Nie wszystko kreci sie wokol pieniedzy, ktore podobno szczescia nie daja, ale z reguly milo jest miec ich wiecej niz mniej. Zycie w Boliwii, jak na kraj trzeciego swiata przystalo, jest dosyc zroznicowane. Przecietna pensja, wynoszaca 1.000 Bs na miesiac, wystarcza by przezyc, ale zeby zylo sie w miare wygodnie potrzeba znacznie wiecej.
Ogolnie przyjmuje sie, ze 1 EUR = 9.36811 BOB (~ 10)
1 USD = 6.96 BOB (~ 7)
1 PLN = 2.25 BOB
Banki przewaznie wymieniaja pieniadze po mniej korzystnym kursie. Wielu wierzy, ze lepiej jest przyjechac do Boliwii z dolarami w kieszeni, co moze byc prawda, bowiem w wielu miejscach sa one rownowazna waluta platnicza (ba! czasem bardziej oplaca sie placic zielonymi!) i nie ma wiekszych problemow z wymiana. Trzeba tylko uwazac, zeby banknoty byly NOWE, bowiem Boliwijczycy czesto robia problemy, widzac pieniadze po przejasciach, a doczepia sie do najmniejszego zadarcia! Banki wymieniaja jednak rowniez Euro, wiec nie widze powodu, by ktos, kto podrozuje z kraju Wspolnoty Europejskiej, przewalutowywal pieniadze kilkakrotnie. Nie ma tez problemow z bankomatami, ktorych w wiekszych miastach jest cale mnostwo – do koloru do wyboru, ale jak wszedzie, trzeba uwazac na rozne ‘skamy’. Niektore bankomaty nie wydadza nam tez wiecej niz 1.400 Bs na raz, co moze byc czasem uciazliwe. Ja osobiscie korzystam z Mercantil Santa Cruz, poniewaz nacielam sie kilkakrotnie na inne ‘sciany placzu’.
Zarobki:
- Najnizsza pensja miesieczna to 1.000 Bs = 100 €.
- Amerykanski nauczyciel w szkole amerykanskiej zarabia 600 $ = ponad 400 € na miesiac.
- Nauczyciel angielskiego w instytucie – od 20 do 40 Bs na godzine. Najmniej zarobia Boliwijscy nauczyciele, nawiecej Amerykanscy. Ja zarabialam 25 Bs czyli jakies 2.5 €.
- Korepetycje z angielskiego od 30 Bs za godzine.
- Firmy miedzynarodowe placa specialistom okolo 1.000 $ – ponad 700 €.
Ale sa osoby, ktore zarabiaja duzo wiecej – jak inaczej wytlumaczyc to, ze woza sie najnowszymi samochodami, nosza najnowsze markowe ubrania, jezdza na wakacje do USA? Czym sie zajmuja, nie wiem;)
Zakwaterowanie.
- Podobno mozna wynajac pokoj na obrzezach Santa Cruz juz za 300 Bs miesiecznie, ale nie polecalabym.
- Noc w najtanszym hostelu kosztuje okolo 40 Bs (w Potosi w tej cenie jest jeszcze sniadanie).
- Zz standardowe mieszkanie z dwiema sypialniami niedaleko centrum (bardzo rzadko spotykasie tu kawalerki) trzeba zaplacic ok. 650 $ miesiecznie = prawie 500 €.
- Nasz znajomy wynajmuje dom z dwiema sypialniami za polowe tej ceny (350 $), ale jest on niezbyt komfortowy i z dala od centrum. Trzeba wiec do tej ceny doliczyc straznika (czesto sklada sie na niego cala ulica) oraz dojazd do pracy. Nam sie to po prostu nie oplaca. A poza tym, mamy basen w naszym budynku:)
Rachunki:
- prad: od 100 do 300 Bs miesiecznie (latem uzywamy klimatyzacje przez cala noc)
- condominium (woda, panie sprzataczki, ochrona) 50 $ = 37 €
- gaz, to tylko 20 Bs, mimo iz gotujemy codziennie! (Czy isnieje klimatyzacja na gaz?;)
Transport.
