes of my imagination, but later discovered that one needs a good (side) perspective to notice it:)

Od tego momentu mamy dwie możliwości: przespacerować się przez 8 km (3 godziny) na południowa stronę wyspy, lub spieszyć z powrotem do łodzi, która zabierze nas na południe. Dla mnie (i 99 % naszej grupy), decyzja była prosta, biorąc pod uwagę moje problemy na wysokościach:) Zanim udaliśmy się jednak biegiem z powrotem na plaże, zatrzymaliśmy się, aby otrzymać starożytne błogosławieństwo od kapłana Aymara. Warto było wydać 20 bs. na takie unikalne doświadczenie!

From that point you have two choices: walk 8 km (3 h) to the South side of the Island, or rush back to catch the boat which will take you there. For me (and 99% of our group) it was no brainer, considering my altitude difficulties:) However, before we run back to the beach,  we stopped to obtain the blessing from the Aymara priest. It was 20 bs. well spent on a completely unique experience.

boliviainmyeyes

Isla del Sol (Aymara Blessing)

boliviainmyeyes

Na południowym krańcu Isla del Sol zatrzymujemy się w Yumani, największej osadzie na wyspie. To tutaj znajdują się kamienne schody zbudowane przez Inków, prowadzące do świętego źródła młodości. I tu, zakwaterowanie na wyspie okazuje się bardzo przydatne, ponieważ my nie mieliśmy już czasu, aby wspinać się do źródła młodości, spędzając około godzinę na obiad w jednej z restauracji! Taka strata!

On the south end of the Isla del Sol is Yumani, the largest town on the island and the site of the Inca steps which lead up into the town and to a sacred fountain. Made of stone and having three separate springs, it is said to be a fountain of youth. And here, the accommodation on the island comes handy, as we did not have time to climb it, spending about an hour on lunch in one of the restaurants! Oops…

No niestety, tym razem pominęliśmy wiele innych atrakcji Copacabany, pozostawiając je na następny raz. Kiedyś.

Well,unfortunately, we skipped many other attractions of Copacabana this time, leaving something to go back to for. One day.

Porady podróżnicze/ Travel tips:

* There is also 1/5 day trip to Isla del Sol which starts at 1.30 pm and gets you only to the nothern side of the island. Not recommended!/ * Istnieje również 1/2 – dniowa wycieczka na Isla del Sol, która zaczyna się o 13:30, ale zatrzymuje sie tylko po polnocnej stronie wyspy. Niezalecane!

* On the Bolivian side of the lake Titicaca there is also the Island of the Moon (Isla de la Luna), legendary home of the Inca goddess Mama Quila. But you need to spend another day to be able to see it./ * Po boliwijskiej stronie jeziora Titicaca znajduje się także Wyspa Księżyca (Isla de la Luna), legendarna siedziba inkaskiej bogini Mama Quila.  Trzeba jednak poswiecić kolejny dzień, by móc ją zobaczyć.

* The famous Uros Islands or Floating Islands (Islas Flotantes), man-made islands of reeds, are in the Peru side of Lake Titicaca. Is it posible however to get a boat ride from Copacabana. Although,  famous reeds (totora) boats can also be seen in Copacabana./ * Słynne pływające Wyspy Uros (Islas Flotantes) – sztuczne wyspy z trzciny, znajduja sie po peruwianskiej stronie Jeziora Titicaca. Mozna jednak dostać sie na nie z Copacabany, a trzciniaste łodzie (totora) dostrzec także po stronie boliwijskiej.

