Ruta 1: Bolivian Panamericana *** Boliwijska Droga Panamerykanska

Ruta 1, czyli Krajowa Trasa numer 1,  to nowa autostrada o dlugosci 1.215 km, która łączy departamenty La Paz, Oruro, Potosi, Chuquisaca i Tarija, zaczynajac sie w miescie Desaguadero na granicy z Peru i konczac w Bermejo, na granicy z Argentyną. Nie wiedząc dlaczego, droga ta została nazwana przez nasz nowy GPS, jako Panamericana.

Jak niektórzy z Was wiedzą, Droga Pan-Amerykańska  jest uznawana za najdłuższa na świecie. Jest to sieć dróg o dlugosci około 30.000 kilometrów, ktore lacza wiele krajow obu Ameryk. Oprócz glownej trasy, Panamericana ma wiele odnog, łączących większość krajów Ameryki Południowej. Od miasta Nazca w Peru, jedna droga, która jest oficjalnie uważana za część Panamericany, biegnie do boliwijskiej stolicy La Paz. Ruta 1 oficjalnie nie jest jej częścią, ale może dlatego, że jest ona stosunkowo nowo-wyasfaltowana, cos sie zmienilo?

Nieważne! Zapraszam do obejrzenia niesamowitych krajobrazów oraz prostych acz pieknych ludzi tu zyjacych, ktorych podziwialismy jadąc od Cochabamby, łącząc sie z Ruta 1 w pobliżu Oruro i dalej do La Paz, posrod plaskiego, ale niezwykle malowniczego boliwijskiego Altiplano!

National Route 1 is a brand new highway of 1,215 km in Bolivia, which connects the departments of La Paz, Oruro, Potosi, Chuquisaca and Tarija, streaching between the towns of Desaguadero on the border with Peru and Bermejo, on the border with Argentina. Not knowing why, this road was called by our brand new GPS as Panamericana.

As some of you may know,  according to Guinness World Records, the Pan-American Highway is the world’s longest “motorable road’ or rather a network of roads measuring about 30,000 kilometres in total length, connecting many countries in both Americas. In addition to this route Panamericana has many branches connecting most South American countries. From the city of Nazca in Peru, one road which is considered the part of the Panamericana, follows to Bolivian capital city of  La Paz . Ruta 1 officially isn’t the part of it but, maybe because it is so newly asphalted, that has changed?

Never mind! Have a look at the amazing landscapes and humble but beautiful people  you can see driving from Cochabamba, joining Ruta 1 near Oruro and following to La Paz via plain but amazingly picturesque Bolivian Altiplano!

Cochabamba – Oruro

Ruta 1: Bolivian Panamericana; Bolivian Altiplano

El Alto – La Paz

Bolivian Altiplano (on the way back/ w drodze powrotnej)

Oruro – Cochabamba (on the way back/ w drodze powrotnej)

I dlatego, ja zawsze radzę podróżować za dnia, co jest nie tylko bezpieczniejsze, ale daje lepsze zrozumienie odwiedzanego kraju i jego mieszkańców. Zgadzacie się?

And this is why I always advise you to travel by day, which is not only safer but gives you a better understanding of the country you visit and its people. Don’t you agree?

Cochabamba

Bolivian Cars with a Message *** Boliwijskie mądrości samochodowe

Prowadzenie samochodu w Boliwii nie jest nudne, siedzenie na miejscu pasażera również nie, o czym mogliście poczytać już nie raz na tym blogu. Ale to, co czyni poruszaniem się po ulicach Boliwijskich miast szczególnie ciekawym a nawet wciągającym, to dekoracje samochodów (tak na marginesie, to musi byc naprawde dobry biznes;)! Nie tylko tych prywatnych, ale również taksówek i autobusów (choć te tez mogą być sprywatyzowane;). Wydaje się, iż niemal każdy kierowca w Boliwii, a szczególnie w Santa Cruz, (bo tam powstały poniższe zdjęcia), chce się czymś wyróżnić, czy po prostu zakomunikować swoją filozofię życiową:)

Oto niektóre przykłady niezwykłego pędu do indywidualizmu, uzewnętrznienia swoich emocji, przekonań czy preferencji wypisanych jak na dłoni na środkach transportu. Aby owa galerie uporządkować, podzieliłam kierowców wedlug prostych kategorii, które czasem się przeplatają i komplikują. Zaczynamy więc od kierowców …

