Owocowe potworki to my – kochamy bowiem wszystkie bardziej i mniej egzotyczne owoce. Zawsze próbujemy miejscowych specjałów, które w Europie widuje się rzadko lub wcale, a czasem znajdujemy na bazarze niecodzienne okazy tych owoców, które już znamy. Niestety, wśród zgiełku i gwaru mercado, zwykle umykają mi nazwy owych ‘potworków’, wiec jeżeli ktoś wie, jak się dokładnie nazywają, to proszę pisać:)
We’re both fruit monsters because we just love all, more or less exotic fruit. Sometimes we buy new specimens to try, which I passionately photograph (if it’s not too late). Sometimes, we see fruit that we knew before, but in different form and size. However, among the hustle and bustle of the mercado, we usually forget names of these rarities, so if someone knows their names, you are very welcome to write it down:)
- Gigantyczny grejpfrut– od razu skojarzył mi się z pomelo, ponieważ był kilka razy większy od zwykłych grejpfrutów, które zwykle kupowaliśmy na sok. Do dziś jednak nie wiem, czy moje skojarzenia były właściwe, bowiem pomelo podobno jest słodkie i nie ma gorzkiego posmaku grejpfruta (hybrydy pomelo i pomarańczy), a ten owoc taki miał. Przyznam, rozczarowal.
- The giant grapefruit – immediately reminded me of pomelo, because it was several times larger than the usual grapefruits, that we usually buy for juice. However, I’m not sure if my association was correct, as pomelo supposedly is sweet and not so bitter like grapefruit (hybrid of pomelo and orange), and this fruit was bitter and quite tasteless. Big disappointment.
- Gigantyczne jabłko– wielkości dużego grejpfruta, w którym zmieściłyby się co najmniej dwa normalne jabłka. Przyznam, zwykle nie kupuje takich ‘nadmuchanych’ okazów, bowiem wiadomo, ze mniejsze owoce maja więcej smaku, ale to jabłko zaskoczyło nas pozytywnie! Niezwykle soczyste, słodkie i smakowite – w sam raz na śniadanie, dla dwojga:)
- Giant apple – the size of a big grapefruit or (at least) two normal apples. I usually don’t buy such ‘inflated’ fruit, as smaller ones are known to have more flavour, but this apple surprised us positively! Extremely juicy, sweet and delicious – perfect as a breakfast for two :)
- ‘Paltita’, czyli malutkie awokado w kształcie ogóreczka, to moje ostatnie odkrycie! Wygląda jak korniszon, ale smakuje jak awokado, no i nie ma pestki. 20 bs. za kilo.
- ‘Paltita’, avocado in the shape of a tiny cucumber, was my latest discovery! It looks like a gherkin, but it tastes like avocado, and there is no seed. 20 bs. per kilo.
- A na koniec cos, co owocem nie jest, ale wygląda jak owoc – ziemniak. Mały, podłużny, czerwony, z wypustkami i z czerwonym środkiem. W sam raz na barszcz!
- And finally, something which isn’t the fruit, but it looks like one – red potato. Small, oblong, knobbed with red center. Perfect for borscht!
P.S. Wiecie, ze Boliwia to ojczyzna ziemniaka i rośnie tu ponad 5.000 gatunków tego warzywa?! —> klik./ Do you know that Bolivia is a motherland of the potato and almost 5.000 different kinds of this vegetable grows here? —> click.
One thought on “Fruit Freaks *** Owocowe potworki”