* If you drive your own car to Copacabana, make sure to fill up the tank before you leave El Alto. And have some spare petrol in a canister. Why? There is only one petrol/gas station in Copacabana which is almost always empty! We wanted to tank in the evening we came, and it was closed. We stopped by in the morning on our departure and guess what? Moreover, there was no petrol available in the next towns, for more than 20 km passing Tiquina. We made it there miraculously (gracias, Virgen de Copacabana!) on the empty tank, and after asking every ‘llantas’ & ‘chapero’ (mechanic and tires) place on the way, we were able to get first 4 liters and then 20 liters of petrol of unknown source for a double price. I think, that the first working petrol station was in Batallas. It’s worth to take it into account before you travel by car to Copacabana!/ *Jeżeli jedziecie własnym samochodem do Copacabany, upewnijcie się, by zatankować do pełna przed wyjazdem z El Alto. I mieć trochę benzyny w zbiorniku zapasowym. Dlaczego? W Copacabanie znajduje się tylko jedna stacja benzynowa, która jest prawie zawsze pusta! My chcieliśmy zatankować w godzinach wieczornych po przyjeździe i była zamknięta. Zatrzymaliśmy się na niej rano w dniu wyjazdu, a tu zonk. Co więcej, benzyny nie było i na kolejnych stacjach, przez ponad 20 km od Tiquina. Sama nie wiem jak, ale cudownie (gracias, Virgen de Copacabana!) przejechaliśmy na pustym zbiorniku do Tiquina, gdzie udało nam się zakupić pierwsze 4 litrów benzyny z niezidentyfikowanego źródła w “llantas’ (tam, gdzie sprzedaje się opony). Kolejnych 20 litrów dokupiliśmy u mechanika tuz przyBatallas, gdzie znaleźliśmy pierwszą stacje benzynową z benzyną. Warto wziąć to pod uwagę przed podrożą samochodem do Copacabany!

  Źródło/ Sources: sacred-destinations.com

Visiting the Original Bolivian Copacabana *** Copacabana nad brzegiem Titicaca

Tak więc, po ponad trzech latach życia w Boliwii, w końcu odwiedziłam największą atrakcję turystyczną w kraju – Jezioro Titicaca! Dlaczego tak późno? Cóż, ostatni raz padliśmy ofiarami dość powszechnej w  Boliwii działalności – blokady drogowej. Tym razem jednak, droga do najwyższego żeglownego jeziora świata stała przed nami otworem :)

So, after more than three years in Bolivia, I made it at last to the most visited tourist attraction in the country – the Lago Titicaca! Why so late? Well, last time I fell victim to quite common in Bolivia activity – the road blockages. This time however, the road to the highest navigable lake in the world stood wide open:)

_MG_5000

Widok błękitnej wody Titicaca, po brązowym i pomarańczowym krajobrazie Altiplano, przyprawia o dreszcze. Szafirowa i szmaragdowa woda to przecież cecha tropikalnych mórz! Ale nie daj się zwieść kolorem wody lub błękitem nieba – średnia temperatura w tym regionie wynosi 15 stopni Celsjusza (w ciągu dnia)! Zimno daje się w kość, zwłaszcza podczas przeprawy promowej przez Cieśninę Tiquina, która trzeba przepłynąć, aby dostać się do Copacabany – głównego miasta po boliwijskiej stronie tego dużego jak morze jeziora. Sama przeprawa drewnianymi tratwami przewożącymi duże ciężkie autobusy, ciężarówki i inne pojazdy w poprzek zimnej i głębokiej wody, mrozi krew w żyłach!

To see the wast blue waters of Titicaca, after brown and orange landscape of Altiplano, gives an amazing thrill. The emerald sapphire waters – the feature of the tropical seas! But don’t be fooled by the colour of the water or blue sky – the average temperature of this region is 15 degrees Celsius (in a daytime)! The cold freezes you to the bone especially on the ferry across the Strait of Tiquina which you need to take in order to get to Copacabana – the main city on the Bolivian side of this sea-like lake. Small wooden boats carrying big heavy buses and trucks across the cold waters – that itself makes you shiver!

A następnie, po krótkiej i zakręconej jeździe, odsłania się przed nami zapierający dech w piersiach widok na panoramę miasta, które dało nazwę najsłynniejszej plaży w Rio de Janeiro – Copacabana. To raczej małe miasteczko zbudowane między Mount Calvario i Mount NiñoCalvario (lub Kesanani), mające około 6000 mieszkańców, mieści dość duża XVI-wieczna Bazylikę Matki Bożej z Copacabany – świętej patronki Boliwii.

And then, after short curvy ride, you see the breathtaking panorama of the city that gave name to the most famous beach in Rio de Janeiro – Copacabana. This rather small town built between Mount Calvario and Mount Niño Calvario (or Kesanani) having approximately 6,000 inhabitants, is a home to a rather big 16th century Basilica of Our Lady of Copacabana – the patron saint of Bolivia.