Driving in Bolivia is not boring, neither is sitting in the passenger seat, what you could read about on many occasions on this blog. But what makes getting around the streets of Bolivian cities particularly interesting and even addictive, is car decorations (this must be a great business btw;)! Not only of private ones, but also taxis and buses (although these too can be privatized;) It seems that almost every driver in Bolivia (especially in Santa Cruz where I took the photos) wants to distinguish himself from the other road users, or simply to communicate his life philosophy with the world :)
  
Here are some examples of this extraordinary individualism of Bolivian drivers, a rush to externalize their emotions, personal beliefs or preferences on the car. To sort a bit a gallery of photos, I divided the drivers according to simple categories, which sometimes got complicated:) Let’s begin the rally with the drivers….

Z niską samooceną / With low self-esteem: 

DSCN0309

Linia autobusowa 17 – najgorsza…/ Bus line no 17 – the worst…

DSCN0444 (2)

Widząc mnie, płaczą …/ They cry seeing me….

Markowi / Feelin’ trendy:

DSCN0313

DSCN0311

Wrogowie Spidermana i… studenci uniwersytetu/ Spiderman’s enemies and … university students:

DSCN0312

DSCN0697 (2)

Ze szczególnym  poczuciem humoru / With the special sense of humor:

DSCN0315

Uśmiechnij się, twoja kobieta mnie kocha…/ Smile, your woman (wife) loves me….

Religinji lokalni patrioci / Religious and local patriots:

DSCN0361

Tylko Religijni/ Just religious:

DSCN0465 (2)

Pan jest moim pasterzem…/ Lord is my shepherd…

DSCN0409

Oby Bog dal ci podwojnie to, co ty zyczysz mnie…/ May God give you twice of what you wish for me…

Rodzinni/ Family Guys:

DSCN0365

DSCN0410

Drogowi Filozofowie/ Street philosophers:

DSCN0363

Trzymam się z dala od plotek i śmieje się z zazdrośnikow/ I stay away from the gossip, laughing at those who are jealous…

Optymiści/ Optimists:

DSCN0695 (2)

Usmiechnij sie, wszystko mija! / Smile, everything passes!

Magicy/ Magicians:

DSCN0701 (2)

Nie jestem magikiem, ale rzuce na ciebie moj pylek i znikne…/ I am not a magician but I will throw my powder at you and disappear…

Olewacze/ Don’t give a fuck(ers):

DSCN0721

DSC01550

Romantyczni Olewacze/ Romantic don’t give a fuck(ers):

DSCN0445 (2)

Religijni Romantycy/ Religious romantics:

DSCN0723

Romans bez ograniczeń…/ Romance with no limits…

Przedsiebiorczy/  Resourceful:

DSC01488

Na sprzedaż../ For sale…

DSCN0022

Na sprzedaż, moja dwojka dzieci…/ On sale my two children….

Rada: na wszelki wypadek, nie wsiadajcie do tego auta! / Advice: just in case, do not get in this car!

DSCN0408

Zdeprawowany…/ Depraved…

A tymczasem w Cohabambie taki autobus!/ And meanwhile in Cochabamba such bus!

DSCN0202

Tender, romantic and sincere:) / Mily, romantyczny i szczery;)

A na koniec nasze ulubione przeslanie samochodowe (niezarejestrowane na zdjeciu): Tu envidia es mi progreso! czyli – twoja zazdrosc jest moim postepem;) / And last, but not least, our favourite: your jeleusy is my progress:) 

A wy macie swoje ulubione samochodowe mądrości?/ Do you have your favourite car wisdom?

The Mysterious Ancient City of ‘Tiwanaku’ *** Tajemnicza cywilizacja ‘Tiahuanaco’

Położone w centrum boliwijskiego Altiplano nie tak daleko od południowego brzegu Lago Titicaca, mityczne miasto Tiwanaku (pisane także Tiahuanaco), było stolicą potężnej pre-Inkaskiej cywilizacji, która dominowała region andyjski pomiędzy 500 a 900 rokiem naszej ery. Monumentalne ruiny tej wielkiej kultury obejmują kilka świątyń, piramidy, symboliczne bramy, monolity i tajemnicze rzeźby twarzy. Przybywający później Inkowie wierzyli, ze Tiahuanaco było miejscem, gdzie bóg Viracocha stworzył pierwszych ludzi —> przeczytaj legendę.

