Villamontes (lub Villa Montes) znajduje się w departamencie Tarija, u podnóża Serrania (wzgórz) del Aguaragüe i niedaleko rzeki Pilcomayo. Od Camiri oddalone jest o niespelna dwie godziny jazdy samochodem. To podobno najgorętsze miasto Boliwii, gdzie temperatura w lecie przekracza 50 stopni Celsjusza! Gospodarka regionu opiera się na hodowli bydła i rybołówstwie oraz wydobyciu ropy naftowej. Mimo, iż miasto liczy sobie o polowę mniej mieszkańców niż Camiri, wydaje się większe, bardziej rozwinięte i zadbane.
Villamontes (also Villa Montes) is located in the Tarija department, at the foot of the Serrania (hills) del Aguaragüe and near the river Pilcomayo. It’s only 2 hours drive from Camiri. Villamontes is said to be the hottest city in Bolivia, with temperatures over 50 degrees Celsius in the summer! The region’s economy is based on cattle farming, fishing and oil extraction. Although the city has half less population than Camiri, it seems larger, more developed and tidy.
Region Villamontes był główną sceną wojny o Chaco – ostatniej wojny o terytorium w Ameryce Południowej. Gran Chaco było spornym terytorium między Boliwią i Paragwajem już od 1810. Oficjalnie obszar ten należał do Boliwii, ale osadzali się tu mieszkańcy Paragwaju. W 1928 doszło do pierwszych poważnych starć między oboma państwami, a cztery lata później wybuchła trwająca trzy lata wojna o Chaco, a zwłaszcza o mające się tu znajdować złoża ropy naftowej, choc Boliwii zależało szczególnie na trwałym dostępie do rzeki Paragwaj, która miała służyć jako główny kanał eksportu boliwijskich towarów, po tym jak kraj ten stracił dostęp do oceanu w wyniku wojny o Pacyfik.
Villamontes region was also the main scene of the War of the Chaco – the last war for territory in South America. Gran Chaco was a disputed territory between Bolivia and Paraguay since 1810. Officially, the area belonged to Bolivia, but Paraguayans began to settle there too. The first serious clashes between the two countries had started in 1928, and four years later a three-year Chaco war began – especially for oil that was discovered there. Bolivia also wanted to secure permanent access to the river Paraguay, which was to serve as the main channel for Bolivian exports of goods, after the country has lost access to the ocean as a result of the War of the Pacific.
Mimo liczebnej i technologicznej przewagi armii Boliwijskiej, Paragwaj, wspierany sekretnie przez Argentynę oraz mający w swoich szeregach dwóch dowódców rosyjskich, wychodził zwycięsko niemal ze wszystkich starć w tej wojnie, głównie dzięki lepszemu dowodzeniu oraz lepszej znajomości terenu. Armia boliwijska, której główną część stanowili Indianie pozostający pod dowództwem “białych”: niemiecki przywódca, czeska misja wojskowa, chilijscy najemcy, zniechęcona byla do wojny, jawiącej się im jako prywatna wojna białej boliwijskiej elity rządowej.
Despite the numerical and technological superiority of the Bolivian Army, Paraguay, supported secretly by Argentina and having in its ranks two Russian commanders, came out victorious from almost all clashes in the war, mainly thanks to a better command and better knowledge of the terrain. Bolivian army, which consisted mainly of the native Indians remaining under the command of “white” people with German leader, the Czech military mission, Chileans soldiers, was discouraged by the war, which for the soldiers seemed to be a private battle of white elite Bolivian government.
Ostatecznie, gdy w 1938 roku podpisano traktat pokojowy, ambasadorowie innych państw Ameryki Południowej pełniący funkcje arbitrów przyznali Paragwajowi około 3/4 spornego terytorium. Boliwia otrzymała jedynie wąski, bagnisty i bezużyteczny korytarz do rzeki Paragwaj oraz przywileje kolejowe i tranzytowe na terytorium Paragwaju. W wojnie zginęło około 100 tysięcy żołnierzy. Sporny obszar nie okazal sie zasobny w ropę.
