Capybara: The Biggest Rodent In The World *** Największy gryzoń na świecie

Kapibary (lub kapybary) zdarzyło mi się widzieć kilka razy w ogrodzie zoologicznym w Santa Cruz, jednak bardzo często chowały się one w sztucznej lagunie, wiec nie mogłam im się przyjrzeć z bliska. Pamiętam, ze za pierwszym razem myślałam, ze to takie trochę przerośnięte bobry, bo razem z bobrami, krokodylami, tapirami i żółwiami dzieliły wybieg:)

I have seen capybaras several times in the Santa Cruz’ zoo, but very often they hid in an artificial lagoon, so I could not look at them up close. I remember the first time I thought it was just an oversized beaver, because they were living together (with some crocodiles, tapirs and turtles:)

_MG_2319

Okazuje się, ze kapibara to największy rodne na świecie, kuzyn wspomnianego wcześniej bobra i świnki morskiej! To urocze roślinożerne zwierzę wodno-lądowe, zamieszkujące tropikalne i umiarkowane rejony Ameryki Południowej (zawsze w pobliżu wody), może ważyć nawet 65 kg, choć znane są jeszcze większe okazy! Ich długa szczecinowata sierść szybko wysycha, wiec w gorące dni chętnie taplają się w błotku i pływają, w czym pomaga im błona pławna pomiędzy palcami. Podobno potrafią biegać tak szybko jak koń! Ich zęby rosną przez cale życie, wiec cały czas musza cos przegryzać, by je ścierać.

It turns out that capybara is the largest rodent in the world, a cousin of mentioned beaver and guinea pig! This adorable animal inhabits tropical and moderate areas of South America (always near water) and it can weigh up to 65 kg, however much bigger specimens are also known! Their rough fur dries quickly, so on hot days capybaras happily wallow in mud and swim. Interestingly, they can run as fast as a horse!  Their teeth grow throughout life, so they have to munch on something all the time.

_MG_7160

Kapibary to zwierzęta stadne (10-20 osobników), komunikujące się systemem gwizdów i chrząkań. Mogą przeżyć nawet 10- 12 lat, ale nieczęsto dożywają tak sędziwego wieku na wolności, padając ofiara drapieżników tj. jaguar, puma, ocelot, orzeł, krokodyl a nawet anakonda!

Capybaras are commonly found in groups of 10-20 individuals. They communicate with each other with system of whistles and grunts. They can live up to 10 – 12 years, but in the wild, they are very often killed much earlier by predators such as jaguar, puma, ocelot, eagle, crocodile and even anaconda!

Kapibara została po raz pierwszy opisana przez Linneusza w roku 1766 pod nazwą Sus hydrochaeris, który blednie ja zaliczył do rodzaju zwierząt parzystokopytnych z rodziny świniowatych. Potoczna nazwa zwierzęcia pochodzi z jeżyka Tupi – Guarani, gdzie ka’apiûara/ kapiÿva znaczy tyle co ‘zjadacz trawy’. Na całym obszarze występowania jej nazwy są zróżnicowane – od capivara w Brazylii i Argentynie do julo, jesús w Kolumbii (!) i kiato w Wenezueli. Pierwotna klasyfikacja Linneusza – Sus – ma konsekwencje w postaci funkcjonujących do dziś nazw narodowych, i tak np. w języku angielskim kapibara to inaczej Water Pig (wodna świnia).

Capybara was first described in 1766 by Linnaeus, under the name Sus hydrochoerus, who mistakenly classified it to the pig family. Animal’s common name comes from the language of the Tupi – Guarani, where ka’apiûara / kapiÿva means the same as ‘grass-eater’, but its name can differ from region to region, eg. capivara in Brazil and Argentina to julo, jesús in Colombia (!) and kiato in Venezuela. Linnaeus’ original classification – Sus – has consequences in the form of many national names and so in English capybara is also known as Water Pig.

Kapibary nie są uznane za zagrożony gatunek. Choć poluje się na nie dla mięsa i skory, oraz często zabija uważając je za konkurencje dla zwierząt pastewnych, ich zdolność przetrwania jest wspomagana przez szybkie rozmnazanie. Kapibary są łagodne i często pozwalają aby je głaskać i karmić z ręki. Ja jak na razie widziałam kapibary tylko w zoo, ale jak donoszą moi znajomi z Brazylii – na wolności można je spotkać  nawet w samym Sao Paulo! Podobno w niektórych stanach USA, kapibary są trzymane jako zwierzęta domowe!

Capybaras are not considered threatened species. Although they are hunted for meat and skin or killed by humans who see their grazing as competition for livestock, the animals have an ability to survive by rapid reproduction. Capybaras are mild and often allow people to caress and hand feed them. So far I’ve only seen capybaras in the zoo, but I heard from my friends from Brazil, that they can be seen in a wild even in Sao Paulo city! Apparently in some of U.S. states, capybaras may be kept as pets!

Musze przyznać, ze kiedy zobaczyłam zdjęcia kapibary z sanktuarium dla zwierząt w Arkansas (rockyridgerefuge.com), od razu się w niej zakochałam, i sama chętnie bym przygarnęła takiego słodkiego zwierzaka:) Któż by się zresztą oparł takiej przerośniętej śwince morskiej?

I have to admit, when I saw this pictures of capybara from the animal refuge in Arcansas (rockyridgerefuge.com), I fell in love with it straight away, and I would gladly have it as my pet too :) Who wouldn’t?

animal-friendship-at-rocky-ridge-refuge-40

Fot. boredpanda.com

Obecnie, kapybara jest moim drugim ulubionym Południowoamerykańskim zwierzem (po leniwcu, oczywiście;).