Located in the centre of Bolivian Altiplano not so far from the southern shore of Lago Titicaca, the city of Tiwanaku (also spelled Tiahuanaco) was the capital of a powerful pre-Inca civilization that dominated the Andean region between 500 and 900 AD. The monumental remains of this great culture include several temples, a pyramid, symbolic gates, monoliths and mysterious carvings of alien-like faces. Arriving later, the Incas believed Tiahuanaco to be the site of creation by their god Viracocha, who rose from the depths of Lake Titicaca —> read the legend of Titicaca here.

DSCN0145

Budowa wielkiego miasta Tiwanaku rozpoczęła się prawdopodobnie około 700 roku n.e. i rozwijała się przez kilka wieków. Uważa się, ze ośrodek był domem dla 20.000 mieszkańców i pokrywał 2,6 km kw. Od 1200 r., cywilizacja Tiwanaku popadała w zapomnienie, ale kultura Inków rozwijala się dalej pod jej silnym wpływem.

Construction on their great city and ceremonial site began around 700 AD and flourished for several centuries. At its height, the city was home to 20,000 inhabitants and covered 2.6 sq km. By 1200 AD, the Tiwanaku people had faded into obscurity, but the culture lived on through its strong religious influence on the Incas.

boliviainmyeyes

Po przybyciu Hiszpanów, skarby Tiahuanaco zostały rozrzucone po całym świecie. Jego złoto zostało zrabowane przez konkwistadorów, niektóre posągi były używane do budowy kościołów, sprzedawane przez Kościół jako ciekawostki lub zniszczone jako pogańskie bożki. Większe kamienie zostały włączone do projektów budowlanych, w tym linii kolejowej, która przechodzi w pobliżu miasta … Na szczęście, niektóre dzieła sztuki przetrwały i można je dziś zobaczyć w pobliskim Muzeum Litico (np. słynny posag Monolito Bennett), oraz na wolnym powietrzu, oczywiście.

Since the arrival of the Spanish, the treasures of Tiahuanaco have been scattered all over the world. Its gold was looted by the Spanish, some statues were kept by the church or sold by the church as curiosities or destroyed as a pagan idols. Larger stones were used for Spanish colonial construction projects, including the bed of the railway that passes near the town… Fortunately, some of the artwork survived and could be seen in the nearby Museum Litico (eg. famous Monolito Bennett) and on site, of course.

graf. Internet

graf. Internet

Zwiedzanie Tiwanaku jest jak miły spacer na otwartej przestrzeni. Pozostałości archeologiczne są rozsiane pośród szerokiego i monotonnego krajobrazu Altiplano. Naprawdę polecam wziąć przewodnika za około 30 bs. jeśli jest dostępny, w przeciwnym razie można przegapić wiele ważnych faktów! Bilet zawiera małą mapę, ale nie ma wytyczonej trasy zwiedzania, dzięki czemu można swobodnie poruszać się samodzielnie lub po śladach innych grup:)

Visiting Tiwanaku is like going for a nice walk out in the open. The archeological remains are scattered all over the wast and somehow plain landscape of Altiplano. I really recommend taking a guide for about 30 bs. if available, otherwise you may miss on many important facts! Your ticket contains a little map but there isn’t any structured way to see the place, so you can roam freely or follow other groups:)

boliviainmyeyes

Piramida Akapana, to pierwsze miejsce, które widzieliśmy i wcale nie byliśmy pod jej wrażeniem. Zbudowana na istniejącej formacji geologicznej, posiada ona w swoim środkowym obszarze owalne wgłębienie, przypisywane wykopaliskom wczesnych szabrowników hiszpańskich, choć niektórzy archeolodzy wierzą, że było one używane do przechowywania wody. Piramida nie ma dziś wielu kamieni, trzeba wiec poćwiczyć swoją wyobraźnię, aby zobaczyć jej dawna świetność.

Akapana pyramid which we saw first and wasn’t too impressed by it, was  built over an existing geological formation. It has at its center, sunken oval area, generally attributed to the digging of early Spanish looters, but some archaeologists believe however that it was used for water storage. A great deal of the pyramid’s stones are gone, so you need to exercise your imagination to see its former grandeur.

boliviainmyeyes

Na dalekim wschodnim krańcu założenia znajduje się miejsce znane jako Templo de Kantatayita, pełne kamiennych elementów rzeźbionych w geometryczne wzory, w tym chakana (krzyż andyjski). Do dziś nikt nie wiadomo, jakie było przeznaczenie tej świątyni. 