Ale przed 1534, Copacabana znajdowała się pod inkaską okupacją , tak jak dziesiątki innych miejsc w Boliwii. Inkowie uważali ją za klucz do starożytnej świątyni i wyroczni na wyspie Titicaca, które przejęli jako miejsce kultu od plemienia Aymara, pierwotnych mieszkańców wyspy. Istnieje przekonanie, że nazwa miasta pochodząca z jezyka Aymara ‘kota kahuana’, znaczy tyle co “widok na jezioro” lub od “Kotakawana” – boga płodności w mitologii starożytnych Andów, odpowiednika klasycznej greckiej bogini Afrodyty. Ten androgyniczny bóg mieszka w Titicaca, a jego dwór składa się z istot “Umantuus”, znanych jako syreny w kulturze zachodniej, reprezentowanych w sztuce  zarówno pogańskiej jak i katolickiej.

But before 1534, Copacabana was an outpost of Inca occupation among dozens of other sites in Bolivia.  The Incas held it as the key to the ancient shrine and oracle on the Island of Titicaca, which they had adopted as a place of worship from Aymaras, the original inhabitants. There is the belief that the name of the city is derived from the Aymara ‘kota kahuana’, meaning “view of the lake’ or from “Kotakawana” – the god of fertility in ancient Andean mythology, the equivalent to the classical Greek goddess Aphrodite or the Roman Venus. This god is androgynous and lives in the Titicaca, and his court consists of creatures (male and female) that are represented in colonial sculptures and in Catholic churches. They were called “Umantuus”, known as mermaids in Western culture.

Według miejscowej legendy, w 1576 roku, inkascy rybacy zostali zaskoczeni przez potężną burze na jeziorze Titicaca. Dzieki modlitwie o pomoc, objawiła sie przed nimi Najświętsza Maryja i poprowadziła ich do bezpiecznej przystani. W dowód wdzięczności, rybacy zbudowali kapliczkę zawierający figurkę Matki Boskiej, wyrzeźbiona przez Tito Yupanqui. Ten wnuk Inkaskiego króla nie był rzeźbiarzem za zawodu, ale natchniony przez wizję, udał się do Potosi (wówczas jednego z najważniejszych ośrodków sztuki na świecie), aby nauczyć się rzemiosła. Po wielu próbach własnoręcznie wyrzeźbił Czarną Madonnę , jak figura jest również nazywana, z drewna kaktusa agawy, po czym zaniósł ją na piechotę do Copacabany i umieścił w kaplicy z ‘adobe’. Wkrótce potem, uprawy tych, którzy wątpili w jej moc, w tajemniczy sposób zostały zniszczone i więcej cudów zostało dokonanych.

According to a local legend, in 1576, some Inca fisherman were caught in a terrible storm on Lake Titicaca. As they prayed for help, the Virgin Mary appeared and led them to safety. In gratitude, they built a shrine containing a statue of the Virgin, which was sculpted by the Inca craftsman Tito Yupanqui. The grandson of Inca ruler wasn’t a sculptor, but was so affected by the vision that he set out to Potosí (then one of the most important art centers in the world) to learn to sculpt and where he hand-carved the Black Madonna, as the image is also called, from the wood of a maguey cactus. Then he carried it by foot to Copacabana and placed in an adobe chapel. Soon afterwards, the crops of those who doubted her power were mysteriously destroyed and more miracles were performed.

boliviainmyeyes

boliviainmyeyes

Obecna Bazylika, ktora została zbudowana na miejscu Świątyni płodnośći (obecnie małe świątynie płodności rozproszone są wzdłuż brzegów jeziora w Boliwii i Peru), dominuje nad miastem bielą kopuł w stylu mauretańskim i kolorowymi azulejos (niebieskimi płytkami ceramicznymi w stylu portugalskim). Została ona ukończona w 1805 roku. Kaplica zwana “Camarin”, gdzie stoi święta figura, to jedyne miejsce, które pozostało nietknięte podczas Wielkiego Powstania Indian w 1781, podczas którego sam kościół został zbezczeszczony. Jednak w 2013 roku, Bazylika Matki Bożej z Copacabany została okradziona i sama święta figura pozbawiona złotych i srebrnych ornamentów … O tempora o mores!

