¡Viva POTOSI!

Potosi, w XVII wieku srebrem płynące, było jednym z największych i najbogatszych miast na świecie. Niestety, cale owo srebro i inne cenne metale płynęły wprost do sakiew Korony Hiszpańskiej, aniżeli do kieszeni miejscowych czy afrykańskich niewolników, ginących setkami w kopalniach ‘Cerro Rico‘.

Ciekawostką jest to, iż nazwa miasta wywodzi się od słowa ‘potocsí‘, które w języku ajmara znaczy tyle co – grzmiący hałas lub od onomatopeicznego słowa keczua ‘potoq‘, które odtwarza dźwięk młota uderzającego o metal. Dźwięk ten do dziś zresztą słyszany jest w kopalniach ‘Bogatej Góry’. Mimo iż ikona ta wpisana została na listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO, grozi zawaleniem, co niestety mogłoby się przyczynić do całkowitego upadku legendy tego pięknego miasta…

Potosi, in the seventeeth century flowing with silver, was one of the largest and richest cities in the world. Unfortunately, the whole silver and other precious metals flowed directly to the Spanish crown, instead of the pockets of local and African slaves, hundreds of whom had died in the mines of ‘Cerro Rico‘.

Interestingly, the name of the town derives from the word ‘potocsí’, which in Aymara language means the same as – thunder noise, or from the onomatopoeic Quechua word ‘potoq’, which recreates the sound of the hammer striking the metal. The sound which is heard to this day in the mines of a ‘Rich Mountain’. Today, despite being protected as Cultural Heritage of UNESCO, the iconic hill is in danger of collapsing, what unfortunately could contribute towards the fall of the legend of this beautiful town…

boliviainmyeyes

‘Cerro Rico’, Potosi

Sława Potosi przeniknęła do literatury pięknej za sprawa Miguela Cervantesa, który w swoim wiekopomnym dziele Don Quijote de la Mancha (tom 2, rozdział LXXI) odniósł się do bogactwa miasta tymi słowy:

The fame of Potosi was immortalized in a literature by Miguel Cervantes, who in his memorable work ‘Don Quijote de la Mancha’ (Volume 2, Chapter LXXI) referred to the wealth of the city in these words:

Si yo te hubiera de pagar, Sancho ―respondió don Quijote―, conforme lo que merece la grandeza y calidad deste remedio, el tesoro de Venecia, las minas del Potosí fueran poco para pagarte (…)

Jeżeli miałbym tobie zapłacić, Sancho odpowiedział Quijote, jak znaczenie i charakter lekarstwa na to zasługuje, skarby Wenecji, kopalnie Potosi nie byłyby wystarczającą zapłatą (…)

If Sancho,” replied Don Quixote, “I were to requite thee as the importance and nature of the cure deserves, the treasures of Venice, the mines of Potosi, would be insufficient to pay thee.

W mowie potocznej ukuło się wiec powiedzenie, iż cos jest ‘vale un Potosi’, czyli ‘warte fortunne’.

The term ‘vale un Potosi’ found it’s way to common language meaning something ‘worth a fortune’.

7 listopada 1810 roku, argentyński oddział armii dowodzony przez Juana José Castelli, pokonał rojalistów w bitwie pod Suipacha, inspirując tym samym powstanie mieszkańców Potosi wszystkich klas społecznych przeciwko dominacji hiszpańskiej, które rozpoczęło się 10 listopada aresztowaniem hiszpańskiego gubernatora.

Z tej okazji każdego roku Potosi świętuje swój dzien. A ja tradycyjnie dedykuje wszystkim piosenkę. A jeżeli mówimy o Potosi, to nie możemy zapomnieć o TINKU – melodii i tańcu wywodzących się z pięknego regionu Potosi* (nie mylić z rytualem el Tinku). Mojego ulubionego! Posłuchajcie, zobaczcie, a zrozumiecie dlaczego:)

On November 7, 1810, Argentine army commanded by Juan José Castelli, defeated the royalists at the Battle of Suipacha, inspiring  the inhabitants of Potosi of all social classes, to fight against the Spanish domination. The uprising had started on November 10, with arresting Spanish governor.

Traditionally, Potosi celebrates this day each year. On this occasion, I present you with the song. And if we talk about Potosi, then we can not forget about Tinku – the melody and dance derived from the beautiful region of Potosi* (not to be confused with the ritual of El Tinku). My favorite one! If you listen and watch carefully to T’una papita by Los Kjarkas, you will understand why:)   —> Up!