W mniejeszych miastach zaplacimy mniej, ja podaje natomiast cennik dla nadrozszej Santa Cruz de la Sierra, gdzie zwykle poruszam sie w obrebie Primer Anillo (Pierwszego Okregu) wokol centrum. Komunikacji miejska jest bardzo skomplikowana i nie istnieje zaden oficjalny rozklad. Najlepiej jest zapytac o numer autobusu pania w kiosku. Nam zajelo kilka miesiecy (prob i bledow), zorientowanie sie w numerach autobusow jadacych na bazar, do Zoo i do centrum handlowego:)
- autobusy miejskie od 2 Bs w centrum. Im dalej, tym drozej. Przystanek na zadanie.
- Trufi-Taxi od 2 Bs. Trufis kosztuja tyle co autobus (w koncu dzialaja na podobnej zasadzie), ale sa o wiele szybsze.
- taksowka w obrebie centrum ok. 10 Bs
- autobusy dalekobiezne: Cochabamba – Oruro 30-40 Bs w zaleznosci od komfortu.
- pociagi: Oruro – Uyuni od 60 Bs w zaleznosci od klasy wagonu.
- samolot: BOA (Boliviana de Aviacion) Cochabamba – Santa Cruz od 350 – 450 Bs w jedna strone. Ale Santa Cruz – La Paz to juz wydatek ok. 750 Bs.
- samochod: wynajecie jeepa kosztuje ok. 50 $ dziennie = 37 €
- koszt benzyny jest stosunkowo niski 1 l – 4 Bs
- gaz – 1.66 Bs.
- samochod uzywany to wydatek kilku tysiecy dolarow
Sluzba zdrowia.
Za wizyte lekarska zaplacimy od 30 Bs w osrodku publicznym, do 50 $ = 37 € w klinice prywatnej. Inne przykladowe uslugi:
- wizyta u ortopedy (osrodek publiczny) 30 Bs
- fizjoterapeuta (prywatnie) 60 Bs/30 min.
- wizyta u dentysty 20 $= 15 €
- usuwanie kamienia nazebnego (prywatnie) 300 Bs
- wizyta u lekarza (prywatnie) 200 Bs
- zabieg usuniecia pieprzyka (prywatnie) od 200 $ = 150 €
- zabieg usuniecia wyrostka robaczkowego (prywatnie) 2.000 $ = 1.500 €
- zabieg usuniecia tluszczaka (prywatnie) 1.000 $ = 740 €
- operacja usuniecia kamienia zolciowego 4.000 $ = 3.000 €
Podrozujac do Boliwii warto z cala pewnoscia wykupic ubezpieczenie podrozne. Ja jako rezydent place 60 $ miesiecznie = 44 € za ubezpieczenie prywatne. Prawda jest taka, ze szpitale prywatne w Boliwii wygladaja tak jak publiczne w Europie. Panstwowe placowki medyczne sa natomiast zazwyczaj slabo wyposazone i malo zadbane, choc personel jest bardzo dobrze wyszkolony. Ja nie mialam wyboru, poniewaz i tak nie kwalfikuje sie do ubezpieczenia publicznego.
Lekarstwa.
Zwykle za leki ‘hecho en Bolivia‘ zaplacimy mniej niz za zagraniczne, ale kosztuja one mniej wiecej tyle samo co w Polsce, albo i wiecej. Ja bardzo lubie natomiast naturalne leki, np. krople i pastylki z propolisu, ktore skutecznie pomagaja walczyc z przeziebieniem i kosztuja grosze. Trzeba uwazac na powszechny proceder wydawania antybiotyku bez recepty przez aptekarzy.
Edukacja.
- Publiczna edukacja w Boliwii jest bezplatna. Niestety sytuacja w szkolnictwie jest podobna do tej w sluzbie zdrowia. Szkoly u uniwersytety panstwowe sa znacznie niedofinansowane, co widoczne jest nie tylko w zaniedbanych budynkach szkolnych, ale rowniez w skromnym zapleczu pedagogicznym. Student uniwersytetu moze tylko pomarzyc o komputerach z darmowym internetem, katalogiem bibliotecznym online, czy prawdziwych ksiazkach, czesto majac tylko do dyspozycji kserowki. Mimo to, patrzac na moich przyjaciol z Cochabamby, studenci maja duzo samozaparcia i motywacji, i mimo skromnego budzetu, opuszczaja mury uczelni z bardzo dobrymi wynikami.
- Bogatsi posylaja dzieci do szkol prywatnych, gdzie czesne kosztuje ok. 300 $ = 220 € miesiecznie. Sporo. Sa to szkoly czesto z angielskim jako jezykiem wykladowym, ale nie gwarantuje to, iz uczen po maturze bedzie sie nim plynnie poslugiwal. Ja sama zastanawialam sie wiele razy, jak ktos kto ledwo mowi po angielsku zdal wszystkie egzaminy?