The present Basilica, built where the main Temple of the Fertility of Kotakawana once stood (nowadays there are small fertility temples along the shores of lakes in Bolivia and Peru) was completed in 1805 and dominates the town with its white exterior, Moorish-style domes and colorful azulejos (Portuguese-style blue ceramic tiles). The chapel called “Camarin’, where the Holy figure is held, was the only place that remained untouched during the Great Indigenous Uprising of 1781, while the church itself was desecrated. However, in 2013, the Basilica of Our Lady of Copacabana was robbed and the image of the Virgen de Copacabana was stripped of her gold and silver accessories … O tempora o mores!

boliviainmyeyes

Info: Oryginalna rzezba Matki Boskiej stoi wysoko na ołtarzu głównym, a wejście do kaplicy jest ograniczone. Na szczescie dostepna jest wierna replika figury stojaca w nawie bocznej kościoła.

Info: the original statue of Virgin Mary stands high on the main altar and the entrance to the chapel is limited, but the replica of the figure is available to see in the side aisle of the church.

boliviainmyeyes

Co jeszcze warto zobaczyć w Cocpacabanie?

* Można wspiąć się na wzgórze Calvaria, skąd rozciąga się piękny widok na miasto i port. My sami sobie odpuściliśmy, bo ja umierałam już po krótkiej wspinaczce do naszego hotelu, ale jak mówią, ta naCalwarie zwykle trwa 30 minut.

* Można odwiedzić Horca del Inca – kamienna strukturę wykorzystywana do celów astronomicznych przez preinkaska kulturęChiripa, która znajduje się na skalistym wzgórzu w południowo-wschodniej części miasta. Piesza wycieczka do Horca del Inca jest tylko dla tych z dobra kondycja, bowiem ścieżka podobno jest stroma i, jak możecie się domyślić, my sami nie skorzystaliśmy.

* Odwiedziliśmy natomiast Isla del Sol, o której opowiem w następnym wpisie!

What else do do in Cocpacabana?

* You can climb the Calvaria – on the hill with the lovely view of the city and harbour. We haven’t done that as I was dying of altitude just after a short climb to our hotel, but they say, it normally takes 30 minutes to get to the top.

*You can visit the Horca del Inca – stone structure used for astronomical purposes by the pre-Incan Chiripa people, located on a rocky hill in the southeast part of town. Hiking to the Horca del Inca is only for those of reasonable fitness, as the path is steep and rough so, as you can guess, we haven’t done that either.

* We did visit however the Isla del Sol which I will tell you about in the next post! Stay tuned!

Copacabana

Informacje praktyczne:

Droga: my pojechaliśmy do Cocpacabany z Cochabamby naszym własnym samochodem, ale najprostszym sposobem na dostanie się do tego miejsca jest wykupienie wycieczki w jednej z agencji turystycznych w La Paz lub zorganizowanie jej sobie samodzielnie, kupując bilet na autobus. Jazda z zawsze zakorkowanego El Alto zajęła nam około 4 godzin. Trzeba tez przygotować się na dodatkowa opłatę za przeprawę promem.

Hotel: w Copacabana istnieje wiele hoteli i hosteli w różnych cenach. My mieszkaliśmy w jednym z najdroższych i najlepszych, jak to mówią: Hotelu Rosario, który oferuje piękne pokoje z widokiem, wspaniałe śniadania i serwis. Jednak, mieliśmy pewne problemy z ciepłą wodą w godzinach wieczornych (kiedy rzeczywiście jej potrzebowaliśmy), co wydaje się być częstym problemem w tym mieście, jak dowiedzieliśmy się później. Wskazówka: dobre hotele powinny być zarezerwowane z wyprzedzeniem, ponieważ szybko się zapełniają!

Restauracje: najlepsza / najbardziej elegancka znajduje się w Hotelu Rosario. Oferuje oan fantazyjne jedzenie i bardzo dobra obsługę w cenie 70 – 100 bs. na osobę. Tańsze miejsca można znaleźć wzdłuż Calle de Agosto 6. Cafe Zero serwuje całkiem dobre hamburgery. Obok jeziora istnieje również wiele tanich i prostych miejsc serwujących świeżo złowione pstrągi (trucha).