At the far eastern end of the site is a place known as Templo de Kantatayita full of stone pieces carved with geometrical designs (including chacana, Andean cross). To this day, no one knows, what was the purpose of this temple.

Najbardziej imponująca struktura dzisiejszego Tiahuanaco jest zaś Świątynia Kalasasaya, której ściany wykonane są z precyzyjnie dopasowanych wielkich bloków czerwonego piaskowca i andezytu. Masywne wrota wejściowe są flankowane przez dwa monolityczne słupy, a sam portyk portyk prowadzi do wewnętrznego dziedzińca i ruin pokoi kapłanów.

The most impressive structure of today’s Tiwanaku is the Kalasasaya Temple which walls are made of huge, precisely fitted blocks of red sandstone and andesite. The massive entrance steps are flanked by two monolithic uprights and the restored portico leads to an interior courtyard and the ruins of priests’ quarters.

boliviainmyeyes

Templete Semisubterraneo reprezentuje świat podziemny, podczas gdy Kalasasaya – Ziemię.  Ta niższa świątynia, z czerwonego piaskowca, składa się z prostokątnego zapadniętego dziedzińca, którego ściany zdobią rzeźby 175 intrygujących ludzkich twarzy i trzy obeliski. Jak zasłyszałam, podsłuchując jednego z przewodników, nie wszystkie są oryginalne (co nie powstrzymało mnie jednak przed ich obsesyjnym fotografowaniem

This Subterranean Temple temple represents the Underworld, while Kalasasaya symbolizes the Earth. Made of red sandstone, the temple includes a rectangular sunken courtyard with three obelisks and its walls are decorated with 175 intriguing sculptures of human faces. As overheard from one of the guides, not all are original (it didn’t stop me, however, to obsessively photograph each of them:)

boliviainmyeyes

Dobrze zachowany Monolito Ponce, widoczny jest przez wrota z przeciwnej, częściowo podziemnej świątyni, na wschód od głównego wejścia do Kalasasaya.

The well conserved Monolito Ponce is visible through the stone doorway from the opposite semi-subterranean temple, east of the main entrance to Kalasasaya.

boliviainmeyes

W północno-zachodnim rogu założenia wyższej świątyni, do której można się dostać bocznymi schodami, znajduje się słynna Puerta del Sol (Brama Słońca), wykonana z jednego bloku, który jest uszkodzony. Archeolodzy uważają, że brama ta była używana jako kalendarz. Nadproże podzielone jest na ryte 48 kwadratów otaczających centralną postać. Każdy kwadrat zawiera reprezentacje skrzydlatej postaci (aniołów lub bóstw zawiadowców). Mamy tam 32 wizerunki z ludzka twarzą i 16 z głowami kondora (symbol bezpiecznej podroży). Wszystkie wizerunki zworocone są w stronę centralnej postaci, uważanej za reprezentacje Boga Słońca, sądząc po promieniach emitowanych z jego głowy, lub inkaskiego boga Viracochy. Tyl bramy zawiera głębokie nisze, które prawdopodobnie służyły jako miejsce dla ofiary.

At the far northwest corner of the temple is the Puerta del Sol (Sun Gate), constructed of a single block, broken at the top. Archaeologists believe that it was used as a calendar. The lintel is carved with 48 squares surrounding a central figure. Each square represents a character in the form of winged effigy (angels or messenger gods). There are 32 effigies with human faces and 16 with condor’s heads (condor is a symbol of safe travel). All look to the central figure, which represents the “Sun God” judging by the rays emitted from its head or Inca god Viracocha.  The styled staffs held by the figure symbolize thunder and lightning. The back of the gate has deep niches which probably served as a place for offerings.

Puerta del Sol

graf. atlanticbolivia.org

graf. atlanticbolivia.org

W pobliżu zachodniego krańca Templo Kalasasaya znajduje się podobna, ale mniejsza i mniej ozdobna brama kamienna, z wyrzeźbionymi motywami zwierząt –  Puerta de la Luna (Gateway of the Moon).

