W zeszlym tygodniu mielismy szczescie spotkac PAOLE – podrozniczke z Wloch, mieszkajaca przez jakis czas w Argentynie, a od jakiegos miesiaca podrozujaca samodzielnie po Boliwii. ‘Zakochalismy sie’ w niej od razu, zreszta nie mogloby byc inaczej, Paola jest bowiem osoba wrecz eksplodujaca pozytywna energia! Dzieki niej, weekend w Cochabambie okazal sie bardziej ciekawy niz zazwyczaj, a i nasi znajomi pokochali ja od serca:)
Paola rowniez prowadzi bloga (niestety tylko po wlosku) oraz pieknie fotografuje miejsca, ktore odwiedza. A gdziez jej nie bylo!? Zreszta, zobaczcie sami: http://namastepaola.blogspot.com/.
Bardzo dziekuje Karl’owi (Clarke’y) za kontakt z Paola – zawsze milo jest poznac znajomych znajomych w drodze! Teraz Paola zwiedza piekne Totoroto, a pozniej jedzie… gdzie ja oczy poniosa:) Szerokiej Drogi!
***
Last week we were very lucky to meet Paola – a fellow traveler from Italy, living for some time in Argentina, and since a month or so travelling across Bolivia. We ‘fell in love’with her right away – we couldn’t otherwise, because Paola is a person that explodes with positive energy! Thanks to her, our weekend in Cochabamba turned out to be more interesting than usual, and even our friends loved to meet her.
Paola also writes a blog (unfortunately only in Italian) and posts beautiful photographs from the places she visited. And where she wasn’t!? See for yourself: http://namastepaola.blogspot.com/.
Thank you very much Karl (Clarke’y) for putting me in contact with Paola – it’s always nice to get to know ‘friends of friends’ on the way! Now Paola is visiting the beautiful Totoroto, and later she goes … as far as her feet will carry her :) Farewell!