- Uniwersytety prywatne wyrastaja w Boliwii jak grzyby po deszczu. Ucza sie w nich bogaci Boliwijczycy i Brazylijczycy. Szczegolna popularnoscia cieszy sie MEDYCYNA, ktora mozna tu studiowac prawie za darmo: miesieczne czesne wynosi 100 $ = nieco ponad 70 € miesiecznie! Oczywiscie nie pokrywa podrecznikow i pomocy naukowych, ale sami przyznacie, ze cena powala na kolana.
Niestety, tak wielkie zainteresowanie studentow wiaze sie z pewnym niebezpieczenstwem – niskim poziomem nauczania. Podobno, Brazylijczycy konczacy medycyne w Boliwii, musza zdac egzain w swoim kraju. Podobno tez 90 % ‘absolwentow’ go oblewa! I co potem? Zdaja jeszcze raz lub wracaja do Boliwii, gdzie zakladaja prywatna praktyke, ‘leczac’ nieswiadomych niczego pacjentow.
Wycieczki organizowane:
Najlepiej podrozuje sie w grupie. Wiekszosc agencji za 1 osobe pobiera oplate w wysokosci 50 $ (ba! raz zaspiewano mi 100 €) za 1- dniowa wycieczke, a im wiecej osob, tym cennik jest mniejszy. Oczywiscie najtaniej zorganizowac sobie wyprawe osobiscie, ale czasem po prostu sie nie da… I to jest moja bolaczka, poniewaz z mila checia wybralabym sie np. do wioski Mennonitow czy na Pico Tunari, ale dostac sie tam mozna tylko wlasnym transportem lub z wycieczka organizowana.
Najlepszym miejscem na wyprawy zorganizowane jest La Paz, gdzie konkurencja wsrod biur podrozy jak i mnostwo turystow sprawiaja, ze ceny sa przystepne.
Nagorzej jest w Cochabambie i Santa Cruz, gdzie rynek turystyczny nie jest tak rozwiniety. Mimo to, jezeli ktos wybiera sie do ‘Miasta Wiecznej Wiosny’, polecam Green Trip Bolivia, organizacje zalozona przez studentow uniwersytetu, ktora proponuje pakiety w bardzo przystepnych cenach! Ja sama wybralam sie z nimi do Torotoro, i moze nie bylo luksusowo ani super bezpiecznie, ale atmosfera i przezycia byly wiecej warte niz 350 Bs, ktore zaplacilam za 4 dni, z zakwaterowaniem i wyzywieniem. Polecam!
Poczta.
- pocztowka w obrebie Boliwii 3 Bs
- pocztowka do Europy 9 Bs
- list w Boliwii od 4 Bs
- list do Europy od 22.50 Bs (koperta z CD 28 Bs)
Nalezy pamietac, ze zabronione jest wysylanie jakichkolwiek medykamentow poczta (przede wszystkim Stevii!). Nie nalezy tez zaklejac koperty przed okazaniem jej w okienku.
Milo jest dostawac listy, ale juz nie bardzo paczki. Niestety w Boliwii placi sie bardzo duzy podatek od przesylek!
Owoce i warzywa.
Kupowane tylko na targu, bowiem w supermarketach sa bardzo slabej jakosci. Bazary rowniez maja rozne cenniki, w zaleznosci od miejsca oraz kupujacego:) Gringos zwykle placa wiecej:)
- 6 jablek 10 Bs
- papaya 10 Bs (zalezy jakiej wielkosci)
- 1 kg avocado 20 Bs
- 1 mango w sezonie 2 Bs , normalnie 10 Bs
- 12 bananow 3 Bs , ale juz za pojedynczy owoc zaplacimy stosunkowo wiecej. My dostajemy banany za darmo, kiedy kupujemy u znajomej caserity
- 1 kg pomidorow 10 – 15 Bs
- brokuly 10 Bs
- 1 papryka zielona 3 Bs
- sok pomaranczowy od przydroznego sprzedawcy (kubek) od 6 Bs
Wybrane produkty z supermarketu:
- kawa rozpuszczalna Iguacu (100 g) 32 Bs
- cukier (3 kg) 14 Bs
- owsianka ‘Princesa’ (400 g) 8.60 Bs
- oliwa z oliwek (500 ml) 65 Bs
- ‘Chocapic’ Nestle (500 g) 30 Bs
- najtanszy przecier pomidorowy (350 g) 7 Bs
- ryz bialy (1 kg) 8 Bs
- kielbasa (1 kg) 35 Bs
- wodka ‘Sobiesky’ (1 l) 65 Bs
- wodka ‘Wyborowa’ (1 l) 86 Bs
- wodka ‘Belvedere’ 225 Bs
- najtansze wino czerwone ‘Aranjuez’ 20 Bs
- piwo Huari (najlepsze) 13 Bs za butelke normalnych rozmiarow
- chleb z ziarnami (ale nie razowy) 10 Bs
- tabliczka czekolady ‘Para Ti’ ok. 18 Bs
Restauracje.