Szczerze mówiąc, zupełnie nie zwróciłam na nią uwagi, będąc zaoferowana widokiem innego antropomorficznego monolitu obok.Monolito Fraile “lub” Dios del Agua“(Bóg Wody) to ogromny blok z piaskowca, pokryty tajemniczym pismem i  trzymający w swoich rękach zwoje (podobnie jak Monolito Ponce i inne).

Na zachód od świątyni Kalasasaya znajduje się duży prostokątny obszar znany jako Templo Putuni, będący w trakcie wykopalisk.

Near the western end of Kalasasaya is a similar but smaller gateway carved with animal designs, which has been dubbed the Puerta de la Luna (Gateway of the Moon).

To be honest, I must have missed this, being struck by the beauty another human shaped monolit nerby: Monolito Fraile“or “Dios del Agua” (God of Water). The anthropomorphic block of sandstone is decorated in writings and the personification of the god holds in his hands scrolls (just like Monolito Ponce and the others on the site).

West of Kalasasaya Temple is a large rectangular area known as Templo Putuni which is still being excavated.

boliviainmyeyes

Podobnie jak w wielu dawnych megalitycznych zalożen na całym świecie, budowniczy Tiahuanaco dolożyli ogromnych starań, aby zbudować swoje monumentalne świątynie. Plyty bazaltu i piaskowca waża nawet 25 ton, a najbliższe kamieniołomy, które mogły dostarczyc bazaltu zanajduja sie na półwyspie Copacabana, 40 km od Tiwanaku, a bloki piaskowca wydobywane byly co co najmniej 5 km od zalożenia.

As with many ancient megalithic sites around the world, the builders of Tiwanaku went to great lengths to construct their monumental temples. The basalt and sandstone slabs that lay around the site weigh as much as 25 tons each. And the nearest quarries that could have produced the basalt stones are on the Copacabana peninsula, 40km away and the sandstone blocks must have come from more than 5km away.

boliviainmeyes

Porady FOTOGRAFICZNE/ PHOTOGRAPHY tips:
Warto odwiedzić Tiwanaku o poranku! Jak widać na moich zdjęciach, najważniejsze zabytki znajdują się w cieniu w godzinach popołudniowych, co czyni je bardzo trudnymi do sfotografowania … zwłaszcza, Brama Słońca. Ponadto, artefakty są chronione grubą niebieska lina, która zapobiega przed ich dotykaniem i fotografowaniem (nie miałam cierpliwości by osunąć je w Photoshopie). Muzeum Litico (jak również Muzeum Ceramico) nie pozwalają, nie wiedząc dlaczego, na fotografię w ich budynkach. / Visit the site in the morning! As you can see from my pictures, the most important monuments are in the shadow in the afternoon, making them very hard to photograph… Especially, The Sun Gate. Also, the artefacts are protected by thick BLUE rope, that prevents from touching and photographing them (I had no patience to remove them in Photoshop). The Museum Litico (as well as other Museum Ceramico) don’t permit, no knowing why, photography on the premises.

Wskazówki podróżnicze/ Travelling tips:
My podróżowaliśmy do Tiahuanaco prosto z Copacabany, upiorną ‘polną’ drogą, bo nie chcieliśmy wracać się na autostradę przez ruchliwą El Alto. Czy była to mądra decyzja? Cóż, nawet miejscowi nie wiedzieli jak nas pokierować, na szczęście GPS nas uratował! Nie mogę polecić tej drogi, bo znajduje się ona na trasie dwóch rzek, które mogą być dosyć głębokie w porze deszczowej :) Słyszałam, że gdzieś tam jest droga asfaltowa łącząca Copacabana (Batallas) z Tiahuanaco, ale … życzę powodzenia w jej znalezieniu! / We have travelled to Tiwanaku from Copacabana, taking a spooky dirt road instead of going back the highway via busy El Alto. Was it smart? Well, even the locals could not direct us but our GPS saved us! I can’t recommend that way though, as it crosses at least two rivers, that may be deep during the rainy season:) We heard that there is somewhere a paved road connecting Copacabana (Batallas) with Tiwanaku, but … good luck finding it!

Najprostszym sposobem by dostać się do Tiwanaku jest zorganizowana pół- dniowa wycieczka z La Paz, lub taksówka. Aby uzyskać więcej informacji, polecam zajrzeć do aktualnych przewodników lub zapytać na miejscu w jednej z agencji turystycznych w La Paz / Copacabanie. / The easiest is to take an organised half-day trip from La Paz or spare some cash for a taxi. For more info, look into your book guide or ask in the tourist agency in La Paz/Copacabana.