Practical Info:

The road: We drove to Cocpacabana from Cochabamba in our own car, but the easiest way to get there is to buy a trip with one of the agencies in La Paz or get a bus ticket yourself. The ride from always busy El Alto took us about 4 hours. There is a charge for the ferry ride across the lake before you get to Copacabana.

Hotel: There are many hotels in Copacabana at various prices. We stayed at the most expensive one and the best as they say: Hotel Rosario, which offers beautiful rooms with the view, great breakfast and service. However, we had some problems with the hot shower in the evenings (when you actually need one), which seems to be a common problem in the city as we found out later. Tip: good hotels should be booked in advance as they fill up quickly!

Restaurants: The best/most elegant one is in Hotel Rosario. It offers fancy food and very good service in a price range of 70 – 100 bs. per person. Cheaper places can be found along the Calle 6 de Agosto. Cafe Zero serves quite good burgers. Beside the lake there are many cheap and simple places serving freshly caught trout (trucha).

Ciekawostka: Plaża nad Zatoką Copacabana polozona na wysokosci 3841 m.n.p.m jest uważana za jedną z najwyższych na świecie.

Interesting fact: The beach on the Gulf of Copacabana located at an altitude of 3841 meters above sea level is considered one of the highest in the world.

Źródła/ Sources: sacred-destinations.com, Wikipedia and own experience.

‘Feria de Alesitas’ – Lucky Miniatures * Miniaturki na szczescie

24 stycznia w La Paz, oraz innych czesciach kraju, rozpoczyna sie wielka Feria de Alasitas na czesc boga obfitosci Ekeko, przedstawianego jako karlowaty wesoly dziadek w uszastej czepce z alpaki, z mnostwem miniaturowych przedmiotow przyczepionych do swojego poncho.

On January 24th, people of La Paz and other Bolivian cities, start the big celebration of Feria de Alesitas, in honor of the god of abundance Ekeko, who usually is depicted as a small and merry granpa in alpaca hat, with lots of mini objects sticked to his poncho.

fot. spanish.alibaba.com

fot. spanish.alibaba.com

Alesitas w jezyku Aymara znaczy tyle co ‘kup mnie’, wiec w tym czasie ulice boliwijskich miast i bazarow zapelnione sa straganami z drewnianymi, papierowymi oraz coraz czesciej plastikowymi miniaturami pozywienia, zwierzat gospodarczych, ale rowniez zabawkowych domkow, samochodow, sprzetu elektronicznego oraz, moich ulubionych – falszywych banknotow!

Alesitas in Aymara language means ‘buy me’. No wonder then, that during this period the streets of many Bolivian cities are filled with stalls selling wooden, paper and plastic miniatures like different foods, farm animals, but also toy houses, cars, electronics, and, my favorite – false banknotes! People buy these stuff to make offerings to dwarf Ekeko, which he supossed to return by the end of the year.

Po zakupach, ludzie skladaja miniaturki w ofierze wesolemu bozkowi, ktory pod koniec roku powinien im podarowac przedmioty w pelnym rozmiarze. Studenci, szczegolnie ci bardziej obijajacy sie, moga podarowac Ekeko mini dyplomy uniwersyteckie, liczac, ze po roku otrzymaja od losu te prawdziwe. Spragnieni podrozy moga sprezentowac Ekeko malutkie bilety lotnicze lub figurki samolotow, a ci szukajacy milosci, miniaturowe koguciki lub kury. W zeszlym roku sprzedawano rowniez zabawkowa satelite Tupak Katari, o ktorej, od czasu wystrzelenia w kosmos, sluch zaginal:)

My oprocz wspomnianych falszywych banknotow, ktore podobno przynosza ‘szczescie w kartach’, gromadzimy rowniez plastikowe magnesy na lodowke w postaci owocow i warzyw. Sliczne sa, prawda? Jak na razie, Ekeko sie spisuje, bo swiezych frutas y verduras mamy pod dostatkiem!