Los Kjarkas – T’una Papita (Tinku)

* Tak, to właśnie w Departamencie Potosi znajdują się:

Jak dla mnie, jest to najpiękniejszy i najciekawszy region Boliwii.

* Yes, precisely in the Department of Potosi are located:

In my opinion, this is the most beautiful and the most interesting region of Bolivia.

P.S. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej o dzisiejszym Potosi, zajrzyjcie do mojej zeszłorocznej relacji z wycieczki do jednego najwyżej położonych miast na świecie* —> KLIK.

P.S. If you wanna learn more about today’s city of Potosi read about my trip to the one of the highest cities in the world —> CLICK.

Welcome to Bolivia - Andes & Amazonia

fot. andes-amazonia.com

LOS KJARKAS x 2

Dzialo sie, ah, dzialo sie w ostatnia czwartkowa noc! Zespol Los Kjarkas po raz kolejny powalil nas na kolana. Na szczescie moj aparat przy tym nie ucierpial i dzieki temu moge wam zdac relacje z konceru w postaci zdjec. Zobaczcie sami jak cudownie bylo:)

A lot was happening last Thursday night! The band Los Kjarkas once again knocked us to our knees. Luckily my camera did not suffer so I can show you this short photo reportage. See for yourself how wonderful it was :)

(c) Danuta Stawarz Los Kjarkas

Los Kjarkas

(c) Danuta Stawarz

Los Kjarkas

(c) Danuta Stawarz

Sonilum, 6/11/2014, Santa Cruz de la Sierra

Aby obejrzec pelna galerie, zapraszam na moja strone Behance —> KLIK. A o naszym ‘pierwszym razie’ z Los Kjarkas oraz o historii zespolu mozecie przeczytac tu —> KLIK.

To view full gallery, you are welcome to visit my Behance page —> CLICK. You can also read about ‘our first time’ with Los Kjarkas and about the history af the band here —> CLICK.

Sonilum, 6/11/2014, Santa Cruz de la Sierra

Sonilum, 6/11/2014, Santa Cruz de la Sierra

boliviainmyeyes

fot. Mildred

¡Viva COCHABAMBA!

Cochabamba, znana w Boliwii jako Miasto Wiecznej Wiosny, Miasto Ogrodow czy La Llajalta (quechua – pueblo/ osada), obchodzi swoje swieto dnia 14 wrzesnia. To piekne miasto polozone w dolinie nazywane jest rowniez Gastronomiczna Stolica Boliwii – stad bowiem wywodza sie jedne z najpopularniejszych dan kuchni boliwijskiej: Pique macho, Picante de pollo, sill pancho. Symbolami miasta, tymi oficjalnymi i nieoficjalnymi, sa:

Cochabamba known in Bolivia as the City of Eternal Spring, City of Gardens or La Llajalta (Quechua – pueblo/village), celebrates it’s day on 14 September. This beautiful city situated in the valley is also called the Gastronomic Capital of Bolivia – since here originate some of the most delicious Bolivian dishes: Pique Macho, Picante de pollo, sill pancho. There are many other symbols of the city, these more formal and informal:

* Pico Tunari – najwyzszy szczyt Cordillera de Cochabamba w  Parque Tunari —> klikthe highest peak of the Cordillera de Cochabamba in Parque Tunari —> click:

* Cristo de la Concordia – jeden z najwiekszych pomnikow Chrystusa na swiecie —> klikone of the highest statues of Crist in the world —>click

* Palacio Portales – piekny eklektyczny palac miejski ––> klikbeautiful early XXth century city mansion —> click

* La Coronilla – pomnik dzielnych kobiet z Cochabamby —> klik/ the monument commemorating brave women of Cochabamba —> click

* Laguna Alalay – sztuczne jezioro w centrum miasta —> klikpicturesque artificial lake —> click

boliviainmyeyes

* Virgen de Urkupina – swieta Madonna z Cochabamby ––> klikholy statue of Virgin Mary —> click

* La Cancha – najwiekszy otwarty bazar Ameryki Poludniowej –> klikthe biggest market in South America —> click.