Tiahuanaco jest zdecydowanie niesamowitym miejscem wartym odwiedzenia! Najlepiej z rana:)/ Tiwanaku is definitely an amazing place to visit and enjoy! Best in the morning:)

See more at/ Wiecej na: www.sacred-destinations.com, www.unesco.org.

The Old Road to/from Cochabamba *** Stara droga do Cochabamby (z Santa Cruz)

Google Maps podaje, że podroż ‘starą drogą do Cochabamby’ (carretera antigua a Cbba) z Samaipaty zajmuje 5 godzin i 45 minut; legendy gloszą, iż kilku śmiałków zrobiło te trasę w 6 godzin. Przyjmuje się, że normalny czas to 8 godzin, a nam podroż zajęła 10! No, może 9, bo wieczorem straszny był korek w Cochabambie i kilka razy się zatrzymywaliśmy, by rozprostować kości i sprawdzić, czy opony cale.

Google Maps says that the trip by ‘old road to Cochabamba’ (carretera antigua a Cbba) from Samaipata takes 5 hours 45 minutes; legend says that a few brave souls have made it in 6 hours. It is assumed that normally the time of travel is 8 hours, but the journey took us 10 hours! Well, maybe 9, because in the evening there was a terrible traffic jam in Cochabamba and we’ve stopped on the way few times to stretch our legs and check if the tires are ok.

camino antiguo a Cochabamba

camino antiguo a Cochabamba

Nową drogę łączącą Santa Cruz z Cochabambą wybudowano po drugiej stronie Parku Amboro —> klik, i jest ona przez pierwsze 5 godzin zupełnie prosta. Najgorsze są ostatnie 3 godziny, poczynając w VillaTunari w Chapare, gdzie droga widzie przez ‘niestabilnie geologicznie’ górzyste rejony lasu deszczowego. Stara droga wygląda zupełnie na odwrót – pierwsze 8 godzin (6, licząc z Samaipaty) to slalom podziurawioną nawierzchnią, od Comarapy głownie żwirowo- kamienistą i 3 ostatnie nowiutką asfaltówką.

The new road connecting Santa Cruz with Cochabamba was built on the other side of the Amboro Park —> click, and it’s for about 5 hours straight. The worst are the last 3 hours, starting in Villa Tunari in the Chapare region, where the road goes through ‘unstable geologically’ mountainous areas of rainforest. The old road looks the other way round – the first 8 hours (6, if starting from Samaipata) are via a curvy road full of holes and from Comarapa mainly gravel, and only the last 3 hours take us by brand new highway.

fot.datos.bo.com

fot.datos.bo.com

for.parkswatch.org

Chyba nigdy nie czułam takiego stresu w tak pięknych okolicznościach przyrody. No bo kto chciałby złapać gumę czy doznać awarii pojazdu na zupełnym odludziu? Akurat tego dnia, niemal nikt tą drogą nie jechał, wiec i o pomoc trudno. A telefony nie mają zasięgu.

I guess I’ve never felt such stress in such a beautiful natural circumstances. No one probably would like to experience a vehicle breakdown in the middle of nowhere. Just that day, almost nobody else was going that road, so it would be impossible to get some assistance and there was no phone coverage.

el camino antiguo a Cochabamba

Przez 6 godzin jechaliśmy wiec z duszą na ramieniu, mając złudną nadzieje, że każdy kolejny zakręt będzie tym ostatnim. Po godzinie w lesie deszczowym, nabawiłam się również strachu przed ‘spadającymi chmurami’, przypominającymi mgliste sceny z powieści Kinga…

For 6 hours or so we drove with the ‘souls on our shoulder’, with the illusory hope that each next turn will be the last one. After an hour in the rainforest, I also developed the fear of ‘falling clouds’, recalling the misty scenes from the novel of King …

el camino antiguo a Cochabamba

Nawet nie wiecie, z jaką ulgą przywitaliśmy miejscowość Epizana, od której zaczynała się nowiutka autostrada do Cochabamby i Sucre oraz to, iż chyba jednak nie będziemy musieli skorzystać z gościnności lokalnego Hiltona, istniała bowiem realna szansa na to, że przed zmrokiem dotrzemy do celu.