- obiad 2-daniowy na popularnych ‘mercados’ kosztuje 12 Bs – troche tloczno, ciasno, i niezbyt czysto, ale najesc sie mozna! Dla wrazliwych zoladkow polecam szczegolnie zupy za 5 Bs!
- glowne danie w sredniej klasy restauracji to ok. 50 Bs. Jak widac troche drogo, w porownaniu z ‘prawdziwa’ cena jedzenia. W naszych ulubionych restauracjach mozna jednak najesc sie do woli, dzielac danie na pol: pizze w Cochabambie (Sole Mio), czy chinszczyzne w Santa Cruz (Mandarin). Czasem zostaje nam jeszcze na lunch!
- drogie restauracje (ktore niczym nie roznia sie od tych srednich) 100 Bs. za danie glowne. Jedlismy w takiej raz i juz wiecej tego bledu nie powtorzymy:)
- alkohol jest oczywiscie kilka razy drozszy niz w sklepie, np. za piwo ‘Huari’ placi sie ok. 7 Bs. wiecej.
Artesania.
Kazdy lubi zakupy, szczegolnie jezeli przedmiotami pozadania jest rekodzielo artystyczne! Tutaj cennik jest bardzo rozbiezny, zalezny od miejsca, ale rowniez od umiejetnosci targowania:) A wiec bardzo ogolnikowo:
- sweter z welny alpaki od 100 Bs (beda wam wmawiac, ze to czysta alpaka, ale nie wierzcie;)
- rekawiczki i czapki z alpaki od 15 do 30 Bs , w zaleznosci czy recznie robione, czy maszynowo
- torba materialowa z elementami tkaniny tradycyjnej od 35 Bs
- mala torebka skorzana 50 Bs, wieksza 100 – 200 Bs
- kolczyki od 10 Bs
- malutkie pamiaki (lamy, laleczki, gwizdki) od 5 Bs
Najlepsze ceny sa w wiekszych osrodkach turystycznych jak La Paz czy Uyuni! Drozej w Cochabambie, a najdrozej w Santa Cruz. Warto jest tez kupowac od jednej sprzedawczyni, za ‘specjalna’ cene.
Kosmetyki.
Przed wyjazdem (czy to na wakacje, czy na dluzej) lepiej jest zaopatrzyc sie w kremy i balsamy ulubionych marek, bowiem tu zalacimy za nie o wiele drozej! Ze znanych producentow tylko ‘Nivea‘ i ‘Avon‘ wydaja sie przystepne, moze dlatego, iz sa produkowane w Ameryce Poludniowej.
- szampon i odzywka ‘hecho en Bolivia‘ 10-20 Bs
- balsam do ciala ‘Nivea (400 ml) od 26 Bs
- krem Nivea Soft do twarzy (200 ml) 38 Bs
- krem przeciwsloneczny ‘Hawaiian Tropic‘ 50 (200 ml) 85 Bs
- krem przeciwsloneczny do twarzy Nivea 50 (50 ml) 50 Bs
- wkladki higieniczne ‘Carefree’ (60 sztuk) 21 Bs
- podpaski (10 sztuk) 7.50 Bs
- papier toaletowy (12 rolek) 28 Bs
- wilgotne chusteczki dla dzieci ‘Johnson’s’ (50 sztuk) od 20 Bs
- mydlo ‘Nivea’ (3 sztuki) 10 Bs
Srodki czystosci.