Ultimately, when in 1938 a peace treaty was signed, the ambassadors of other countries in South America acting as arbitrators awarded Paraguay about 3/4 of the disputed territory. Bolivia received only a narrow, swampy and useless corridor to the river Paraguay and rail and transit privileges on the territory of Paraguay. Is estimated that bout 100,000 soldiers died in a war. The disputed area didn’t turn out to be rich in oil.
W mieście Villamontes i okolicy znajduje się wiele muzeów oraz pomników historycznych upamiętniajacych wojne o Chaco. Oto niektore z nich:
In the city of Villamontes and in the area there are many museums and historical monuments comemmorating Chaco war. This are some of them:
* Museo Historico Militar de la Guerra del Chaco – mieszczące się w interesującym parterowym budynku założonym na planie oktagonu, położonym obok nowoczesnej, przestronnej i bardzo zadbanej Plaza 6 de Agosto, u początku Avenida de Heroes del Chaco. W muzeum można zobaczyć trofea wojenne, fotografie, makiety pokazujące przebieg wojny o Chaco oraz maszyny wojenne. / Museum housed in a white building in a shape of the octagon, located next to a modern, spacious and very well-maintained Plaza 6 de Agosto, at the beginning of ‘Avenida de Heroes del Chaco’. In the museum you can see many war trophies, photographs, models showing the course of the War of the Chaco and some war machines.
* Templo San Francisco Solano – imponujący kamienny kościół powstały po wojnie, nawiązujący do misji franciszkańskiej założonej w 1860 roku, po drugiej stronie rzeki, wielokrotnie spalonej przez plemiona indiańskie zamieszkujące te tereny. / An impressive stone church built after the war, referring to the Franciscan mission founded in 1860, across the river, repeatedly burned by Indian tribes inhabiting the area.
* Avenida Heroes del Chaco – jedna z głównych arterii miasta, przedzielona pasem zieleni, na którym znajdują się pomniki upamiętniające bohaterów wojennych oraz inne symbole regionu Chaco. / One of the main streets of the city, divided by a belt of greenary and monuments commemorating the war heroes and other symbols of the Chaco.
* Monumento al Soldado Desconocido: Pomnik Nieznanego Żołnierza/ Unknown Soldier Monument.
* Monumento de los Heroes del Chaco & Traktatu Pokojowego z Paragwajem / Heroes of Chaco & Peace Treaty with Paraguay Monument
Inne symbole Villamontes / Other symbols of Villamontes:
* Plaza 24 de Julio – nieoficjalne centrum miasta z ładnym parkiem pełnym owocujących drzew cytrusowych (!), ławek i interesujących pomników/ Unofficial town center with a nice park full of fruit-bearing citrus trees (!), benches and interesting monuments.
* Monumento al Valor Chaqueno – jak dotychczas, najlepszy pomnik konny (typowego farmera Chaco) jaki widziałam w Boliwii, a do tego z psem! / So far, the best equestrian statue (of the typical Chaco farmer) that I saw in Bolivia, and with dog!
* Yerba mate – typowy napój El Gran Chaco / a typical beverage of Gran Chaco.
* Armadillo – zwierze żyjące w okolicy / animal living in the area
* Pesca – najbardziej znany symbol Villamontes, gdzie konsumuje sie najwiecej ryb w Boliwii / the most recognized symbol of Villamontes, known for the highest fish consuption in the whole country!