Z Cochabamba kojarzone sa slawne osoby tj. Simon Patino, Adela Zamudio czy najslynniejsza boliwijska folkowa grupa muzyczna – Los Kjarkas, ktora poswiecila swojej ‘ziemi rodzimej’ wiele utworow muzycznych. Jednym z nich i moim najbardziej ulubionym jest ‘Saya Cochabamba’, ktora wspomina o jeszcze innych symbolach tego jakze pieknego miasta.

Numerous important people are associated with Cochabamba, ie. Simon Patino, Adela Zamudio and the most famous Bolivian folk music band – Los Kjarkas, who dedicated many songs to its’ native land. One of them, my favorite, is ‘Saya Cochabamba’, which mentions yet other symbols of this beautiful city.

Zapraszam do posluchania La Saya de Cochabamba */ Let’s listen to La Saya de Cochabamba *!

Mi tierra de Cochabamba** es tierra maravillosa es una tierra para vivir./Mi gente linda** *y sencilla amable y cariñosa que rinde culto a la vida./Que lindas son sus mujeres bailando todas sonrien Saya bonita para bailar./Se dan gusto y comparten como es costumbre en su gente rie, canta y se divierte siempre hay motivo para gozar.

Llajuita, quirquiña y una sabrosa taquiña****/ que linda mi gente mi gente de Cochabamba.

Y que agradable es el clima disfrutar de sus comidas y que bonita es la ciudad./Domingo de los partidos de invitar a los amigos pa que compartan contigo una taquiña pa festejar/ Venite pa Cochabamba es una tierra preciosa llena de gente hermosa bailan Saya, se divierten sus mujeres cariñosas.

Moja kraina Cochabamba jest wspaniala ziemia, miejscem do mieszkania/ Moj piekny i prosty lud, dobry i kochajacy, wielbiacy życie. / Jakie piekne sa kobiety, usmiechaja sie tanczac piekna Saya/ Tradycja jest smiac sie razem, spiewac i bawic, zawsze znajdzie sie powod do swietowania.

Llajuita, quirquiña i smaczna Taquiña/ Jakze wspaniali sa moi ludzie, ludzie z Cochabamby.

I jaki przyjeny jest klimat, by cieszyc sie swoim jedzeniem i jakie piekne jest miasto/ Zapraszanie przyjaciol na niedzielne mecze by dzielili z toba piwo i zwyciestwo/ Przybywajcie do Cochabamby, ktora jest piekna kraina pelna cudownych ludzi tanczacych Saya, bawiacych sie slicznych kobiet.

My land of Cochabamba is a wonderful land, a place to live / My beautiful and simple people, good and loving, adoring life. / How beautiful are women, they smile dancing beautiful Saya / Tradition is to laugh together, sing and play around, there’s always a reason to celebrate.

Llajuita, quirquiña and tasty Taquiña / How wonderful are my people, the people of Cochabamba.

And how pleasant is the climate to enjoy your food and how beautiful the city / Inviting friends for Sunday games to share with you a beer and victory / Come to Cochabamba, which is a beautiful land full of wonderful people dancing Saya, joyful pretty women.

* ‘Saya’ w jezyku quechua znaczy tyle co:’ a que siempre se mantiene en pie’ – ten ktory zawsze stoi’ i jest nazwa gatunku muzyki afro-boliwijskiej. Muzyki Afrykanskich niewolnikow, sprowadzonych do Ameryki Poludniowej przez konkwiskadorow. Tych, ktorzy przetrwali zabojcza prace w kopalniach i na roli, i stworzyli odrebna kulture, do dzis celebrowana w ich nowej ojczyznie Boliwii. Ciekawostka jest, iz utwor ‘Saya de Cochabamba’ powstal na bazie melodii ‘Caporales‘, tanca pochodzacego z La Paz, choc mozna w nim uslyszec charakterystyczny dla Saya dzwiek bebnow:)

‘Saya’ in the Quechua language means the same as: ‘a que siempre se mantiene en pie’ – the one who always stands up’ and is the name of the genre of Afro-Bolivian music and dance. Music of African slaves brought to South America by conquiscadors. Those who survived the deadly work in the mines and on the farms, and created an unique culture, to this day celebrated in their new homeland of Bolivia. Interestingly, ‘Saya de Cochabamba‘ is based on melody of ‘Caporales‘ – traditional dance from La Paz, however you can hear some drums motifes too:)

** Nazwa Cochabamba odnosi sie nie tylko do miasta, ale do calego regionu (departamento de Cochabamba). Sami czlonkowie zespolu Los Kjarkas nie pochodza z samej Cochabamby, ale z  niewielkiej miejscowosci Villa Capinota. Czescia departamentu Cochabamba jest Toro Toro i tropikalne Chapare.