- proszek do prania ‘Omo’ (900 g) 16 Bs
- plyn do mycia naczyn ‘Ola’ (600 ml) 8 Bs
*
Jak widzicie, zycie tutaj moze byc calkiem drogie. Mimo to, do Boliwii sciagaja ludzie z calego swiata, nie tylko w celach turystycznych, ale rowniez zarobkowych! Jak na rozwijajacy sie kraj przystalo, oferuje ona bowiem wiele mozliwosci, chociaz w dzisiejszych czasach, milionerem mozna stac sie chyba tylko handlujac koka;)
***
Not everything revolves around money, which apparently don’t provide happiness , but it’s nice to have more cash than less. Life in Bolivia, as in third world country, is quite varied. The lowest salary of 1,000 Bs per month may be enough to survive, but to live comfortable you need much more.
CURRENCY CONVERTER: 1 EUR = 9.36811 BOB (~ 10)
1 USD = 6.96 BOB (~ 7)
1 PLN = 2.25 BOB
Banks mostly exchange money on less favorable rates. Many believe that it is better to come to Bolivia with US dollars in a pocket, which may be true, because in many places $ are equivalent currency (bah! sometimes you get more value for your money paying with green notes!). But there is a great deal of trouble with the $ exchange – the bills must be NEW, because Bolivians are often making problems, seeing money used money with the smallest tear! Banks also exchange Euros, so I see no reason why someone who travels from EU should change money several times. There is no problem with ATMs in major cities, but as everywhere, you have to careful as there is lots of scams. Some ATMs also will pay no more than 1,400 Bs at a time, which can sometimes be tedious. I personally use ATM of Mercantil Santa Cruz, that so far never failed me.
Salary :
- The minimum monthly salary is 1,000 Bs = 100 € .
- American school teacher earns $ 600 = more than 400 € per month .
- English teacher at the institute – from 20 to 40 Bs per hour . The least earn Bolivian teachers, the most American citizens . Myself I’ve earned 25 Bs = 2.5 €.
- private English classes from 30 Bs/h
- International companies are pay their specialists about $ 1,000 – more than 700 € .
But there are people who earn a lot more – how else to explain, that they drive the newest cars, wear the latest designer clothes, rgo on holiday to the USA? What do they do, this I do not know ;)
Accommodation .
Apparently, you can rent a room on the outskirts of Santa Cruz for only 300 Bs a month, but wouldn’t recommend that.
- Night at the cheapest hostel costs about 40 Bs (in Potosi with breakfast included) .
- We pay for a standard two-bedroom apartment (very rarely you can find studios here) near the center $ 650 per month = almost 500 € .
- Our friend rents a house with two bedrooms for half that price (350 $), but it is not very comfortable and away from the center. You have to also add to that price a guard (the cost is often shared by whole street) and commuting to work. For us that make no sense and besides, we have a pool in our building :)
Bills.
- electricity : 100 to 300 Bs per month (in the summer we use air- conditioning all night)
- condominium fee (water, cleaners, security) 50 $ = 37 €
- gas is only 20 Bs, though we cook every day! ( Why there is no gas air – conditioning?;)
Transport.
In smaller cities you’ll pay less but I give a pricing for the most expensive Santa Cruz de la Sierra, where we usually move within Primer Anillo (First Ring). Communication system is very complicated here and there aren’t any official timetables. It is best to ask for information, a woman working in a kiosk. It took us few months (of trials and errors) to find out the numbers of buses going to the market, the zoo and the shopping centre :)
- bus rates are from 2 Bs in the city center area. The farther, the more expensive. Stops on demand
- Trufi – Taxi from 2 Bs . Trufis cost as much as buses (they operate on a similar principle), but are much faster
- taxi within the city is about 10 Bs
- coaches : Cochabamba – Oruro 30-40 Bs, depending on comfort.
- trains: Oruro – Uyuni from 60 Bs, depending on the class.
- planes : BOA ( Boliviana de Aviacion ) Cochabamba – Santa Cruz from 350 – 450 Bs one way. Santa Cruz – La Paz is as much as 750 Bs/one way.
- car : hiring a jeep costs about $ 50 per day = 37 €
- the cost of gasoline is relatively low 1 l – 4 Bs
- gas is much cheaper – 1.66 Bs
- buying an used car is an expense of several thousand dollars (but driving here is crazy!).
Health service .
For a visit to the doctor you’ll pay from 30 Bs in a public hospital to 50 $ = 37 € in a private clinic. Other services:
- visit to the orthopedist (public) 30 Bs
- Physiotherapist (private) 60 Bs/ 30 min .