*Okopy (trencheras) Ibibobo (swoja droga, cóż za piękna nazwa!) – muzeum wojny o Chaco na świeżym powietrzu oddalone od Villamontes o 74 km, ze sławnym Palo Marcado po drodze, czyli ogromnym drzewem toborochi w kształcie kobiecego tyłka. Jak wiecie, uwielbiam toborochis, ale do zobaczenia tego pomnika natury zniechęciło mnie to, że ktoś namalował czerwone majtki na jego pniu, nie zostawiając żadnego pola do wyobraźni…
Trenches (trencheras) of Ibibobo (by the way, what a beautiful name!) – the open air Chaco war museum 74 km away, with the famous Palo Marcado along the way, which is a huge Toborochi tree shaped as a woman’s ass. As you know, I love toborochis, but I was discouraged to see this monument of nature by the fact that someone painted red panties on its trunk, leaving nothing to the imagination …
Informacja turystyczna / Tourist info:
Niestety, podczas naszej dosyć krótkiej wycieczki do Villamontes, nie zobaczyliśmy wszystkiego, głownie dlatego, ze turystyka zorganizowana w tym regionie jest zupełnie nieobecna. Nie ma tu nawet informacji turystycznej z prawdziwego zdarzenia ani agencji turystycznych. Nawet w najlepszym hotelu nie dostaliśmy planu miasta. Przypadkiem trafiliśmy jednak do Casa de Cultura, gdzie otrzymaliśmy torbę z ulotkami i mapami oraz gdzie poinformowano nas, że ta sytuacja ma ulec zmianie już wkrótce. Trzymam ich za słowo, bo Vallegrande zasługuje na uwagę turystów!
Unfortunately, during our relatively short trip to Villamontes, we did not see everything we wanted, mainly because the organized tourism in this region is completely absent. There isn’t even any real tourist information centre or tourist agency. Even in the best hotel didn’t have a city plan. By chance we got, however, to Casa de Cultura, where we received a bag of leaflets and maps and where we were told that this situation is about to change soon. I really hope so, because Vallegrande deserves tourist attention!
Wycieczkę do Chaco Boliviano najlepiej zaplanować podczas weekendów, tradycyjnych uroczystości i festynów, bowiem tylko wtedy możliwym jest zobaczyć tradycje chaqueños:
Is best to plan a trip to the Bolivian Chaco during the weekends, traditional ceremonies and festivities, because only then it’s possible to see the traditions of Chaco boliviano:
* tance/ dances of: la chacarera, el gato, la cueca
* walki kogutów, wyścigi konne czy pokazy kowbojów/ cockfights, horse races or cowboys shows
* zjeść tradycyjne potrawy: ryby z grilla z pomaranczowymi cytrynami (!), chancho a la cruz czy al palo, których mogliśmy skosztować podczas szczytu G 77+ Chiny / taste traditional dishes: grilled fish with orange lemons (!), chancho a la cruz or al palo, which we could enjoy during the G 77+ China last year.
Hotele / hotels:
W mieście istnieje wiele hoteli i hosteli, zarezerwowanych głownie dla ‘petroleros’ oraz tych, będących w mieście przejazdem. Najlepszy i zarazem najdroższy to ‘El Rancho Olivo‘, w którym chcieliśmy przenocować, ale kiedy powiedziano nam, że tylko pokoje ‘executivos’ są dostępne w cenie 550 bs. od pary, pojechaliśmy do drugiego najlepszego przybytku – hotelu ‘Las Lomas’, co okazało się strzałem w dzieciate! Przyjęto nas tam z otwartymi rękoma i zaoferowano duży pokój za 350 bs. Szczególnie zadowoleni byliśmy ze śniadania, na które składały się świeżutko pieczone empanadas, bułki z jajkiem, słodkie pieczywo, płatki owsiane, kawa, herbata i świeże soki. Jedynym minusem był hałas w postaci wiecznie szczekającego psa sąsiadów oraz piejących kogutów. Ale od hałasu w Boliwii uciec się nie da!
There are many hotels and hostels in the city of Villamontes, which are reserved mainly for ‘Petroleros’ and those who are in transit. The best and also the most expensive is ‘El Rancho Olivo’, where we wanted to stay, but when we were told that only the ‘executivos’ rooms are available for 550 bs. for couple (we did not reserved it in advance), we went to the second best hotel ‘Las Lomas’, which turned out to be great! They greeted us with open arms and offered a large room for 350 bs. We were particularly pleased with the breakfast, which consisted of freshly made and baked empanadas, egg rolls, sweet pastry, oatmeals, coffee, tea and fresh juices. The only downside was the noise in the form of always – barking neighbour dog and roosters. Well, to escape the noise in Bolivia is impossible!
