Pesca y paga to popularne w Santa Cruz prywatne stawy, gdzie mozna wynajac wedke i zlowic rybe, ktora mozna pozniej przyzadzic i zjesc.
W ostatnia niedziele postanowilismy sprobowac szczescia w jednym z osrodkow niedaleko Warnes (20 km od Santa Cruz). Podroz nam sie troche wydluzyla, bo przegapilismy zjazd i dojechalismy do samego Monteros, wiec gdy w koncu dotarlismy na miejsce, od razu zabralismy sie do wedkowania. No moze nie tak od razu, bo najpierw musielismy nauczyc sie, jak uzywac wedki, w czym niezastapiona okazala sie nasza nowa znajoma – Soozie (notabene nauczycielka z Anglii), ktora jako jedyna miala doswiadczenie w lowieniu ryb;)
Niestety, po jakiejs godzinie, nasz kosz nadal byl pusty, a nam zaczelo burczec w brzuchach. Tylko ryby, ktore zjadaly kazda przynete prosto z haczyka oraz wedrowny suri, ktory podkradal przynety ze stolikow wedkarzy, wydawali sie byc usatysfakcjonowani.
Postanowilismy wiec zagluszyc nasz glod daniem z lokalnej restauracji. Myslelismy o rybie, ale ceny wydaly sie nam bardzo wygorowane, zamowilismy wiec hamburgery z frytkami, ktorych resztki chcielismy wyprobowac jako przynete. Zreszta resztek bylo duzo, bo i jedzenie marne, co potwierdzily ryby, ktore nawet nie chcialy go sprobowac. A moze mialy sieste po obfitym obiedzie, ktory im zgotowalismy wypozyczona przyneta (aka pokarmem dla ryb)?
Koniec koncow, postanowilismy wracac do miasta i zjesc cos porzadnego. Wyprawa na ryby zakonczyla sie kleska absolutna, ale i tak milo bylo spedzic czas z przyjaciolmi z dala od betonowej dzungli:)
Pesca y paga cennik
Wedka: 20 Bs.
Kubek z przyneta: 10 Bs.
Ryba w restauracji: 70 Bs.
Burger: 30 Bs.
Piwo: wlasne.
Przyrzadzenie wlasnorecznie zlowionej ryby: 15 Bs.
Wlasnorecznie zlowiona ryba: cena nieznana.
Nastepnym razem, choc taki sie nie zapowiada predko, wezmiemy wlasna przynete i wybierzemy sie na ryby do Okinawa, gdzie widzielismy prawdziwe potwory wodne (na zdjeciach w japonskiej restauracji;).
***
Pesca y paga is a popular pastime in Santa Cruz – private ponds where you can rent a fishing rod and try to catch a fish, which can later be cooked and eaten.
Last Sunday we decided to check one place near Warnes (20 km from Santa Cruz ). We get lost a bit on the way, missing the exit and driving all the way the Monteros, so when we finally reached the place, we started to fish right away. Well, maybe not immediately, because firstly we had to learn how to use the fishing rod. We were very lucky to have our lovely new friend Soozie with us, who was notabene the only person with some fishing experience ;) Unfortunately, after about an hour, the basket was still empty, and our bellies started to rumble. Only fish, which ate all ‘fish food’ straight from the hooks and suri cruising for a bruising baits, seemed to be satisfied.
We decided to kill our appetite and order a dish from the restaurant. We wanted to eat some fish, but the prices seemed very high for a rusty place like that, so we ordered a burger and fries, whose leftovers we wanted to use as bait. There was a lot of leftovers and even fish didn’t want to try it… Or maybe they had their siesta after a hearty meal that we gave them before?
All in all, we decided to go back to town and eat a proper lunch in the restaurant. Fishing expedition ended in an absolute disaster, but it was nice to spend some time with friends, away from the concrete jungle of Santa Cruz.
Pesca y paga price list
Rod: 20 Bs.
Cup of bait: 10 Bs.
Fish in the restaurant: 70 Bs.
Burger: 30 Bs.
Beer:our own.
Caught fish cooking: 15 Bs.
Caught fish price: unknown.
Next time (if ever) we will take our own bait and go fishing to Okinawa where we’ve seen real water monsters (on the pictures in the japanese restaurant)!