Cochabamba is name that refers not only to the city itself but to the entire region (Departamento de Cochabamba). The members of Los Kjarkas don’t come from Cochabamba city, but  from the small town of Villa Capinota. National Park Toro Toro and tropical Chapare are also the parts of Departamento de Cochabamba.

***Mieszkancy Cochabamby zwani sa Cochabambinos. Jak na zabawna nazwe przystalo, faktcznie oceniani sa jako przyjazni, usmiechnieci (choc znajda sie i wyjatki), ale rowniez pracowici. Odnosi sie to szczegolnie do kobiet z Cochabamby – Cochabambinas, tradycyjnie noszacych szerokie spodnice do kolan (polleras), jasne kapelusze (sombreros), oraz dlugie wlosy zaplecione z tylu w dwa warkocze. Jezykiem rodzimym Cochabambinos jest quechua.

People of Cochabamba are called Cochabambinos. As befits a funny name, they are said to be very friendly (with some exceptions), but also hardworking. And it applies especially to women from Cochabamba – Cochabambinas, traditionally wearing wide skirts knee long (polleras), bright hats (sombreros), and long hair braided on the back into two braids. The native language of Cochabambinos is Quechua.

*** *llajuita – zdrobnienie od la llajua – ostry sos w Cochabambie przyzadzany z ziolem quirquiña (kilkinia). Taquiña – piwo produkowane w Cochabambie.

Llajuita – short for la llajua – hot sauce in Cochabamba served with quirquiña (kilkinia) herb. Taquiña – is a beer produced in Cochabamba.

boliviainmeyes

¡Viva La Paz!

Dziś administracyjna stolica Boliwii – La Paz, obchodzi swoje święto. Warto wiec z tej okazji pokrótce przytoczyć jej burzliwą historie.

Miasto założone w 1548 roku przez hiszpańskich konkwistador na miejscu Indiańskiej wioski – Laja, orzymalo imię Nuestra Señora de La Paz (Matka Boska Królowa Pokoju), upamiętniające przywrócenie pokoju po powstaniu Gonzalo Pizarro przeciwko Blasco Núñez Vela, pierwszemu wicekrólowi Peru. Miasto przeniesiono później do dolinyChuquiago Marka, gdzie znajduje się do dziś.

Today, on July 16, the administrative capital of Bolivia – La Paz – celebrates its holiday. Therefore, I would like to quote briefly its turbulent history.

Founded in 1548 by the Spanish conquistadors at the site of the Native American settlement, Laja, the full name of the city was originally Nuestra Señora de La Paz (meaning Our Lady of Peace). The name commemorated the restoration of peace following the insurrection of Gonzalo Pizarro against Blasco Núñez Vela, the first viceroy of Peru. The city was later moved to its present location in the valley of Chuquiago Marka.

W 1781 roku, grupa Indian Aymara przez sześc miesięcy prowadziła oblężenie La Paz pod przewodnictwem Tupac Katari (stąd nazwa pierwszej boliwijskiej satelity!). 16 lipca 1809 Pedro Domingo Murillo, przywódca krwawo stłumionego powstania o niepodległość, stracony kilka miesięcy później na Plaza de los Españoles, wypowiedział pamiętne słowa: ‘boliwijska rewolucja zapaliła pochodnie, której nikt nie będzie w stanie zgasić’. To wydarzenie formalnie zapoczątkowało wyzwolenie Ameryki Południowej z rąk Hiszpanii.

In 1781, for a total of six months, a group of Aymara people laid siege to La Paz, under the leadership of Tupac Katari (whose name was given to the first Bolivian satellite!). In 1809 the struggle for independence from the Spanish rule brought uprisings against the royalist forces. On July 16,1809, Pedro Domingo Murillo, killed by Spaniards a couple of months later, famously said that the Bolivian revolution ignited a torch that nobody would be able to dim. This day formally marked the beginning of the Liberation of South America from Spain.