Restauracje/ restaurants:
Z czystym sumieniem mogę polecić jedną churrasqueria: ‘El Arriero’, w której zjedliśmy najlepsze argentyńskie steki w Boliwii za jedyne 60bs.!!!!! Drogie, przereklamowane restauracje Santa Cruz mogą się schować! Do obiadu podano również ryz, frytki i świeże sałatki. Serwis był doskonały, co rzadko spotyka się w Boliwii! Warto jednak pamiętać, ze restauracja zamknięta jest w poniedziałki.
With a clear conscience I can recommend one churrasqueria: ‘El Arriero‘ where we had the best Argentine steak in Bolivia for only 60bs. !!!!! These overpriced and overrated restaurants in Santa Cruz can learn! Tender, tasty and jucy meat came with rice, French fries and fresh salads bar. The service was excellent, which is so rare in Bolivia! It’s worth remembering that the restaurant is closed on Mondays.
Pamiątki / souvenirs:
W mieście istnieje kilka sklepików z tradycyjnym rękodziełem (artesanias): wyrobami skórzanymi, ręcznie plecionymi koszami, torebkami i ozdobami z naturalnego włókna carahauta i cana bambu (strasznie szorstkiego) oraz pięknymi figurkami z drewna ‘palo santo‘. My zakupiliśmy dwa symbole Villamontes w postaci drewnianych ryb oraz parę ptaszków, za co zapłaciliśmy 150 bs.
There are few shops with traditional handicrafts (artesanias) selling leather goods, hand-woven baskets, bags and ornaments made of natural fibre of carahauta and cana bambu (extremely rough) and the beautiful figurines of ‘palo santo’ wood. We purchased two symbols of Villamontes: wooden fish and pair of birds, for which we paid 150 bs.
—> O innych, naturalnych i kulturowych, atrakcjach Villamontes w nastepnym wpisie / About the other, natural and cultural, attractions of Villamontes in the next post!
Rany…50 stopni? Chyba bym nie dała rady (stosunkowo kiepsko znoszę wysokie temperatury).
Natomiast bardzo przypadł mi do gustu kamienny kościół oraz pomnik Armadillo. Kiedy zobaczyłam pomnik tego zwierzaka skojarzł mi się od razu z pomnikiem dzika w Kielcach. Jednak ten w moim rodzinnym mieście jest milion razy brzydszy i nawet znalazł się kiedyś w rankingu Polityki na najgłubsze czy najbardziej bezsensowne monumenty w Polsce ;)
W Villamontes tez stoi kilka pomnikow, ktore nie przypominaja niczego:) No ale taki urok tego miasta!:) A 50 stopni to zdecydowanie za duzo, chyba, ze ma sie klimatyzacje w domu:)
Moja wiedza o Ameryce Południowej wzrasta dzięki takim wpisom, bo szczerze mówiąc, myślałem, że od podbojów Hiszpanii i Portugalii a potem walki wyzwoleńczej spod panowania imperium, tam żadnych wojen nie było! :)
A widzisz, ciesze sie, ze moglam ciebie czyms zaskoczyc:) Dla mnie ciekawostka jest to, ze wciaz sie tak bardzo o tej wojnie pamieta, stawia pomniki, buduje muzea, a pewnie tylko garstka Boliwijczykow w ogole je odwiedza. No, ale z drugiej strony, Boliwia stracila spory kawalek ziemi i ponad 50 tys. zolnierzy…
zupełnie inny świat! cenię sobie wstawki historyczne ;)
Pomniki zdecydowanie wygrywają. A po pomniku yerby mate wnioskuję, że oni nalewają wodę z czajników, a nie z termosów, jak w Polsce? ;)
Takich czajnikow to niestety juz sie nie spotyka za czesto, nawet w Boliwii;)
Dobrze wiedzieć, że to miasto zmienia podejście do turystów. Czas najwyższy! :)