Students, especially lazy ones, give Ekeko mini university diploma, hoping that they will graduate at the end of the school term. People who want to travel buy small figurines of planes or fake plane tickets, and those seeking love, tiny chickens or hens (don’t ask me why, I have no idea;) Last year, people were also buying toy satelite of Tupak Katari, but until now no one knows what’s happened to it;)

We, besides these false banknotes, are big fans of plastic fridge magnets in the form of fruits and vegetables. Aren’t they cute? And so far we can’t complain on our Ekeko:)

boliviainmyeyes

Historycy do dzis spieraja sie o pochodzenie tradycji Alesitas, a o samym Ekeko krazy taka oto legenda/ To this day historians aren’t sure where exactly tradition of Alesitas has started, but people still remember the legend of Ekeko:

W 1781 roku, rdzenna ludnosc pod wodza Tupaca Katari, zbuntowala sie przeciwko hiszpanskiej okupacji i rozpoczela oblezenie miasta La Paz. Indianka z rodu Aymara, Paulita Tintaya, słuzaca zony owczesnego gubernatora andyjskiego miasta, Doñi Josefy, zakochana była w innym sluzacym, Isidro Choquehuanca, ktory zatrzymal sie w gospodarstwie gubernatora. Isidro podarowal Paulicie amulet – gliana figurke przypominajaca Don Sebastiana de Rojas, swego pana i ojca Doñi Josefy, ktory byl sympatycznym i grubiutkim Hiszpanem.

Po miesiacach oblezenia, mieszkancom La Paz konczla sie woda i zywnosc. Aby nie umzec z glodu, musieli jesc nawet psy i koty. Tylko w kuchni Paulity nigdy nie brakowalo jedzenia, dzieki glinianej figurce umieszczonej na malym oltarzu, ktora w cudowny sposob rozmnazala pokarm. W rzeczywistosci jednak, to Isidro, bedacy w indianskiej armii,  sekretnie przynosil pokarmy.

In 1781, the indigenous people commanded by Tupac Katari rebelled against Spanish rule and put siege to the city of La Paz, where Paulita Tintaya, of Aymara blood, lived. She was handmaid to the wife of the governor of La Paz, Doña Josefa de Rojas. The girl was in love with Aymara another servant, Isidro Choquehuanca, who had to stay at the master’s farm. Isidro had given Paulita an amulet – a clay figure in the shape of Don Sebastian de Rojas, their master and father of Doña Josefa, who was a very short, fat, jovial and red-faced Spaniard. After months of siege, people of La Paz were in a desperate situation, as food and water were scarce. They had to eat even cats and dogs so as not to die of starvation. Only in Paulita’s kitchen food was never lacking, thanks to the clay figure she had put in a little altar, which had miraculously provided the housemaid of enough food. In reality, it was Isidro who had given her these provisions, as he was in the indigenous army and therefore able to secretly enter the city.

Gdy Doña Josefa zachorowala z powodu niedozywienia, Paulita postanowila podzielic sie jedzeniem ze swoja pania i gubernatorem. Zapytana, skad ma swieze produkty odpowiedziala, ze dzieki glinianej figurce, ktora nazwała Ekheko, chroniac tym samym swojego lubego. I tak, dzieki Paulicie i jej cudownej figurce, jak wszyscy mysleli, caly dom przetrwal szesciomiesiecze oblezenie miasta, ktore zakonczylo sie wraz z przybyciem posilkow hiszpanskiego wojska. Wdzieczni za ten “cud”, gubernator Segurola i jego malzonka, dali Paulicie i  Isidro blogoslawienstwo, zgadzajac sie na ich slub i zatrudniajac oboje w swoim gospodarstwie.

Kiedy wiesc o Ekeko rozeszla sie po miescie, ludzie zaczeli produkowac imitacje glinianej postaci i celebrowac Ekeko jako symbol obfitosci, hojności i szczescia.

When Doña Josefa got ill because of malnutrition, Paulita decided to share her food with her and the governor, who wanted to know where she had gotten it from. She told Governor Segurola that the clay figure, whom she called Ekheko, had the power to make food appear when needed, sto save Isidro.This way, the whole house survived the long six months of siege, that finished with arrival of ne Spanish army regiments.Thankful for this “miracle”, Governor Segurola and his wife gave their blessing to Paulita and Isidro’s wedding, taking them both into their house as servants.

And some time later, people began to use imitations of this clay figure as a symbol of abundance, generosity and happiness.

Zrodla/ Sources: Bolivia Bella.com & eabolivia.com.

boliviainmyeyes

Little garden anyone?