Każdego 16 lipca miasto La Paz wspomina te patriotyczne czyny roku 1809. Uroczystości rozpoczynają się zapaleniem Pochodni Wolności w domu męczennika, przez władze państwowe i lokalne. Następnie ulicami miasta przechodzi pochód, zwany Paradą Pochodni, podczas której mieszkańcy maszerują z pochodniami w rekach, upamiętniającymi bohatera narodowego, którego imię nosi dziś główny reprezentacyjny plac miasta ‘Plaza Murillo’.

Przenieśmy się na chwile do tego pięknego andyjskiego miasta, wsłuchując się w pieśń mojego ulubionego zespołu – Los Kjarkas –Chuquiago Marka (1988):

Every 16 July, the town of La Paz recalls the patriotic deeds of the year 1809. The departmental celebration begins when the various national and local authorities turn on the Torch of Liberty in the house of the martyr. Then the parade known as the Parade of Torches starts in the city centre with citizens marching with torches in their hands to symbolize their national hero, whose name bears city’s main square, ‘Plaza Murillo’.

Let’s move for a while to this beautiful Andean city, listening to the song of my favorite band – Los Kjarkas  – Chuquiago Marka (1988):

Chuquiago Marka
nunca te olvidé
mi tierra querida,
tienes de las cosas
del primer amor
que nunca se olvida.

No quiero morirme
sin volverte a ver
mi Chuquiago Marka,

Eres luz del Ande
ciudad de La Paz
con tu poncho blanco,
duerme el Illimani
su sueño feliz
historia de piedra.

No quiero morirme,
sin volverte a ver
mi La Paz del alma

Nigdy nie zapomnę mojej ukochanej ziemi Marka Chuquiago, pierwszej miłości nigdy się nie zapomina. Nie chce umierać, dopóki cie nie zobaczę jeszcze raz, moja Chuquiago Marka. Jesteś światłem Andów, miasto La Paz. Pod twoim białym poncho drzemie Illimani, śniąc szczęśliwy sen, historie kamienia. Nie chce umrzeć, bez zobaczenia jeszcze raz miasta mojej duszy.  

I’ll never forget my beloved land Marka Chuquiago, first love is never forgotten. I do not want to die until I see you again, my Marka Chuquiago. You are the light of the Andes, the city of La Paz. Under your white poncho sleeps the Illimani, dreaming a happy dream, the story of stone. I do not want to die without seeing again the city of my soul.

Zrodlo: musica.com. Tlumaczenie: wlasne. O mojej pierwszej przygodzie z  La Paz przeczytasz —> tuSource: musica.com. Translation: my own. You can read about my firts adventure in La Paz —> here

 

‘Munasquechay’ – Bolivian Love Song *** Boliwijska Oda do Milosci

_MG_6347

Munasquechay jest moim ulubionym utworem z repertuaru zespolu Los Kjarkas. Jego pierwsza połowa jest śpiewana w jezyku keczua, druga zas po hiszpańsku. Jakis czas temu zamiescilam video do tej piesni, ktore znajduje sie z lewej strony ekranu. Dzieki niemu mozemy przyjrzec sie kolorowej i bogatej kulturze ludu Quechua oraz zobaczyc/uslyszec tradycyjne instrumenty uzywane przez zespol.

Ponizej zas, zamieszczam oryginalne slowa tej pieknej ‘Ody do Milosci‘ i jej tlumacznie.

Munasquechay is my favourite song of Los Kjarkas. The first half of the lyrics is sung in Quechua, the second half in Spanish. I’ve posted a video, some time ago, that you can find on the left side of this page. It will give you a good sense of the traditional instrumentation used by the band, as well as a brief look at culture of Bolivia’s indigenous people.

Here are the original lyrics of this beautiful Love Song and translation.

Munasquechay
tuta punchay maskakunay
tarispa suscucunay warmisitay

Qanraykullay ña karin viday
sonqo kullay sipasitay
qanraykullay ña karin viday
sonqo kullay sipasitay

Mi buen amor,
mi herida de amor, mi verdad,
mi credo, razón de vivir,
mi lluvia de abril.

Gracias a ti, mi triste vivir
pudo cambiar en un jardín.

PL

Moja droga miłości,
moja raniaca miłości, moja prawdo,
moje credo, powod do życia,
Mój deszczu kwietniowy.

Dzięki Tobie, moje smutne życie
może zmienić się w ogrod.

EN

My dear love,
my wounding love, my truth,
my creed, reason to live,
My April rain.

Thanks to you, my sad life
could change into a garden.