- dentist appointment (priv.) $ 20 = 15 €
- professional teeth cleaning (priv.) 300 Bs
- visit to the doctor (privately) 200 Bs
- mole removal (priv.) from 200 $ = 150 €
- appendix surgery (priv.) $ 2,000 = 1,500 €
- Lipoma removal surgery (priv) $ 1,000 = € 740
- kidney stone removal surgery (priv.) 4.000 $ = 3.000 €
Before traveling to Bolivia, it’s worth purchasing travel insurance . I, as a resident, pay $ 60 per month = 44 € for private insurance. The truth is that private hospitals in Bolivia look like the public in Europe. National medical facilities are usually poorly equipped and little cared for, although the staff is very well trained. I had no choice but go private, as I don’t qualify for public healthcare.
Medication .
Usually, the drugs ‘hecho en Bolivia‘ are cheaper than the foreign, but they cost more or less the same as in Poland or even more. I like however natural remedies, as propolio drops and pills that bring relief from colds and cost a little. You must be careful, as sometimes pharmacists offer antibiotics without prescriptions!
Education .
- Public education in Bolivia is free . Unfortunately, the situation in education is similar to that of the health service. Schools and state universities are significantly underfunded, which is evident not only in neglected school buildings, but also in a modest facilities. University students can only dream about computers with free internet access, online library catalog, and even real books, as often there are only photocopies available. Still, looking at my friends from Cochabamba, students have a lot of perseverance and motivation, and despite a modest budget, they leave university with very good results.
- Wealthier paople send their children to private schools, where tuition costs about $ 300 = 220 € per month. A lot. These are often schools with English as the first language, but that does not guarantee that all high school graduates speak English fluently. I myself, wonder sometimes how someone who barely speaks English, passed all exams?
- Private Universities in Bolivia grow like mushrooms after rain. They attract wealthy Bolivians and Brazilians. Especially popular subject is MEDICINE, that can be to studied here almost for free: monthly tuition is $ 100 = just over 70 €! Of course, it doesn’t cover textbooks and teaching aids, but you must admit that the prices are knockout!
Unfortunately, such a great interest leads to certain danger – a low level of education. Apparently , the Brazilians who end medicine in Bolivia must pass the exam in their own country. Apparently, 90% of ‘graduates’ it fail it ! And then what? They try again or come back to Bolivia, where they set up private practice and ‘heal’ unconscious patients .
Excursions :
The best is to travel in groups. Most agencies charge as much as 50$ per person (bah! once they wanted a € 100) for 1 – day trip, and the more people the lower price. Of course, the best is to organize an expedition yourself, but sometimes yo can’t … And this is my pain, because I’d love to go, for example, to the village of Mennonites or Pico Tunari mountain, but to get there you need your own transport or organized trip.
The best place to book the expedition is La Paz, where competition among travel agencies as well as lots of tourists make the prices affordable.
The worst is in Cochabamba and Santa Cruz, where the tourist market is not as developed. Still, if someone chooses up the’City of Eternal Spring’, I would recommend Green Trip Bolivia, an organization founded by students of the university, which offers packages at very affordable prices! I myself went with them to Torotoro, and maybe it was not luxurious or super- safe trip, but the atmosphere and experiences were worth more than 350 Bs, that I paid for four days, with accommodation and board included!
Post office.
- postcard in Bolivia 3 Bs
- postcard to Europe 9 Bs
- letter in Bolivia from 4 Bs
- letter to Europe from 22.50 Bs (CD in envelope 28 Bs)
It’s good to remember that it is prohibited to send any kind of medicines (even Stevia) by post. Also, do not seal the envelope before showing it at the counter!
Getting mail is nice but getting packages not so much, as you’ll have to pay a lot of tax on them!
Fruits and vegetables.
The best is to shop at the market, because the supermarkets have very poor quality vegetables. Different mercados have different price lists, depending on the location and the buyer :) Gringos usually pay more :)
- 6 apples 10 Bs
- papaya 10 Bs (depends on the size)
- 1 kg avocado 20 Bs
- 1 mango in season 2 Bs, normally 10 Bs
- 12 Banana 3 Bs, but for a single fruit you ‘ll pay relatively more. We get bananas for free when buying from our friendly caserita.
