Hero of Latino Music: Marc Anthony & ‘Vivir la vida’

Nigdy nie bylam fanka muzyki latynoskiej, ale mieszkajac w Boliwii, gdzie muzyka ta saczy sie z kazdego budynku, kazdego przejezdzajacego samochodu, o kazdej porze dnia i nocy, ma sie dwa wyjscia – ogluchnac lub polubic:) Ja ostatnio polubilam i to nawet bardzo, utwor artysty, ktorego przedtem saympatia nie darzylam: Vivir la Vida Marca Anthony’ego (ex-meza Jennifer Lopez, jezeli ktos nie kojarzy;).

Marc Anthony moze nie ma z Boliwia duzo wspolnego, ale jest tu ubostwiany! W zeszlym roku odwiedzil Santa Cruz, i musze przyznac, zalowalam pozniej, ze nie wybralismy sie na koncert (choc mieszkajac obok stadionu, slyszelismy co nieco:) Podobno byl niesamowity!

Niezwykle optymistyczny przeboj ostatnich miesiecy ‘Vivir la vida‘, wpada w ucho z szybkoscia swiatla, i czlowiek ledwo sie zorientuje, a nogi same mu chodza w rytm salsy!

Zreszta, posluchajcie sami!

Oto co ‘bog muzyli latyno-amerylanskiej’ powiedzial na temat swojego hitu:

Utwor ten został nagrany oryginalnie przez Cheba Khaleda ( —- > klik . Jestem pewna, ze pamietacie słynna piosenke tego artysty z Algierii – ‘Aicha’ :), ktory mi go pokazal, kiedy byłem w Europie. Zakochalem sie w tej piosence, ale wiedzialem, ze w takiej formie nigdy sie ona tu (w Ameryce) nie przyjmnie, wiec napisalem ja po swojemu.

Napisalem o tym, czego nauczyłem sie przez te lata: aby zyc swoim zyciem. Kiedy zdałem sobie sprawę, ze ma sie tylko jedno zycie, a potem Ciebie nie ma, to postanowilem ustanowic priorytety (…) Czuje, ze wiele osob przejmuje sie małymi rzeczami, lacznie ze mna. Zrozumialem, ze sam bylem temu winny, piosenka przyszla wiec we wlasciwym czasie i miejscu. (…)

Oryginal wywiadu znajdziecie tu ——> klik.

Dla tych, ktorzy chca poznac ‘przepis na zycie’ Marca Anthony’ego, zamieszczam bardzo wolne tlumaczenie slow piosenki:

Żyć swoim życiem

Bede sie smiac , będę tanczyc
zyc swoim zyciem
Bede sie smiac, będę sie cieszyć
zyc swoim zyciem

Czasem przychodzi deszcz
oczyscic rany
Czasami tylko kropla
może pokonać suszę

I po co plakac, po co?
Jeśli boli, zapomnij
I dlaczego cierpiec, za co?
Jeśli życie takie jest, musisz zyc

Będę żyl ta chwila
by zrozumieć los
Będę słuchal w ciszy
by znaleźć drogę

Bede sie smiac, będę tańczyć
Po co plakac? Dlaczego cierpiec?
Zacznij marzyć, zacznij sie śmiac
Bede sie smiac, będę tańczyć
Poczuj i taniec i ciesz się,
żyje się tylko raz
Bede sie smiac, będę tańczyć
Zyj, idz zawsze naprzód
Nie oglądaj się za siebie

Moi drodzy, żyje się tylko raz

Oryginalne slowa : klik. 

A teraz, vamos a bailar! To jest wersja, ktora slyszymy w radiu, i ktora lubie najbardziej:

 

***

I was never a fan of musica latinoamericana, but living in Bolivia, where the music spills out of every building, every passing car, at any time of the day or night, you have two choices – go deaf or get to like it :) Recently, I cannot get out of my head a song by Marc Anthony (ex-husband of Jennifer Lopez;), whom I never really appreciated before: Vivir la Vida

The artist may not have much in common with Bolivia, but they love him here! Marc Anthony visited Santa Cruz last year and I really regret that we didn’t go to see his concert (although, living next to the stadium, we had heard a little bit anyway :). Apparently it was amazing!

His most recent hit, extremely optimistic ‘Vivir la vida’, is so catchy that you don’t  realize when your legs start moving to the rhythm of salsa!

Here’s what ‘the god of Latino music’ said about this song:

That song was originally recorded by Cheb Khaled (—->here. I am sure you remember  famous song of this Algerian singer & songwriter –  ‘Aicha’:) and he played me this track when I was in Europe, and I sort of knew that it would never make its way over here. I fell in love with it, made it mine and wrote it my way. I basically wrote what I’ve learned over the years: This is how I’m going to live my life.

Once I realized you only have one life and then you’re gone, it shifted so many things priority-wise in my life. It was that simple realization and it was born from that place. I feel that a lot of people sweat the small stuff, me included. I’ve been guilty of that in my life, and I just thought it was the perfect combination of track and timing. I sang it from the right place, wrote it from the right place, it felt good and it wasn’t too preachy. It was just me saying “Hey, this is where I’m at,” and it actually works.

Source —> here.

I you would like to listen to it, sing along and/or dance, scroll up and check out the videos! Here you have a rough translation:

Living My Life

I’m gonna laugh, I’m gonna dance
[I’m gonna] live my life, la, la, la, la
I’m gonna laugh, I’m gonna enjoy
live my life, la, la, la, la

Sometimes rain comes
to clean wounds
Sometimes just a drop
can overcome the drought

And why cry, for what?
If it hurts bad, forget it
And why suffer, for what?
If life is like this, you must live it

I’m gonna live in the moment
to understand the fate
I’m gonna listen in silence
to find the way

I’m gonna laugh, I’m gonna dance
Why mourn? Why suffer?
Start dreaming, laughing
I’m gonna laugh, I’m gonna dance
Feel and dance and enjoy,
you only live once
I’m gonna laugh, I’m gonna dance
Live, always keep moving forward
Don’t look back

My people, you only live once!

Link to the source: here