At the moment, capybara is my second favourite (after sloth, of course;) South-American animal:)

animal-friendship-at-rocky-ridge-refuge-38

fot. boredpanda.com

Źródła: Wszechwiedząca Wikipedia, borepanda.com i doświadczenia własne/ Sources: omniscient Wikipedia, boredpanda.com and my own experience. 

animal-friendship-at-rocky-ridge-refuge-16

fot. boredpanda.com

Zoo Fun For People Only *** Zoo zabawne tylko dla ludzi

Zoo w Santa Cruz de la Sierra jest jedyna znana mi instytucja w Boliwii otwarta 7 dni w tygodniu.  To stosunkowo małe zoo, położone jest niemal w centrum miasta – z jego terenu można obserwować życie ulicy. Zoo jest dużą atrakcją turystyczną, oferującą wgląd w bogatą faunę południowoamerykańską, ale również popularnym miejscem wypoczynku dla rodzin z dziećmi. Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje bowiem tylko 10 bs. (1€), a dla dzieci jest o 50% tańszy. Poza tym, na terenie zoo znajdują się place zabaw, restauracje i sklepiki z pamiątkami.

Zoo in Santa Cruz de la Sierra is the only institution I know in Bolivia, that is open 7 days a week. This is a relatively small zoo, situated almost in the center of the city – from its ground you can watch the busy street life. Zoo is a big tourist attraction, offering insight into the rich South American fauna, but also a popular weekend spot for families with children. No wonder, as an adult admission costs only 10 bs. (1 €) while children have 50% discount. Besides, on the zoo grounds are located playgrounds, restaurants and souvenir shops.

_MG_2190

Niestety odniosłam wrażenie, ze owa komercjalizacja poszła trochę za daleko – kosztem zwierząt, które wciśnięto w niewielkie klatki i małe wybiegi.  Niesamowity jest widok sowich oczu w jasny dzień, czy młodego jaguara z całkiem bliska – smuci jednak fakt, ze zwierzęta nie maja jak ‘wyprostować’ swoich skrzydeł czy nóg…

Unfortunately, it seems that the zoo commercialization went a little too far – at the expense of the animals, which were placed in small cages and pens. To see an owl in a bright daylight and the jaguar poppies was truly amazing – but it’s sad that animals don’t have a room to ‘straighten’ their wings and legs …

_MG_2066

Najsmutniej prezentowały się UZIEMIONE dumne kondory oraz krążące w te i we wte jaguary, lisy i wilki – na ‘klaustrofobicznych’ betonowych wybiegach. Tylko jedna para jaguarów ‘zasłużyła’ sobie na kawałek trawy i wody.

It was pity to see GROUNDED proud condors  and circling in their  ‘claustrophobic’ concrete runways, jaguars, foxes and wolves. Only one pair of jaguars seemed to ‘deserve’ a piece of grass and water.

_MG_2175

_MG_2097

_MG_2152

_MG_2369

W porównaniu z ptakami i wielkimi kotami, prawdziwym ‘szczęściarzem’ wydal mi się niedźwiedź południowoamerykański, który mógł pobiegać sobie po trawie razem ze swoim przyjacielem łasiczką, czy nawet popływać w stawie. Żółwie wygrzewające się na brzegu innego stawu także wydawały się  być zadowolone – nie zwracały nawet uwagi na krokodyla czy wielka kapibarę, zażywających kąpieli nieopodal. Tapiry zas sjestowaly sobie pod drzewem.

Compared with birds and big cats, the spectacled bear was a real ‘lucky – man’, as he could jog on the grass with his weasel friend and swim in the pond. Turtles basking on the shore of the pond also seemed to be satisfied – they didn’t pay much attention to the big capybara and crocodile, taking bath nearby. In turn the tapirs were taking a nap under the tree.

_MG_2319

Ryby to dopiero miały farta! – pływały sobie wesoło w wielkim jeziorze i jeszcze były dokarmiane przez wizytujących! Cześć z nich trafiła także do akwarium, ale za to takiego o porządnych rozmiarach.

The luckiest of them all were fish, swimming merrily in the big lake and being fed by visitors! Some of them went to the aquarium of a quite decent size.

_MG_2302

_MG_2299

Atrakcją dnia okazał się natomiast ‘Leniwiec Wędrowniczek’, próbujący wydostać się z zagrody dla żółwi. Niestety po około dziesięciu minutach wspinaczki, pozowania do zdjęć i przyglądania się gapowiczom, biedaczek ‘wrócił’ do punktu wyjścia. Chyba za bardzo mu się spodobalo to ‘wietrzenie pach’:)

The attraction of the day was  ‘Travelling Sloth’, trying to get out of the turtles pen. Unfortunately, after about ten minutes of climbing, posing for photos and looking at people, poor thing got back to the start. I think he liked too much ‘airing his armpits’ :)

_MG_2253

Leniwiec nie był mieszkańcem zoo i przed wyjściem widzieliśmy go w rękach strażnika, który przeniósł go w bezpieczne miejsce – na zewnątrz.

Sloth was not a resident of the zoo and before leaving we saw him in the hands of the guard, who taking him to a safe place – outside:)

_MG_2256

Bo ogrody zoologiczne to miejsca niezwykle ciekawe i ekscytujące – tylko‘dla ludzi’.

Because zoos are usually  very interesting and exciting  places – ‘for people’ only..

_MG_2123

_MG_2070

_MG_2290

_MG_2186