- 1 kg tomatoes 10 – 15 Bs
- broccoli 10 Bs
- 1 green bell pepper 3 Bs
- orange juice from a roadside vendor (a cup) from 6 Bs
Selected products from the supermarket :
- Iguacu instant coffee (100 g ) 32 Bs
- sugar (3 kg) 14 Bs
- porridge ‘ Princesa ‘ (400 g) 8.60 Guaranteed
- olive oil (500 ml) from 65 Bs
- ‘Chocapic ‘ Nestle (500 g ) 30 Bs
- cheapest tomato puree ( 350 g ) 7 Bs
- white rice (1 kg ) 8 Bs
- sausage (1 kg ) 35 Bs
- vodka ‘ Sobieski ‘ (1 L ) 65 Bs
- vodka ‘ Wyborowa ‘ (1 L ) 86 Bs
- vodka ‘ Belvedere ‘ 225 Guaranteed
- cheapest (but good) bottle of red wine ‘ Aranjuez ‘ 20 Bs
- Huari beer (the best) 13 Bs for regular size bottle
- brown bread 10 Bs
- chocolate ‘Para Ti’ about 18 Bs
Restaurants .
- 2 -course dinner at the popular mercados costs 12 Bs – a little crowded, cramped and not very clean, but you can fill your belly up! For sensitive stomachs I recommend soups for 5 Bs!
- Main dish in the middle – class restaurants is about 50 Bs. As you can see a little pricey in comparison with the ‘ real’ price of food. In our favorite restaurants, however, we always share the dish : pizza in Cochabamba (Sole Mio) or Chinese food in Santa Cruz (Mandarin) . Sometimes we get even a doggy bag for lunch next day!
- Mains in expensive restaurants cost 100 Bs. We ate at such only one time, and it wasn’t really worth it.
- Alcohol is of course much expensive in restaurants, eg. ‘Huari’ beer costs there about 7 Bs. more than in a shop.
Artesania .
Everyone enjoy shopping, especially if objects of desire are the artistic handicraft ! Here pricing differs, depending on location, but also haggling skills :) So in general:
- alpaca sweater from 100 Bs (they will tell you it’s pure alpaca, but don’t believe it;)
- gloves and hats from alpaca wool from 15 – 30 Bs , depending on whether they are hand-made or machine- made.
- textile bag from 35 Bs
- small leather pouch 50 Bs , larger 100 – 200 Bs
- earrings from 10 Bs
- tiny souvenirs (llamas, dolls, whistles) from 5 Bs
The best prices are in larger tourist resorts like La Paz or Uyuni ! More expensive is in Cochabamba , and the most expensive in Santa Cruz . It is also worth to shop from one saleswoman to get a ‘special’ price.
Cosmetics.
Before you come here (either on vacation, or for longer) it is better to stock up on favorite brands creams and lotions, because here you will pay much more! From known manufacturers, only ‘ Nivea ‘ and ‘ Avon ‘ seem affordable, maybe because they are produced in South America.
- shampoo ‘ hecho en Bolivia ‘ 10-20 Bs
- body Lotion ‘ Nivea’ (400 ml ) from 26 Bs
- Nivea Soft face cream ( 200 ml ) 38 Bs
- sunscreen ‘ Hawaiian Tropic ‘ 50 (200 ml ) 85 Bs
- sunblock for the face from Nivea 50 (50 ml ) 50 Bs
- sanitary pads (10 pieces ) 7.50 Bs
- toilet paper ( 12 rolls ) 28 Bs
- wet wipes for kids ‘ Johnson ‘s’ ( 50 pieces ) from 20 Bs
- soap ‘ Nivea ‘ ( 3 pieces ) 10 Bs
Cleaning products.
- washing powder ‘ Omo ‘ (900 g ) 16 Bs
- dish washing liquid ‘ Ola ‘ (600 ml ) 8 Bs
*
As you can see , life here can be quite expensive. Even so, Bolivia attracts people from around the world, not only to travel but also to work! As every developing country it offers a lot of possibilities, although nowadays, you can become a millionaire probably only by trading coca ;)
Greetings Twitter performs well for my situation yet your site is running steadily which went on about a
few minutes to load up, I am not sure whether it’s my very own problem or perhaps your site
problems. However thank you for submitting fabulous blog post.
In my opinion this has been honestly helpful to individual who seem to click here.
I am hoping I will be able to find a lot more incredible stuff and I
really should flatter your site simply by stating you’ve
done good writing. After checking out the article, I’ve book
marked your web blog.
Hi! Thank you for your lovely comment:) I hope you will find many interesting things on my website. I am sorry that you had problem to load my blog but I supouse it must have been some server issue as sometimes It works slower other times faster.