You can’t even imagine with what relief we greeted the small town of Epizana where a brand new highway to Cochabamba and Sucre starts. We were also happy that we won’t have to stay overnight in the local Hilton, because there was a real chance that we reach our destination before nightfall. 

el camino antiguo a Cochabamba

I tak też się stało. Dostaliśmy tez prezent od losu, który wynagrodził nam częściowo stresy podroży – widok ośnieżonych szczytów Cordillera de Cochabamba w ciepłym świetle ostatnich promieni zachodzącego słońca…

And so it happened. But before that, we got a gift from the Mother Earth that has rewarded partially our stressful journey – view of snow-capped peaks of the Cordillera de Cochabamba in the warm light of the last rays of the setting sun …el camino antiguo a Cochabamba

Porada: nie polecam podróżować starą drogą do Cochabamby, nawet dla ładnych (choć wcale nie zapierajacych dechu w piersiach) widoków. Niestety, od czasu do czasu nie ma wyjścia, kiedy ta nowa ‘autostrada’, wiodąca przez tropiki, zostanie zasypana, czy zarwie się na niej któryś z mostów (jak niedawno).  A tym, co jada z Santa Cruz (Samaipaty) do Sucre, polecam podróżowanie w dzień, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa!

Tip: I do not recommend to travel the old road to Cochabamba, even for pretty views (not so breathtaking though). Unfortunately, from time to time the travellers have no other choice, when there is a landslide on the other route or one of the bridges collapses (as quite recently). However, if you have to get from Santa Cruz (Samaipata) to Sucre, travel this particular road during the day, mainly for safety reasons!

Why Bolivian Police is Corrupted? *** Korupcja w boliwijskiej policji

Przeczytałam ostatnio (w El Deber), że policjanci z Santa Cruz, najwiekszego i najbogatszego departamentu Boliwii, dysponują jedynie 6-ma alkomatami, z czego dwa mają po 15 lat! A jak to wygląda w praktyce?

I read recently (in El Deber), that the police of the richest and biggest department of Bolivia, Santa Cruz, has only 6 breathalyzers, two of which are more than 15 years old! And how does it look like in practice?

Policjant zatrzymuje samochód do rutynowej kontroli, pytając kierowcę, czy pił alkohol. Niezależnie od odpowiedzi, każe sobie dmuchnąć w twarz, a potem wsiada do samochodu, i każe jechać na posterunek. A tam, daje kierowcy dwie opcje:
a) zapłacenie kary w wysokości 700 bs.
b) poczekanie na pielęgniarkę, która pobierze krew do analizy, i która ma się pojawić na posterunku w ciągu 24 godzin.

A police officer stops a car for a routine check, asking whether the driver drunk some alcohol or not. Regardless of the answer, the policeman asks to blow in his face, and then gets into the car, telling the driver to go to the nearest police station. And there, gives the driver two options:
a) to pay a fine of 700 bs. for driving under the influence
b) to wait for the nurse, who will take the blood for analysis and should appear at the police station within 24 hours.

Na pytanie, czy można użyć alkomatu, kierowca dostaje odpowiedź negatywną, bo do alkomatu ponoć jest kolejka. Do wyboru jest więc tylko opcja a i b. Po negocjacjach, kierowca płaci 350 bs., wsiada w samochód i jedzie do domu.

When asked, why not use the breathalyzer, the policeman says that there is a long queue to use it, so the driver has to choose between option a and b. After some negotiations, the driver pays 350 bs., gets in a car and drives away.

Skąd o tym wiem? Cóż, nie mogę zdradzić swojego źródła, ale mam nadzieję, że po artykule w lokalnej gazecie, ten i inne problemy zostaną rozwiązane. Prawda jest bowiem taka, że brak podstawowego wyposażenia stróżów prawa, prowadzi prostą drogą do nadużyć i korupcji. Choc z drugiej strony, nie trudno się dziwić, że niektórzy policjanci ‘dorabiają sobie na boku’, skoro muszą opłacić kupno munduru, broni, amunicji, a nawet gwizdków, z własnej kieszeni…

How do I know it? Well, I can’t give away my source, but I hope that after the article in the local newspaper, this and other problems will be solved. The truth is, that the lack of the basic equipment in the law enforcement, easily leads to power abuse and corruption. On the other hand, it isn’t surprising that some are tempted, considering that there are policemen who have to pay for uniforms, buy their weapons, ammunition and even whistles, with their own money….

boliviainmyeyes

Alcohol limit in Bolivia —> click.